Jeśli szukasz używanego samochodu, to na stronie głównej gazety.pl znajdziesz więcej poradników
Japońskie auta przez wiele lat borykały się z potężnym problemem korozji. Zwłaszcza pojazdy z przełomu wieków. Najgorzej z tematem radziły sobie Nissan i Mazda, ale Toyota też nie pozostaje bez skazy. Niemniej, wraz z kolejnymi modelami, kłopot powoli zanikał, co w połączeniu z dopracowaniem technicznym sprawia, że to pojazdy pożądane i cechujące się wysoką wartością rezydualną. Postanowiliśmy sprawdzić, co oferuje rynek wtórny za 20 tysięcy zł. Oto warte grzechu modele.
Poszukiwania japońskiego samochodu do miasta musimy rozpocząć od Toyoty Yaris drugiej generacji. Model bardzo popularny w Europie produkowano od 2005 do 2011, także we francuskich zakładach marki. Na Starym Kontynencie oferowano jedynie trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka, zaś na innych rynkach dostępny był także niezbyt urodziwy sedan. Obłe nadwozie nie ma problemów z korozją. Wnętrze oferuje niemal największą przestrzeń dla pasażerów w swojej klasie, również na kanapie wygodnie usiądą dwie dorosłe osoby. Oczywiście, fotele nie zapewniają skutecznego podparcia ciała w zakrętach, ale tego nie możemy wymagać od miejskiego urządzenia osobistej mobilności. Jakość zastosowanych materiałów jest przyzwoita, a twarde plastiki są wytrzymałe i dokładnie spasowane, zaś tekstylia dobrze znoszą użytkowanie. Lista dodatków obejmować może klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, radio, komputer pokładowy czy podstawowe systemy bezpieczeństwa.
Nasz budżet pozwoli na kupno bazowej i w zupełności wystarczającej odmiany 1.0 o mocy 68 KM. Mocniejsze jednostki są zdecydowanie droższe. Niemniej, benzynowy motor dobrze sprawdzi się w mieście zużywają około 6-7 litrów paliwa na 100 kilometrów.
Poza dopracowanymi i fascynującymi motocyklami, Suzuki słynie także z produkcji nudnych i poprawnych samochodów. W segmencie B oferuje od kilku dekad Swifta. Za 20 tysięcy złotych bez problemu kupimy produkowaną także w węgierskich zakładach piątą generację – dostępną jako trzy lub pięciodrzwiowy hatchback w latach 2010-2017. Charakterystyczna sylwetka wciąż może się podobać. Jakość zabezpieczenia antykorozyjnego wyraźnie poprawiono względem poprzednika. Także we wnętrzu zastosowano odrobinę lepsze plastiki, choć nadal prezentują najniższy poziom w segmencie B. Co gorsza, Swift V oferuje komfortowe miejsca tylko z przodu. Na kanapie na brak miejsca nie będą narzekać jedynie dzieci. Wyposażenie obejmować może klimatyzację, pełną elektrykę, komputer pokładowy czy skórzaną tapicerkę.
Największą zaletą Swifta niezmiennie pozostaje lekkość prowadzenia i wytrzymałość. Mechanicy szczególnie polecają benzynowy silnik 1.2 94 KM. To pancerna konstrukcja wymagająca jedynie regularnych wymian płynów eksploatacyjnych i filtrów.
Poszukiwaną propozycją na rynku wtórnym pozostaje także Honda Jazz drugiej generacji dostępna od 2007 do 2014. Japończycy oferowali wyłącznie jedną wersję nadwoziową – pięciodrzwiowego hatchbacka o estetycznej prezencji. Co istotne, karoserię przyzwoicie zabezpieczono przed korozją. Typowo japońskie wnętrze wykończono twardymi, czarnymi plastikami, a całość, na szczęście, okazuje się odporna na zużycie. Przy odrobinie szczęścia znajdziemy egzemplarz wyposażony w klimatyzację, radio, ABS i elektrycznie sterowane szyby. Wnętrze w godnych warunkach mieści cztery osoby, nie tylko na krótkich dystansach.
W ofercie znajdziemy tylko warianty benzynowe oraz hybrydę, która jest poza zasięgiem założonego budżetu. Do wyboru mamy czterocylindrowe 1.2 i 1.4 o mocy 90 i 100 KM.
Kolejną, trwałą propozycją autorstwa japońskiego producenta jest Suzuki SX4 produkowane w węgierskich zakładach marki w latach 2006-2014. Model opracowano wspólnie z Fiatem, a za projekt nadwozia odpowiada Giugiaro. Warto dodać, że karoseria nie zmaga się z problemem korozji nawet w najstarszych egzemplarzach. Wnętrze w kompromisowych ustawieniach foteli mieści cztery dorosłe osoby i przyzwoity bagaż. Wzorem innych modeli Suzuki, plastiki są trwałe lecz nie sprawiają dobrego wrażenia. Wśród opcji, SX4 dysponuje pełną elektryką, dołączanym napędem 4x4, multimediami z dotykowym ekranem, skórzaną tapicerką czy klimatyzacją.
Pod maską pracować mogą dopracowane benzyniaki 1.5, 1.6 i 2.0 o mocy 99, 107-120 i 143-150 KM. Alternatywą dla nich są wytrzymałe i bardzo oszczędne diesle opracowane przez Fiata. To 1.6, 1.9 i 2.0 MultiJet o mocy 90, 120, 135 KM.
Pancernym środkiem lokomocji jest również czwarta generacja Subaru Just. Rzadko spotykany w Europie przedstawiciel segmentu B nie zdobył u nas uznania. Produkowany był od 2007 do 2009 tylko jako pięciodrzwiowy hatchback. Nadwozie w żaden sposób nie wyróżnia się na tle konkurentów i nie ma także dużych problemów z postępującą korozją. Wzorem innych klasowych propozycji, kabina awaryjnie pomieści cztery dorosłe osoby, serwując im klimatyzację, radio, szyberdach i elektrycznie sterowane szyby.
Do napędu oddelegowano jednostkę trzycylindrową znaną z Toyoty Yaris. To 1.0 generujące 70 KM i 94 Nm. Motor współpracuje z manualną, 5-stopniową skrzynią biegów. Szukając większych oszczędności, możemy go zagazować.
W czasach swojej świetności, Mazda 2 nie zdobyła serca Europejczyków, a na tle rywali jej sprzedaż była marginalna. Drugie wcielenie mieszczucha produkowano od 2007 do 2014. Klienci mogli wybierać między sedanem, a trzy lub pięciodrzwiowym hatchbackiem. Nowoczesne nadwozie także po latach wygląda świeżo - o ile nie jest zjedzone przez korozję. Niestety, jak przystało na produkt Mazdy, także model 2 nie radzi sobie z tym problemem. Rudy nalot może pojawić się nawet na bezwypadkowym egzemplarzu. Kabina mieści cztery osoby na typowo miejskich dystansach. Wykończona została z dużą sumiennością i wykorzystaniem trwałych plastików i tekstyliów. Wyposażenie dodatkowe to elektrycznie sterowane szyby i lusterka, radio z CD, komputer pokładowy i podstawowe systemy bezpieczeństwa.
Mechanicy zgodnie polecają wolnossące silniki benzynowe – 1.3 75-91 KM i 1.5 103 KM. To najtrwalszy element programu i jednocześnie bezobsługowy. Trwałe okazują się też manualne przekładnie biegów.
Jeśli szukamy miejskiego urządzenia do przemieszczania, którego koszty serwisowania i eksploatacji będą istotnie niskie oraz nie planujemy także zbyt często opuszczać aglomeracji, to z powodzeniem możemy sięgnąć po Suzuki Splash (2008-2014). Japoński przedstawiciel segmentu A produkowany w węgierskiej fabryce Suzuki oferowano tylko z pięciodrzwiowym nadwoziem, które akurat nie ma problemów z korozją. Estetyczna karoseria, podobnie jak inne modele z tego segmentu, zapewnia komfortowe siedziska dwóm osobom. Kanapę należy traktować wyłącznie awaryjnie. Plastiki są twarde i tandetne, zaś wyposażenie niekiedy obejmuje klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, ABS i radio.
Pod maską pracować mogą benzynowe 1.0 65 KM, 1.2 86 KM lub diesel Fiata 1.3 D 70 KM. Każdy z wyborów jest słuszny, choć ropniak może wymagać kosztownego serwisu powyżej 200 tysięcy kilometrów przebiegu.
20 tysięcy złotych wystarczy również na Hondę Civic ósmej generacji. Pierwsze, popularne UFO było istną rewolucją. Obok zupełnie nowej stylistyki, Honda w końcu zastosowała skuteczne zabezpieczenie antykorozyjne. Model produkowany był w brytyjskich zakładach Hondy w latach 2006-2011. W cenniku znalazł się trzy i pięciodrzwiowy hatchback, coupe i sedan. Kabina w każdym wariancie oferuje wystarczającą przestrzeń dla czterech dorosłych osób. Niekiedy trafimy na egzemplarz z automatyczną klimatyzacją, komputerem pokładowym, skórzaną tapicerką czy rozbudowanym nagłośnieniem.
Doskonałym wyborem są wszystkie benzynowe silniki – 1.4 83-100 KM i 1.8 140 KM. Z uwagi na budżet i niską utratę wartości modelu, jesteśmy skazani na egzemplarze z początku produkcji i z bazowymi jednostkami napędowymi. Niemniej, to naprawdę rozsądny wybór.