12-letnie kompakty za 20 tysięcy zł. Za tyle Polacy kupują samochody używane

Rynek aut kompaktowych wydaje się niezbyt wrażliwy na panujące trendy. Kierowcy, zwłaszcza na rynku wtórnym chętnie sięgają po sprawdzone modele, ceniąc ich wszechstronny charakter, komfort i zachowanie na drodze. Co więcej, większość z nich oferuje rozsądne koszty utrzymania. Wybór dostępnych modeli mieszczących się w budżecie 20 tysięcy złotych mamy ogromny, począwszy od europejskich, kończąc na azjatyckich propozycjach.

Szukasz używanego samochodu? Na stronie głównej gazety.pl znajdziesz więcej zestawień i porad

Budżet wybraliśmy nieprzypadkowo. To właśnie taka była średnia wartość transakcyjna samochodów w zeszłym roku na rynku wtórnym. A dlaczego kompakty? Postanowiliśmy przedstawić kilka propozycji z tego segmentu, bo to auta wszechstronne i zazwyczaj wspomagające codzienne obowiązki 4-osobowych rodzin. Te sprzed dekady nie mają zazwyczaj skomplikowanej technologii windującej powszechne czynności serwisowe. Niezbyt wyszukana mechanika przekłada się na rozsądne koszty utrzymania, ale zapewnia również niezłe właściwości jezdne i stabilność przy prędkościach autostradowych. W klasie C znajdziemy hatchbacki, limuzyny i praktyczne kombi. Szeroki wybór zawęziliśmy do ośmiu propozycji z różnych biegunów. Warto zerknąć na nie łaskawym okiem.

Zobacz wideo CHCIAŁ KOPNĄĆ W BUSA I WPADŁ POD AUTO

Nissan Tiida

Większość z nas zdążyła już zapomnieć o kolejnej po Almerze próbie podboju kompaktowego rynku przez Nissana. Od 2004 do 2012 w Europie oferowany był model Tiida, który praktycznie przeszedł bez echa. W ofercie znalazł się pięciodrzwiowy hatchback i sedan, a niezbyt ciekawa sylwetka tylko dobiła i tak słabą sprzedaż autorskiej konstrukcji. Nadwozie przyzwoicie zabezpieczono przed korozją. Wnętrze jest poprawne w każdym calu i zapewnia wystarczającą przestrzeń dla czterech osób. Zastosowane materiały są budżetowe i wyraźnie nie pasują do segmentu C – plastiki są twarde i podatne na zarysowania. Fotele zapewniają przeciętne trzymanie ciała w zakrętach, sprawdzą się jednak doskonale w czasie spokojnej jazdy. Lista dodatków zawiera elektrycznie sterowane szyby, klimatyzację automatyczną, komputer pokładowy czy archaiczną nawigację.

Do napędu przewidziano pancerne silniki benzynowe 1.5 109 KM, 1.6 110 KM i 1.8 126 KM. Amatorzy silników diesla mają do dyspozycji tylko 1.5 dCi 105 KM. Zdecydowanie polecamy warianty wolnossące, chętnie współpracujące z LPG. Nasz budżet z nadwyżką pozwoli na dobrze zachowany egzemplarz z ostatnich miesięcy produkcji.

Ford Focus II

Tym razem, dla kontrastu, przedstawiamy auto z głównego nurtu. To Ford Focus, którego drugą generację produkowano od 2004 do 2011 dla Europy. Kompakt powstawał między innymi w Niemczech i Hiszpanii. Dostępny był jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback, sedan, kombi i kabriolet. W przeciwieństwie do poprzednika, problem korozji został mocno ograniczony, choć wciąż czasem występuje. Dawny ulubieniec przedstawicieli handlowych w kabinie mieści cztery osoby. Jedynie w trzydrzwiowym wariancie nie oferuje zbyt wiele przestrzeni. Pozycja za kierownicą jest optymalna. Odpowiadać będzie zarówno młodym jak i emerytowanym kierowcom. Zastosowane tworzywa są trwałe i solidnie spasowane. Zależnie od poziomu wyposażenia, możemy liczyć na skórzaną tapicerkę, pełną elektrykę, szyberdach, nagłośnienie Sony, komputer pokładowy czy liczne systemy wsparcia kierowcy.

Benzynowe silniki to opracowane przez Forda czterocylindrowe 1.4, 1.6, 1.8 i 2.0 o mocy 80-145 KM. Na szczycie gamy plasuje się pięciocylindrowa, doładowana jednostka pochodząca z Volvo – 2.5 Turbo o mocy 226-350 KM. Diesle to konstrukcje PSA - 1.6 i 2.0 TDCI o mocy 90-109 i 136 KM.

Seat Leon II

20 tysięcy złotych wystarczy także na dobrze utrzymane Seata Leona II z ostatnich lat rynkowej obecności. Hiszpański bliźniak Volkswagena Golfa V produkowany był od 2005 do 2012 tylko jako pięciodrzwiowy hatchback. Obłe nadwozie nie ma problemów z korozją, a ciekawostką jest schowana klamka tylnych drzwi – ukryto ją w słupku C. Wnętrze wykonano starannie, z przyzwoitych i trwałych materiałów. Kabina we względnym komforcie ugości czterech dorosłych. Plus za odpowiednio wyprofilowane fotele. Lista dostępnych dodatków obejmuje automatyczną klimatyzację, nawigację z dotykowym ekranem, skórzaną tapicerkę i szereg systemów bezpieczeństwa.

Po latach, mechanicy polecają tylko niektóre wersje silnikowe. Bezproblemowe są wolnossące benzyniaki 1.4 86 KM i 1.6 102 KM wyposażone w pośredni wtrysk paliwa – wzorowo współpracują z instalacjami gazowymi. Wśród silników diesla godne uwagi są 1.9 TDI 105 KM i nowszy 1.6 TDI 90-105 KM. Znacznie mocniejsze odmiany TSI uchodzą za problematyczne. Moc flagowego 2.0 TSI ocierała się o 300 koni mechanicznych.

Chevrolet Cruze

Ciekawą propozycją na rynku wtórnym jest Chevrolet Cruze produkowany od 2008 do 2016. Klienci mieli do wyboru pięciodrzwiowego hatchbacka, sedana i praktyczne kombi. Największą zaletą modelu było techniczne pokrewieństwo z Oplem Astrą IV, z którą dzieli płytę podłogową, układ jezdny i jednostki napędowe. Oryginalne nadwozie nie ma problemów z korozją, zaś budżetowy charakter modelu widać dopiero w kabinie. Plastiki są tandetne, przeciętnie spasowane i podatne na uszkodzenia. Na szczęście, tekstylne pokrycia siedzeń są wytrzymałe. Miejsca jest wystarczająco dla czterech dorosłych osób. Kiepskie wykonanie wnętrza rekompensuje wyposażenie. Często znajdziemy automatyczną klimatyzację, pełną elektrykę, radio z CD i MP3, komputer pokładowy i podstawowe systemy bezpieczeństwa.

Paleta silnikowa składa się ze sprawdzonych jednostek. Benzynowe to 1.6 117-124 KM, 1.8 140 KM i 1.4 Turbo 140 KM. Wysokoprężna paleta składa się z 1.7 D 130 KM oraz 2.0 D 125-163 KM. Każda z odmian dzielnie znosi upływ czasu.

Chevrolet Cruze
Chevrolet Cruze fot. Chevrolet

Lancia Delta

W 2008 do oferty Lancii wrócił kompaktowy model Delta. Produkowany był do 2014 wyłącznie z pięciodrzwiowym nadwoziem i z wykorzystaniem technologii Fiata Bravo. Niepowtarzalny projekt nadwozia nawet po latach wygląda świeżo i elegancko. Co istotne, nie uświadczymy problemów z korozją. Wnętrze oferuje pokaźną przestrzeń dla czterech osób. Wykorzystane materiały aspirują do klasy premium – tworzywa są wyszukane, przyzwoicie spasowane. Większość egzemplarzy serwuje bogate wyposażenie. Bez trudu znajdziemy auta ze skórzaną tapicerką, szyberdachem, automatyczną klimatyzacją czy rozbudowanym nagłośnieniem.

Mechanicy zgodnie polecają silniki 1.4 T-Jet 120-140 KM i diesle 1.6 MultiJet 105-120 KM oraz 2.0 MultiJet 160 i 190 KM. Każda z opcji jest warta grzechu.

Alfa Romeo Giulietta

Kolejną włoską propozycją dla estetów jest Alfa Romeo Giulietta. Włoski kompakt produkowany od 2010 do 2020 także powstał w oparciu o Fiata Bravo, co tylko zwiastuje trwałość elementów mechanicznych. Atrakcyjnie narysowane nadwozie nie ma trudności z korozją. Wnętrze zapewnia wystarczającą przestrzeń dla czterech osób dorosłych, choć z tyłu wysokie osoby poczują się lekko klaustrofobicznie. Jakość zastosowanych materiałów nieznacznie odbiega od niemieckiej konkurencji, a plastiki i tekstylia są trwałe i łatwe w czyszczeniu. Giulietta przeważnie wyposażona jest w automatyczną klimatyzację, rozbudowane nagłośnienie, skórzaną tapicerkę, komputer pokładowy i tempomat.

Za niewiele ponad 20 tysięcy złotych znajdziemy tylko egzemplarze z początku produkcji z benzynowym 1.4 TB 105-140 KM lub dieslem 1.6 JTDM 105-120 KM. Układ jezdny daje sporo frajdy z jazdy. To jedna z najciekawszych propozycji w segmencie C.

Hyundai i30 I

20 tysięcy to dobry budżet na Hyundaia i30 pierwszej generacji utrzymanego w doskonałej kondycji. Koreański kompakt oferowany był od 2007 do 2012 jako pięciodrzwiowy hatchback i funkcjonalne kombi. Dyskusyjny projekt nadwozia skrywa przestronne wnętrze, które bez wyrzeczeń mieści cztery osoby z bagażem. Warto dodać, że podobnie jak w bliźniaczej Kii Cee’d, nadwozie nie ma problemów z korozją. Znacznie gorzej sytuacja wygląda we wnętrzu. Nieciekawy projekt wykonano z tandetnych plastików i przeciętnych tekstyliów. Wyposażenie i30 często obejmuje klimatyzację, komputer pokładowy, radio z CD i systemy bezpieczeństwa.

W benzynowej gamie i30 znajdziemy tylko trwałe, wolnossące jednostki 1.4 109-122 KM i 2.0 143 KM. Diesle to wysoko oceniane przez mechaników 1.6 i 2.0 CRDI o mocy 90-116 i 140 KM.

Subaru Impreza III

Niszową propozycją w segmencie C jest trzecia generacja Subaru Imprezy. Japoński model produkowany był w rodzimych zakładach marki od 2007 do 2013 jako pięciodrzwiowy hatchback. Estetyczne nadwozie przeciętnie zabezpieczono przed rdzawym nalotem. Zdarzają się przypadki korozji nawet bezwypadkowych egzemplarzy. W przeciwieństwie do poprzedników, Impreza III pozbawiona została bezramkowych drzwi i zyskał na tym komfort akustyczny. Wnętrze wykonane zostało z trwałych, lecz niezbyt urodziwych materiałów. Plastiki są twarde i podatne na zarysowania. Mimo sportowych konotacji modelu, fotele w słabszych wersjach nie gwarantują nawet szczątkowego podparcia ciała w zakrętach, co w zupełności nie przeszkadza w czasie spokojnej jazdy. Na kanapie miejsca wystarczy dla niezbyt wysokich osób. Lista wyposażenia dodatkowego obejmuje elektrykę szyb i lusterek, fabryczne radio z CD, komputer pokładowy, klimatyzację i seryjny, stały napęd 4x4.

Mechanicy polecają wolnossące silniki 1.5 107 KM i 2.0 150 KM. Mocniejszy zapewnia niezłe osiągi i pozwala dość swobodnie korzystać z potencjału układu jezdnego. To jeden z lepiej jeżdżących w klasie kompaktowej modeli.

Subaru Impreza III
Subaru Impreza III fot. Subaru
Więcej o: