REKLAMA
Advertisement

Popularne SUV-y w wersjach-skarbonkach. Czarna lista silników i wersji

Bez zmian rynkiem motoryzacyjnym, również aut używanych, w dużej mierze rządzi moda i aktualnie panujące trendy. Od kilku długich lat niezmiennie wzięciem cieszą się SUV-y przyciągające do siebie wyższym prześwitem, często napędem 4x4, prestiżem i funkcjonalnością wnętrza zbliżoną do rodzinnych kombi. Planując kupno, warto jednak unikać pewnych odmian, które po latach mogą sprawić niemałe problemy.

Dziś pod lupę wzięliśmy popularne konstrukcje sprzedające się w setkach tysięcy egzemplarzy. To nie tylko auta marek dostępnych dla Kowalskiego, lecz również te z metką premium. Uchodzą za reprezentacyjne i dopracowane, ale niestety, nie w każdej wersji. Niektóre odmiany mogą przyspieszyć siwienie i skutecznie wydrenować portfel. Podpowiadamy, których lepiej unikać. Takie porady regularnie publikujemy na stronie głównej gazety.pl.

VW Tiguan I 1.4 TSI

Nie tylko w Europie, prawdziwym przebojem sprzedaży okazała się pierwsza generacja Volkswagena Tiguana. Kompaktowy SUV koncernu VAG zbudowany został na płycie podłogowej PQ35 wspólnej z Golfem V i jego bliźniakami. Obłe nadwozie nie ma problemów jakościowych, podobnie jak skrojone dla czterech osób wnętrze. Na długiej liście dodatków widnieje dwustrefowa klimatyzacja, rozbudowane multimedia z nawigacją i dotykowym ekranem, dołączany napęd na wszystkie koła, liczne systemy bezpieczeństwa i skórzana tapicerka.

Paleta jednostek napędowych Tiguana stwarza pewne problemy, bowiem jak donoszą mechanicy, każda z odmian boryka się z jakąś przypadłością. Jednak największą pułapką są benzynowe 1.4 TSI o mocy 122 KM wspomagane turbosprężarką lub jeszcze bardziej problematyczny wariant 150-160 KM. W jego przypadku producent zastosował dodatkowo kompresor. Problemy stwarza niemal zawsze nietrwały napęd rozrządu z łańcuchem. Kolejne przygody gwarantuje niska trwałość turbosprężarki i kompresora oraz pokaźne spalanie oleju silnikowego.

Zobacz wideo Kosztuje tyle co kawalerka? Być może. Ale kawalerką nie pojedziesz w siną dal. Sprawdzamy kultowego VW Californię

BMW X5 II 4.4 V8

Luksusowe SUV-y marek premium cieszą się wielkim powodzeniem od dwóch dekad. Po sukcesie pierwszej generacji modelu X5, od 2007 do 2013 BMW produkowało jego następcę. Taśmy montażowe ulokowano w Meksyku i Stanach zjednoczonych oraz Rosji dla tamtejszego rynku. Mimo słusznego wieku, dynamiczne nadwozie nie ma problemów z korozją czy innymi wadami powłoki lakierniczej. Wnętrze oferuje komfortowe miejsca dla czterech dorosłych osób, serwując im rozbudowane multimedia, dobre nagłośnienie, perfekcyjne wyciszenie kabiny, skórzaną tapicerkę i wiele innych udogodnień.

Na rynku wtórnym przodują dopracowane i polecane diesle 3.0 d będące udanym połączeniem osiągów i akceptowalnego spalania. Na drugim końcu skali jest topowy wariant benzynowy 4.4 V8 Turbo generujący imponujące 407 KM i 600 Nm. Poza oczywistym wysokim spalaniem, jednostka boryka się z problemem odprowadzania ciepła. Turbosprężarki zainstalowano bowiem pomiędzy rzędami cylindrów. Jednostka przegrzewa się i często zmaga się z wadliwymi wtryskiwaczami. Co gorsza, zastosowany także w X5 napęd na cztery koła xDrive nie należy do trwałych rozwiązań.

Volvo XC90 Automat

Volvo jest jedną z marek, które przebojem wdarły się do segmentu SUV-ów. Szwedzi od 2002 aż do 2016 mieli w ofercie pierwszą generację XC90. Flagowy SUV marki przez cały okres produkcji sprzedawał się doskonale w Europie jak i w Stanach Zjednoczonych. Klienci cenili i wciąż cenią ów model za dobrze wykonane nadwozie wolne od korozji, niezniszczalne materiały wykończeniowe w kabinie i trwałą mechanikę, ale z małym wyjątkiem. Mimo pokaźnych rozmiarów, wnętrze zapewnia tylko przeciętną przestrzeń dla czterech osób. Konsola centralna i multimedia są nieco archaiczne. Z drugiej strony, wszystkie elektroniczne systemy działają bezproblemowo przez długie lata.

Mechanicy zgodnie polecają wszystkie silniki. Są trwałe i dzielnie znoszą duże przebiegi. Diesel 2.4 D 163-200 KM pozwala utrzymać spalanie na rozsądnym poziomie. Benzynowe silniki gwarantują dużo lepsze osiągi, jednak okupione dużym spalaniem. Bolączką modelu są natomiast seryjne, automatyczne przekładnie. Producent nie zaleca wymiany oleju w automatach, co doprowadza je do ruiny. Kompleksowa reanimacja przekładni to wydatek około 7-8 tysięcy złotych.

Audi Q5 I 2.0 TSI

Niezależnie od dostępnego budżetu i roku produkcji, SUV-y klasy średniej segmentu premium są nader pożądanym towarem na rynku wtórnym. Kierowcy cenią zauważalnie lepszą jakość wykonania czy zastosowanych materiałów, poziom wyposażenia i walory jezdne. Najlepszym przykładem jest produkowane w latach 2008-2016 Audi Q5 pierwszej generacji. Obłe nadwozie pozbawione emocji wciąż wygląda dostojnie i nie ma zauważalnych problemów z korozją. Jak przystało na produkt Audi, także kabina jest odpowiednio wykonana - w żaden sposób nie zdradza rzeczywistego przebiegu. Zapewnia przy tym wystarczającą przestrzeń dla czterech osób. Pasażerom gwarantuje często skórzaną tapicerkę, niezłe multimedia, rozbudowane nagłośnienie, stały napęd 4x4 quattro i szereg systemów bezpieczeństwa.

Kupując używane Q5 musimy zwracać uwagę na popularne lecz problematyczne benzyniaki 2.0 TSI o mocy 180-225 KM. Wyposażono je w bezpośredni wtrysk paliwa i wadliwy napęd rozrządu realizowany łańcuchem, który szybka ulega degradacji. Co gorsza, jednostka zużywa duże ilości oleju silnikowego. Automatyczne, dwusprzęgłowe przekładnie DSG także nie należą do trwałych rozwiązań. Rutynowa wymiana zespołu sprzęgieł to wydatek 5-7 tysięcy złotych.

Nissan X-Trail III CVT

Dużym wzięciem na rynku wtórnym chwali się trzecie wcielenie Nissana X-Trail. Ten produkowany od 2013 do 2021 SUV klasy średniej skutecznie spełnia pokładane w nim nadzieje i zadania. Ciekawie zaprojektowane nadwozie wciąż wygląda na aktualne i nie zna terminu korozji. Wnętrze oferuje przestrzeń dotychczas znaną z kombi segmentu D, spełniając tym samym rodzinne wymogi. Odnośnie jakości wykonania, wciąż nieco odstaje od europejskich rywali, jednak względem poprzednika dokonano sporego skoku jakościowego. Nissan oferuje też bogate wyposażenie, które przeważnie obejmuje skórzaną tapicerkę, panoramiczny dach, napęd 4x4, przeciętne multimedia i systemy wsparcia kierowcy.

Do napędu przewidziano benzynowy silnik 1.6 T-DIG o mocy 163 KM oraz diesle 1.6 dCi 130 KM i 2.0 dCi 177 KM. Problem stanowi oferowany opcjonalnie bezstopniowy automat CVT. Jego praca dla większości kierowców będzie zbyt irytująca, zaś koszt ewentualnych napraw z łatwością przekroczy 10 tysięcy złotych.

Peugeot 3008 I Hybrid

Jednym z przebojów francuskiej motoryzacji ostatniej dekady była pierwsza generacja Peugeota 3008. Kompaktowy SUV koncernu PSA produkowano od 2009 do 2016. Ciekawie narysowane nadwozie, podobnie jak obszerne wnętrze, wykonane zostało z dużą starannością i użyciem wysokiej klasy materiałów. Kabina z łatwością zabiera na pokład cztery osoby, oferując im często pełne wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa.

Co ciekawe, 3008 występował tylko z przednim napędem. Jedynym i niewartym zainteresowania wyjątkiem jest nietypowy wariant hybrydowy. Dopracowanego diesla 2.0 HDI o mocy 163 KM Francuzi połączyli z 37-konnym silnikiem elektrycznym napędzającym tylko tylne koła. Pomysł nie byłby wybitnie zły, gdyby nie przekładnia jaką zastosowano. Zamiast pancernego automatu znanego z innych modeli koncernu, zastosowano tutaj zautomatyzowaną przekładnię manualną o sześciu przełożeniach. Nawet w pełni sprawna szarpie, przeciąga biegi, dławi silnik i nie grzeszy trwałością.

Mazda CX-7 2.2 D

Ciekawą propozycją na rynku wtórnym jest produkowana od 2006 do 2012 Mazda CX-7. Japoński SUV klasy średniej przykuwa spojrzenia dynamiczną sylwetką, wysokim prześwitem i dobrym prowadzeniem. Jak w przypadku innych modeli marki, największym wrogiem jest korozja nadwozia trawiąca nawet bezwypadkowe sztuki, zaś problem nieznacznie ograniczy regularna konserwacja karoserii. Wnętrze jest obszerne i wykonane z trwałych, dokładnie spasowanych elementów. Wśród dostępnych dodatków najczęściej możemy liczyć na pełną elektrykę, klimatyzację, szyberdach, skórzaną tapicerkę i oczywiście napęd 4x4.

Obok paliwożernego, benzynowego 2.3 Turbo o mocy 260 KM, oferowano także autorskiego diesla Mazdy 2.2 D o mocy 173 KM. Wyposażono go we wrażliwy układ wtryskowy oraz nietrwałą turbosprężarkę. Mechanicy warunkują jego zakup jedynie z pełną dokumentacją serwisową.

Mazda CX-7
Mazda CX-7 fot. Mazda

BMW X3 II 2.0 D

Kolejną, doskonale przyjętą przez rynek propozycją BMW jest druga generacja modelu X3. F25 produkowano nie tylko w europejskich, lecz także w amerykańskich zakładach marki w latach 2010-2017. Drapieżne nadwozie nienagannie zabezpieczono przed korozją. Wysoką jakością wykonania, typową dla bawarskiej marki, cechuje się również kabina. Tekstylne lub opcjonalne skórzane pokrycia nie noszą śladów zużycia nawet przy dużych przebiegach. Wyposażenie obejmuje dwustrefową klimatyzację, rozbudowane multimedia, trwałe przekładnie automatyczne, wydajne nagłośnienie, nietrwały napęd na cztery koła xDrive i szereg systemów wsparcia kierowcy.

Ogromną popularnością wśród używanych cieszy się bazowy, czterocylindrowy diesel 2.0 o mocy 150-190 KM. Gwarantuje zadowalające osiągi przy niskim spalaniu. Niestety, wyposażono go w napęd rozrządu realizowany nietrwałym łańcuchem, który umieszczono od strony kabiny. W efekcie, do wymiany układu konieczne jest wyjęcie silnika, co drastycznie podnosi koszt całej operacji.

Więcej o: