Od 2007 do 2014 w słowackich zakładach Renault produkowana była druga generacja modelu Twingo. Mieszczuch segmentu A po raz kolejny powstał wedle doskonałego przepisu. Dwubryłowe nadwozie skrywa cztery pełnowymiarowe miejsca. O dziwo, także na kanapie - lub osobnych fotelach, usiądą dorosłe osoby. Oczywiście, bagażnik ma wielkość schowka, zaś zastosowane plastiki są twarde. Lista dodatków obejmować może automatyczną klimatyzację, radio z CD i MP3, komputer pokładowy, sportowe fotele, obrotomierz i podstawowe systemy bezpieczeństwa.
Pod maską topowego Twingo, wersji RS, pracuje wolnossący benzyniak 1.6 o mocy 133 KM. To w połączeniu z bezpośrednim układem kierowniczym i sztywnymi nastawami zawieszenia, daje sporą radość z jazdy. Sprint do setki trwa 8,7 sekundy.
Wiele radości i uśmiechu wywołuje także trzecie wcielenie Renault Clio RS. Francuski przedstawiciel segmentu B produkowany był od 2005 do 2012. Topowy wariant RS dostępny był tylko z trzydrzwiowym nadwoziem, które wydatnie zmodyfikowano - wyraźnie szersze nadkola, masywne zderzaki, progi i delikatny spoiler. We wnętrzu, poza kolorystycznymi wstawkami na zegarach i innej kierownicy, zagościły także sportowe fotele. Lista opcji zawiera automatyczną klimatyzację, przyzwoite nagłośnienie i komputer pokładowy.
Producent postawił na bezkompromisowe nastawy zawieszenia, wydajny układ hamulcowy i wolnossący silnik 2.0 generujący 197 KM. Sprint do setki trwa 7,6 sekundy.
Kolejną propozycją dla bardziej wymagających kierowców jest Peugeot 206. Produkcja trwała od 1998 do 2006, natomiast topowy wariant RC pojawił się w ofercie w 2003. 206 RC oferowano tylko z trzydrzwiowym nadwoziem. Błotniki wyraźnie poszerzono, zastosowano masywne zderzaki i dyskretny spoiler. We wnętrzu umieszczono mocniej wyprofilowane fotele i pełne wyposażenie z zakresu komfortu. Model oferuje klimatyzację, „pełną elektrykę", radio z CD i podstawowe systemy wsparcia kierowcy.
Do napędu oddelegowano wolnossącą jednostkę 2.0 o mocy 177 KM. Jej możliwości pomaga wykorzystać dopracowany układ jezdny. To jedna z lepszych propozycji w klasie. Motor okazuje się wytrzymały i dynamiczny. Auto przyspiesza do 100 km/h w 7,5 sekundy.
Od 2003 do 2009 w ofercie Citroena znajdował się model C2. Przedstawiciel segmentu A nie odniósł większego rynkowego sukcesu. Zaznaczył jednak mocno swoją obecność na rajdowych trasach. Nadwozie hatchbacka nie ma większych problemów z korozją, a na rynku znajdziemy wiele używanych elementów, co ułatwia ewentualne naprawy. Wnętrze zapewnia komfortowe warunki dla czterech osób, oczywiście bez podręcznego bagażu. Lista możliwych dodatków składa się miedzy innymi z klimatyzacji, „pełnej elektryki", komputera pokładowego i radia.
Szczytem możliwości Citroena C2 jest wariant VTS napędzany wolnossącym silnikiem 1.6 125 KM. Seryjnie dostajemy tylko nieznacznie zmodyfikowane fotele i sztywniejsze zawieszenie. To wystarczy, by zapewnić sporo emocji. Sprint do setki trwa 8,3 sekundy.
20 tysięcy złotych to budżet skrojony na Volkswagena Polo IV GTI. Niemiecki mieszczuch dostępny był w europejskich salonach w latach 2001-2009, jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback. Zachowawczo narysowane nadwozie nie ma problemów z korozją. Względem słabszych odmian niewiele odróżnia GTI od pozostałych. Jedynie symboliczna lotka na tylnej klapie i inny wzór felg. W kabinie auto oferuje lepsze wyposażenie: klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, komputer pokładowy i mocniej wyprofilowane fotele.
Sercem modelu jest doskonale znany z innych aut koncernu VAG czterocylindrowy 1.8 Turbo. Dysponuje mocą 150-180 KM, dając jeszcze szerokie możliwości modyfikacji. Przyspieszenie do setki trwa 7,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 225 km/h.
Większość kierowców zapomniała już o szóstej generacji Mitsubishi Colta. Japoński model produkowano między innymi w holenderskich zakładach marki od 2004 do 2012. Estetyczny design nie przyciągał zbyt wielu klientów, podobnie jak słabe zabezpieczenie antykorozyjne. Wnętrze zapewnia komfortowe warunki tylko na przednich fotelach. Z tyłu miejsca wystarczy dla najmłodszych.
Na szczycie oferty plasowała się wersja CZT wyposażona w czterocylindrowy silnik 1.5 Turbo o mocy wyjściowej 150 KM. W jej wypadku nieznacznie zmodyfikowano nastawienia układu jezdnego, hamulcowego i zastosowano fotele nieźle trzymające ciało w zakrętach. W przypadku Colta, problem stanowić może dostępność niektórych części zamiennych. Sprint do setki trwa 8 sekund.
Nasz budżet wystarczy również na ikonę brytyjskiej motoryzacji - Mini Coopera, powołanego ponownie do życia pod nadzorem inżynierów BMW. 20 tysięcy pozwoli na kupno egzemplarza pierwszej generacji z lat 2000-2006. Stylowe nadwozie z drzwiami pozbawionymi ramek nawet dziś przyciąga wzrok. Co istotne, nie ma większych problemów z korozją. We wnętrzu królują tandetne plastiki, które piszczą w czasie jazdy. W centralnym punkcie deski rozdzielczej umieszczono pokaźnych rozmiarów zegary. Kabina stworzono została dla dwóch osób. Awaryjną ławkę za plecami należy traktować raczej jako dodatkową przestrzeń bagażową.
Precyzyjny i sztywny układ jezdny z łatwością pozwala wykorzystać możliwości doładowanego silnika 1.6 Turbo generującego 170-211 KM. Auto przyspiesza do setki w 7,2 sekundy.
Rynkowym sukcesem Forda bez wątpienia okazała się Fiesta szóstej generacji. Model w Europie oferowano od 2008 do 2017, a karoserię tym razem starannie zabezpieczono przed korozją. Flagowy wariant ST oferowano tylko z trzydrzwiowym nadwoziem. Fiesta ST, podobnie jak VW Polo GTI, nie wyróżnia się na tle słabszych wersji silnikowych. Kierowca dostaje do dyspozycji tylko nieznacznie lepiej wyprofilowane fotele, kilka kolorystycznych dodatków w kabinie i sztywniejsze zawieszenie. W kwestii wyposażenia dodatkowego liczyć możemy na klimatyzację, częściowo skórzaną tapicerkę, nagłośnienie Sony czy komputer pokładowy.
Do napędu przewidziano czterocylindrowy, doładowany silnik 1.6 Turbo o mocy 182 KM. Auto przekonuje dobrymi właściwościami jezdnymi i niezłą dynamiką – od 0 do 100 km/h w 6,9 sekundy.