Po dobrym przyjęciu modelu C3, zwłaszcza wśród pań, Citroen od 2009 do 2016 roku oferował jego drugie wcielenie. I tym razem w katalogu mogliśmy znaleźć tylko pięciodrzwiowego hatchbacka z niebanalną prezencją nadwozia. Oczywiście, karoserię skutecznie zabezpieczono przed korozją. Zwłaszcza płeć piękna doceni często spotykane, ciekawe połączenia kolorystyczne - oferowane opcjonalnie. Auto ma 394 cm długości, 173 szerokości i 152 wysokości. Rozstaw osi wynosi 245 cm.
Wnętrze C3 jest uporządkowane i proste w obsłudze. Nawet starsze osoby bez trudu się tutaj odnajdą. Doskonałą widoczność zapewnia pokaźnych rozmiarów przednia szyba, zachodząca niemal nad głowę kierowcy. Zastosowane materiały są miękkie w dotyku i wytrzymałe. Przednie fotele, w typowo wielkomiejskiej eksploatacji, sprawdzają się wystarczająco. Poza miastem daje o sobie znać płaskie i krótkie siedzisko. Drugi rząd siedzeń wystarczy dla dwóch osób na miejskich dystansach. Bagażnik mieści zadowalające 305 litrów. Po złożeniu oparć, możemy liczyć na 1120 l. Lista dodatków C3 zawiera między innymi automatyczną klimatyzację, nawigację, komputer pokładowy, pakiet poduszek powietrznych i przyzwoite nagłośnienie.
Z bogatej palety silnikowej, mechanicy polecają benzynowe jednostki 1.0 R3 68 KM, 1.1 60 KM i 1.4 75 KM. To proste konstrukcje, których koszty utrzymania są bardzo niskie. W większości przypadków wystarczy regularna wymiana oleju, filtrów i rozrządu. Dodatkowo, wzorowo współpracują z instalacjami gazowymi. Wymiana paska rozrządu to wydatek około 700 złotych. Silniki 1.4 i 1.6 VTI opracowano (95 i 120 KM) wspólnie z BMW. Niestety, nie słyną z trwałości i bezawaryjności. Uwagi możemy też mieć do niezbyt precyzyjnej i czasem zacinającej się manualnej skrzyni biegów.
Doskonałą propozycją dla oszczędnych kierowców są diesle z rodziny HDI. Do dyspozycji mamy 1.4 i 1.6 HDI o mocy 70, 90-110 KM. Wyposażono je w bezpośredni wtrysk typu common-rail i turbosprężarkę ze stałą geometrią łopat (regeneracja to koszt 1500 złotych). Na większości rynków filtr cząstek stałych także był dodatkiem obowiązkowym. Ich trwałość określa się nawet na 450-500 tysięcy kilometrów. Trzeba tylko pilnować zaleceń serwisowych. Duży plus za wyjątkowo niskie zapotrzebowanie na paliwo.
Zdecydowanie większą popularnością na rynku wtórnym może pochwalić się Fiat Grande Punto. Trzecie wcielenie miejskiego Włocha produkowane było w Europie od 2005 aż do 2018 roku jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback. Ciekawie narysowane nadwozie wciąż może się podobać. Jednak co ważniejsze, nie dotyczy go problem korozji. W bazowych odmianach z czasem płowieją nielakierowane zderzaki i lusterka. Miejski Fiat ma 403 cm długości, 169 szerokości i 149 wysokości. Rozstaw osi wynosi 251 centymetrów.
Wnętrze skrojono z myślą o dwóch osobach. Kolejne dwie przewieziemy na krótkim dystansie na niezbyt przestronnej kanapie. Bagażnik mieści 275 litrów, co plasuje Grande Punto w środku klasowej stawki. Jeśli złożymy oparcie drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do 1030 l. Po jakości zastosowanych materiałów widać wiek konstrukcji. Plastiki są twarde, jednak przyzwoicie spasowane. Tapicerka, nawet po latach, może wyglądać dobrze. W razie konieczności bez kłopotu znajdziemy doskonale utrzymane kompletne wnętrze. Lista dodatków obejmuje automatyczną klimatyzację, panoramiczne okno dachowe, sportowe fotele, nagłośnienie, „pełną elektrykę" i szereg sportowych dodatków w specyfikacji Abarth.
Dla osiągnięcia możliwie niskich kosztów serwisowania, warto zdecydować się na jeden z wolnossących silników benzynowych. Są to znane od lat konstrukcje Fiata – 1.2 65 KM, 1.4 77-95 KM. Na szczycie gamy stoi doładowany 1.4 T-Jet o mocy 120-180 KM (w topowym wariancie Abarth). Wszystkie benzyniaki otrzymały wielopunktowy wtrysk paliwa i tani w wymianie pasek rozrządu. Koszt usługi serwisowej oscyluje wokół 600 złotych. Okazjonalnie przytrafiają się trudności z zapychającym się zaworem EGR – problem rozwiązuje czyszczenie zaworu lub jego wymiana za 200 złotych.
Oszczędną alternatywą dla są równie dopracowane silniki wysokoprężne. Paletę otwiera produkowany w polskich zakładach 1.3 MultiJet 75-90 KM. Znacznie więcej zapewniają 1.9 MultiJet i 1.6 MultiJet generujące 120-130 KM. Diesle korzystają z obowiązkowego od lat bezpośredniego wtrysku typu common-rail i doładowania. W przypadku Grande Punto, znacznie łatwiej o egzemplarz pozbawiony filtra cząstek stałych. Wymiana rozrządu pochłonie około 700 złotych. W zależności od silnika, mamy do dyspozycji pięcio lub sześciobiegowe przekładnie manualne. Opcjonalna skrzynia półautomatyczna jest konstrukcją problematyczną, odradzaną przez specjalistów. Nie daje przyjemności z jazdy, a remont bywa kosztowny. Nieskomplikowany układ jezdny oparto na kolumnach McPhersona i trwałej belce skrętnej. Całość pozwala na precyzyjną i komfortową podróż. Niestety, przednie amortyzatory i kolumny McPhersona poddają się zaskakująco szybko. Koszt kompleksowej wymiany zużytych elementów oscyluje wokół 1000 złotych.
Citroen jest bardzo popularny na polskim rynku, co tylko potwierdza liczba ogłoszeń. Wiele aut pochodzi z polskiej dystrybucji, natomiast podział na wersje z napędem benzynowym i wysokoprężnym jest zbliżony. Za egzemplarze z początku produkcji zapłacimy od 15 do 22 tysięcy zł. Wybierając Fiata, możemy spodziewać się jeszcze lepszej oferty cenowej. Zestawiając zbliżone roczniki, na Punto zaoszczędzimy kilka tysięcy zł. Nieznacznie więcej widnieje samochodów z silnikami benzynowymi.
Kupno Citroena C3 drugiej generacji wiąże się z wyraźnie większą inwestycją. W zamian dostajemy nowszą konstrukcję, lepiej wykonane wnętrze i bardzo komfortowo zestrojony układ jezdny. Warto jedynie ostrożnie podchodzić do silników z rodziny VTI. Fiat Grande Punto natomiast przekonuje do siebie niskimi cenami części zamiennych, ogromną popularnością i ogólną trwałością. Istotne, że każdy z tych wyborów będzie trafny.