Alfa Romeo 145/146 - opinie Moto.pl

"Moja Alfa pochłania fortunę na ubezpieczenie, serwis i paliwo. Ale kiedy ją prowadzę, czuję się, jakbym miał milion dolarów, i uśmiech nie schodzi mi z twarzy cały dzień!". Ze strony www.cuoresportivo.pl

Z jednej strony fantastyczna historia marki, przepiękne logo i dające całą masę frajdy doznania płynące z jazdy Alfą, z drugiej niemal legendy o awaryjności, kłopotach z zaopatrzeniem w części zamienne i drogim serwisem.

Metryczka

Jeśli posłuchamy serca i zdecydujemy się na Alfę 145/146 (nadwozie 3- lub 5-drzwiowe), pozostaje nam tylko wybrać silnik. Serce podpowiada - boxer. Najchętniej 1.7 16V - 132 KM i niecałe 9 sekund do setki, do tego niezapomniane wrażenia akustyczne przy każdym dodaniu gazu. Niestety, auta z takim motorem (podobnie jak mniejsze boxery 1.3 i 1.4) dostępne były tylko do roku 1997, kiedy to zastąpiono je o wiele nowocześniejszymi (podwójny zapłon, elektroniczny wtrysk, zmienne fazy rozrządu) rzędowymi konstrukcjami TwinSpark. Zużywają mniej paliwa i sprawiają mniej kłopotów. Chyba najczęściej spotyka się u nas silnik 1.4 16V o mocy 103 KM. Mimo że najmniejszy, wcale nie jest słaby - 11 sekund do setki, prędkość maksymalna ponad 180 km/h. Oprócz 1.6 (120 KM) i 1.8 (140 KM) jest też silnik 2.0 (150 KM), który gwarantuje naprawdę niezłą zabawę - prędkość maksymalna to "tylko" 211 km/h, ale pierwsza setka na zegarach już po 8,4 sekundy. W starszych konstrukcjach montowano diesla (1.9 TD, 90 KM, 12 sekund do setki) - serdecznie odradzamy, jednak w nowszych autach znajdziemy silnik 1.9 JTD - a więc supernowoczesnego diesla z układem Common Rail, mocnego (105 KM), szybkiego (10,5 sekundy do 100 km/h) i bardzo oszczędnego. A za pomocą chipa mamy w kilka chwil 140 KM.

Bolączki:

Wariator (w silnikach TwinSpark), czyli urządzenie sterujące fazami rozrządu. Najpierw hałasuje, potem odmawia współpracy. Naprawę najlepiej zlecić ASO lub firmie specjalizującej się we włoszczyźnie. Przynajmniej wiedzą, co to jest ten wariator, niektórzy go kiedyś widzieli.

Wycieki (w silnikach boxer) głównie oleju - wina może nie samych konstrukcji, ile jakości uszczelek i uszczelniaczy. Przedwcześnie zużywa się także osprzęt silnika - głównie pompy wody i oleju.

Przypadkowość produkcji - właściciele dwóch identycznych egzemplarzy, hipotetycznie eksploatowanych w identycznych warunkach po kilku latach mogą mieć skrajnie różne zdanie o awaryjności Alfy 145. Przed kupującym używaną Alfę pojawia się zatem problem, którą wybrać - czy tę z czystą książką serwisową, czy raczej egzemplarz, w którym sporo części wymieniono na nowe.

Coś skrzypi w prawie każdej, prawie wszystko skrzypi w niektórych. Niektóre dźwięki da się łatwo wyeliminować prostymi sposobami (papierek :-), jednak do skrzypiącej deski rozdzielczej trzeba się przyzwyczaić.

Zawieszenie - gwarantuje doskonałe prowadzenie, pozwala też bezpiecznie zbliżyć się do prędkości maksymalnej. Jednak na polskich bezdrożach dość szybko zużywają się tuleje wahaczy.

Nasze typy:

Alfa 145/146 nie cieszy się zbyt wielkim powodzeniem wśród kupujących - i raczej rzadko trafia w przypadkowe ręce. Dzięki temu jest jednak duża szansa, że znajdziemy auto zadbane i regularnie serwisowane. W dodatku z niewielkim przebiegiem. Unikajmy aut serwisowanych w zakładach ślusarskich (to łatwo rozpoznać po otwarciu maski). W tym tygodniu nie znaleźliśmy ciekawej Alfy z silnikiem boxera, dlatego zadowolimy się egzemplarzem 145 z 1999 r. z silnikiem 1.4. Przebieg 75 000 km wydaje się jak najbardziej prawdziwy, a cena (17 000 zł) niewygórowana.

Jacek Balkan

Ceny modelu sprawdzisz tutaj .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.