Małe hothatche z segmentu B za 20 tysięcy złotych. Wybór jest spory!

Na rynku wtórnym znajdziemy nie tylko użytkowe pojazdy służące nam do codziennych dojazdów do pracy czy szkoły. Z budżetem w wysokości 20 tysięcy złotych z łatwością kupimy hotchatcha z segmentu B, który da nam mnóstwo radości. Dodatkowo, doskonale sprawdzi się w miejskich warunkach i będzie cieszyć oko zadziornym wyglądem. Musimy jednak pamiętać, że koszty eksploatacyjne będą wyższe względem popularnych, znacznie słabszych odmian.

Renault Clio RS III

Propozycją dla prawdziwych pasjonatów i kierowców potrafiących definitywnie zrezygnować z komfortu jazdy, jest Renault Clio RS III. Trzecie wcielenie francuskiego mieszczucha produkowane było od 2005 do 2012. Topowy wariant odróżnia się od bazowych specyfikacji chociażby wydatnymi poszerzeniami nadwozia, agresywnymi zderzakami i lotką na pokrywie bagażnika. W środku znajdziemy mocno wyprofilowane, sportowe fotele i kilka innych, sportowych akcentów. Pozycja za kierownicą nie pozostawia wiele do życzenia, a podparcie ciała w zakrętach jest optymalne.

Producent zastosował wolnossący silnik 2.0 o mocy 197 KM, a także bardzo twarde zawieszenie, dzięki któremu na równym asfalcie z łatwością wykorzystamy potencjał auta. Plus za precyzyjny układ kierowniczy. Sprint do setki trwa 6,9 sekundy.

Zobacz wideo Chłopczyk na rowerku wjechał wprost pod nadjeżdżający pojazd. Trafił do szpitala

Peugeot 207 RC

Pozostałe propozycje w segmencie B są znacznie grzeczniejsze. Jedną z nich jest Peugeot 207 RC produkowany w latach 2006-2012 tylko z trzydrzwiowym nadwoziem. Poza delikatnie zmienionymi zderzakami i unikatowym wzorem felg, karoseria otrzymała również niewielki spoiler. Dużo lepiej jest w kabinie, gdzie zagościły dopracowane, sportowe fotele i inne akcenty nawiązujące do dynamiki modelu. Poziom wyposażenia dodatkowego jest więcej niż zadowalający. Podobnie jak w przypadku Clio III, na kanapie miejsca nie jest za wiele - sytuację pogarszają masywne fotele.

Do napędu wykorzystano niestety problematyczną jednostkę 1.6 THP opracowaną wspólnie z BMW. Dzięki bezpośredniemu wtryskowi paliwa i doładowaniu, generuje 174 KM. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 7,1 sekundy.

Abarth Grande Punto

Od 2007 do 2010 produkowane było Grande Punto w szalonej odmianie sygnowanej marką Abarth. Dostępne tylko w trzydrzwiowej odmianie wyróżnia się wydatnie zmodyfikowanymi zderzakami i tylnym spoilerem. Auto prezentuje się wyjątkowo dobrze w białym i czerwonym kolorze nadwozia. We wnętrzu zagościły sportowe fotele i zmodernizowana kierownica. W kwestii wyposażenia dodatkowego, Abarth zapewnia wysoki poziom. To między innymi automatyczna klimatyzacja, tempomat i radio z CD.

Do napędu oddelegowano czterocylindrowy silnik 1.4 T-Jet o mocy 155-180 KM. W połączeniu z agresywnym układem wydechowym, gwarantuje niezapomniane wrażenia akustyczne w czasie jazdy. Najmocniejszy wariant przyspiesza do setki w 7,5 sekundy.

Opel Corsa D OPC

Jedną z ciekawszych propozycji wśród szalonych aut segmentu B jest Opel Corsa D w wersji OPC. Oferowany wyłącznie w wersji trzydrzwiowej model produkowany był od 2006 do 2014. Względem standardowych odmian, Corsa OPC rzuca się w oczy agresywnymi zderzakami, poszerzeniami, a także spoilerem. W kabinie zainstalowano kubełkowe fotele, grubą kierownicę i kompletne wyposażenie z zakresu komfortu.

Oczywiście, producent zadbał o fenomenalny układ jezdny. W przeciwieństwie do Clio RS, zawieszenie nie przeraża twardością. Do napędu przewidziano jednostkę 1.6 Turbo o mocy 192 KM. Tutaj także zagościł sportowy układ wydechowy, choć nie tak wyrazisty jak w Grande Punto. Corsa potrzebuje 7,2 sekundy na osiągnięcie 100 km/h.

Opel Corsa D OPCOpel Corsa D OPC fot. Opel

Skoda Fabia II RS

Przez długie lata niekwestionowanym liderem sprzedaży na polskim rynku była Skoda Fabia drugiej generacji. Poprawne w każdym calu auto nie wzbudza większych emocji. Topowa wersja RS otrzymała tylko symbolicznie zmienione zderzaki i nieznacznie poprawione fotele. Oferowane na rynku używane egzemplarze przeważnie są godziwie wyposażone, co tylko poprawia komfort użytkowania.

Pod maskę trafił wadliwy 1.4 TSI o mocy 180 KM. Producent zastosował sprężarkę mechaniczną i turbosprężarkę oraz bezpośredni wtrysk paliwa i łańcuch rozrządu. Póki konstrukcja pracuje prawidłowo, zachwyca kulturą pracy, reakcją na decyzje kierowcy i niskim spalaniem. Niestety, zaskakująco szybko może wymagać poważnych napraw, przynoszących tylko chwilowy spokój. Sprint do setki zajmuje 7,3 sekundy.

Seat Ibiza Cupra III

20 tysięcy złotych pozwoli na zakup Seata Ibizy Cupry trzeciej generacji, utrzymanej w doskonałym stanie. Technologiczny bliźniak VW Polo otrzymał obłe, dobrze zabezpieczone przed korozją nadwozie, z nielicznymi, sportowymi akcentami. Wnętrze zapewnia typową dla segmentu B funkcjonalność, wzbogaconą jedynie o kompletne wyposażenie z zakresu komfortu. Minus za niewielką przestrzeń w drugim rzędzie.

Model produkowano od 2002 do 2008, w erze dopracowanych silników oferowanych przez koncern VAG. Do napędu flagowej wersji Ibizy III przewidziano uwielbiany przez specjalistów silnik 1.8 Turbo generujący 180 KM. Ma ogromny potencjał i cechują się wysoką wytrzymałością. Gwarantuje też dobre osiągi. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 7,3 sekundy.

Seat Ibiza Cupra IIISeat Ibiza Cupra III fot. Seat

Suzuki Swift Sport IV

Na pierwszy rzut oka, Suzuki Swift czwartej generacji nie oferuje nic, co mogłoby zainteresować fana motoryzacji. Japoński mieszczuch segmentu B produkowany był w latach 2004-2010, między innymi w węgierskich zakładach marki. Jakość zabezpieczenia antykorozyjnego jest przeciętna, podobnie jak dobór tworzyw sztucznych w kabinie i krótka lista opcjonalnego wyposażenia.

Na szczycie gamy znajdziemy odmianę Sport wyposażoną w wolnossący silnik 1.6 o skromnej, wydawać by się mogło mocy 125 KM. Skromna moc w zestawieniu z niską masą własną, dopracowanym układem jezdnym i precyzyjną przekładnią manualną, gwarantują jednak mnóstwo radości z jazdy - a przede wszystkim bezawaryjność. 8,9 sekundy wystarczy, by rozpędzić się do 100 km/h.

Ford Fiesta ST VI

Kierowcy stawiający na pierwszym planie walory trakcyjne, a nie moc silnika, powinni zastanowić się również nad kupnem Forda Fiesty ST szóstej generacji produkowanej w latach 2004-2008. Topowa odmiana oferowana była tylko z trzydrzwiowym nadwoziem, które niestety ma poważny problem z korozją. Wnętrze oferuje wystarczającą przestrzeń dla dwóch dorosłych osób, zapewniając im dostęp do podstawowych dodatków: klimatyzacji, radia i elektrycznie sterowanych szyb.

Największym argumentem Fiesty ST jest układ jezdny – zestrojony dość twardo, lecz z zachowaniem dozy komfortu. Pod maskę trafił wolnossący silnik 2.0 o mocy 150 KM. Jest trwały, nieźle współpracuje z sekwencyjną instalacją gazową i pozwala przyspieszyć do pierwszej setki w 8,4 sekundy.

Ford Fiesta ST VIFord Fiesta ST VI fot. Ford

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.