Samochody w cenie taniego smartfona. Czy to ma sens? Osiem pewnych aut za 1500 zł

1500 złotych to dobra kwota na kupno przyzwoitej klasy telefonu, budżetowego notebooka lub leciwego auta, które przy wciąż niewielkich nakładach finansowych dowiezie nas do pracy czy na zakupy. Tutaj nie ma miejsca na estetykę, dyskusje nad poziomem wyposażenia czy rokiem produkcji - liczy się stan techniczny gwarantujący mobilność.

Zanim przejdziemy do przeglądu oferty rynkowej, musimy zaznaczyć, że auta sprzed dwóch dekad nie dysponowały zaawansowaną elektroniką, licznymi systemami bezpieczeństwa czy skomplikowanym osprzętem silnika. To sprawia, że stosunkowo prosta mechanika wciąż może nieźle funkcjonować. Pod warunkiem, że pilnujemy regularnego serwisu. Istotne, że do aut z lat 90. wciąż mamy dostęp do części eksploatacyjnych w rozsądnych cenach. Jeśli o to zadbamy, leciwe samochody mogą nadal pełnić funkcję codziennego środka transportu. Przedstawiamy osiem interesujących propozycji.

Zobacz wideo Zielona Góra. Kierowca nie przepuścił pieszego wchodzącego na jezdnię i doprowadził do kolizji z autobusem

Skoda Felicia

W założonym budżecie bez większych trudności znajdziemy Skodę Felicię - ostatnią prawdziwą Skodę zaprojektowaną z niewielkim udziałem niemieckiej myśli technicznej. Model produkowany od 1994 do 2001 oferowano jako pięciodrzwiowego hatchbacka, kombi, użytkowego vana i pickupa. Felicia to w rzeczywistości odrobinę zmodernizowany model Favorit sprzed lat. Prosta budowa to gwarancja niskich kosztów użytkowania, serwisu i części zamiennych. Niekiedy na pokładzie znajdziemy elektrycznie sterowane szyby, poduszkę powietrzną kierowcy, obrotomierz czy elektrycznie rozsuwany dach.

Do napędu przewidziano czeską jednostkę 1.3 o mocy 54-68 KM lub pochodzące z koncernu VAG 1.6 MPI 75 KM i diesla 1.9 SDI 64 KM. Największą wadą modelu jest rdza, atakująca także bezwypadkowe egzemplarze.

Citroen AX

Szukając budżetowego urządzenia mechanicznego, nie możemy zapomnieć o francuskich producentach, specjalistach w tej dziedzinie. Przy odrobinie szczęścia znajdziemy zadbany egzemplarz Citroena AX (lub bliźniaczego Peugeota 106). Francuski mieszczuch produkowany był od 1986 do 1998. Później po delikatnej zmianie prezencji wytwarzany jako Saxo. Producent oferował trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka. O ile na przednich fotelach miejsca jest pod dostatkiem, o tyle kanapę należy traktować awaryjnie.

Na rynku dominują golasy. Okazjonalnie trafiają się sztuki z szyberdachem, obrotomierzem, automatyczną skrzynią biegów czy elektrycznie sterowanymi szybami. Bezproblemowe są czterocylindrowe benzyniaki 1.0, 1.1 i 1.4 o mocy 45, 60, 75 KM.

Citroen AXCitroen AX fot. Citroen

Opel Corsa B

Nadal ogromną popularnością na ryku wtórnym cieszy się drugie wcielenie Opla Corsy - produkowane od 1993 do 2000. Na większości europejskich rynków oferowano tylko trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka. Niekiedy trafiają się jednak importowane wersje kombi i cabrio. Największym wrogiem obłego nadwozia jest korozja. Rdza atakuje progi, drzwi i kluczowe elementy konstrukcyjne karoserii. Wnętrze w godnych warunkach, ale na krótkim dystansie ugości cztery osoby. Tapicerka i tworzywa są zaskakująco wytrzymałe. Na liście dodatków Corsy B znajdowały się elektrycznie sterowane szyby, szyberdach, skórzana tapicerka czy obrotomierz.

Także w tym przypadku bezpiecznym wyborem są tylko benzynowe warianty 1.0, 1.2 i 1.4 o mocy 54, 45-65, 60-90 KM. Wadę stanowi podwyższone zużycie oleju silnikowego.

Daewoo Matiz

Hitem sprzedaży w latach swojej świetności na polskim rynku był wyśmiewany przez wielu Daewoo Matiz. Produkowany na Żeraniu, koreański wytwór oferowano od 1998 do 2007 - później już pod marką FSO. Design nadwozia opracowało renomowane studio Italdesign. Pierwotnie dla Fiata, który jednak odrzucił projekt. Pięciodrzwiowe nadwozie nawet po latach może wyglądać estetycznie - o ile nie jest zjedzone przez rdzę, która pojawia się zaskakująco szybko. Problem częściowo ogranicza ogrzewany garaż i cykliczne zabezpieczanie podwozia. Wnętrze jest toporne i tandetnie wykonane z najtańszych materiałów. Niemniej, Matiz doskonale sprawdza się w mieście, na krótkich dystansach. Wśród dodatków znajdowały się elektrycznie sterowane szyby przednie, poduszka powietrzna kierowcy, ABS i radio.

Do napędu przewidziano dwie benzynowe jednostki. Trzycylindrowy 0.8 51 KM i czterocylindrowy 1.0 64 KM. Nie grzeszą dynamiką, ale okazują się dość trwałe i tanie w bieżącym serwisie.

Daewoo Lanos

Kolejnym przykładem koreańskiej myśli technicznej, która zdobyła serca polskich kierowców, jest Daewoo Lanos. Budżetowy kompakt produkowany na Żeraniu oferowany był od 1997 do 2008, a w latach 2004-2008 sprzedawany pod marką FSO. Oferowano klasycznego sedana i trzy oraz pięciodrzwiowego hatchbacka. Lakier jest podatny na zarysowania, lecz nadwozie całkiem skutecznie opiera się korozji. Wnętrze oferuje wystarczającą ilość miejsca dla czterech osób. Oczywiście plastiki są tandetne i lubią poskrzypieć w czasie jazdy. Wśród oferowanych dodatków znajdziemy elektrycznie sterowane szyby i lusterka, komputer pokładowy, fabryczne radio, a nawet klimatyzację.

Silniki Lanosa to sprawdzone, czterocylindrowe benzyniaki 1.3 63 KM, 1.4 75-77 KM, 1.5 86 KM i 1.6 100-106 KM. Każdego z nich z powodzeniem przerobimy na zasilanie LPG.

Daewoo LanosDaewoo Lanos fot. Daewoo

Fiat Cinquecento

Rynkowym następcą archaicznego Malucha zostało znacznie nowocześniejsze Cinquecento. Najmniejszy model Fiata produkowano w Tychach w latach 1991-1998. Trzydrzwiowe nadwozie oferuje dwa pełnowymiarowe miejsca z przodu i dwa awaryjne na tylnej ławce. O dodatkach, poza radiem, nie możemy marzyć. Największą zaletą modelu jest prostota i niskie ceny części zamiennych.

W przeciwieństwie do Malucha, Cinquecento otrzymało umieszczony z przodu silnik i napęd na przednie koła. Bazowa odmiana korzysta z czterostopniowej, natomiast mocniejsze z pięciobiegowej przekładni. Do wyboru mamy dwucylindrowy 0.7 o mocy 31 KM, czterocylindrowe 0.9 i 1.1 generujące 39-41 KM i 54 KM.

Renault Clio I

Zaskakująco dobrze znosi intensywne użytkowanie pierwsza generacja Renault Clio wprowadzone na rynek w 1990. Francuski przedstawiciel segmentu B produkowany jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback. Został przyzwoicie zabezpieczony przed korozją. Wnętrze spełni oczekiwania czterech osób na krótkich, miejskich dystansach. Nikłe wyposażenie, brak elektronicznych dodatków, to gwarancja spokoju i rzadkich wizyt u mechanika. Okazjonalnie trafiają się egzemplarze z szyberdachem, obrotomierzem czy elektrycznie sterowanymi szybami przednimi.

Gama Clio I przewiduje czterocylindrowe benzyniaki 1.1, 1.2, 1.4, 1.7, 1.8 i 2.0 o mocy 46-147 KM. Plus za niezłe właściwości jezdne i możliwość niedrogiej konwersji na LPG.

VW Golf III

Od 1991 do 1997 roku w Europie produkowany był Volkswagen Golf III. Niemiecki król kompaktów szczyci się wytrzymałością i ogromną odpornością na złe traktowanie. Oferowano kombi, trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka oraz kabriolet. Nadwozie przeważnie nie ma problemów z korozją - pojawia się zazwyczaj w powypadkowych egzemplarzach. Wnętrze to kwintesencja lat 90. Wzorowa ergonomia, wystarczająca ilość miejsca w kabinie i satysfakcjonująca trwałość. Lista dodatków obejmuje chociażby „pełną elektrykę”, klimatyzację, komputer pokładowy czy szyberdach.

Najniższe koszty zapewnią czterocylindrowe silniki benzynowe 1.4, 1.6, 1.8 i 2.0 o mocy 60-150 KM. Każdy z nich odwdzięcza się niezłą kulturą pracy i rozsądnym zapotrzebowaniem na paliwo.

Więcej o:
Copyright © Agora SA