Używane Toyota RAV4 III vs Subaru Forester III. Uniwersalne i z niezłym napędem na cztery koła

Toyoty RAV4 niezmiennie bryluje w rankingach bezawaryjności, szczególnie w wybranych wersjach silnikowych. Alternatywą jest nieco mniej popularne Subaru Forester III szczycące się stałym napędem na cztery koła i przeciwsobnym układem cylindrów. Te SUV-y przypadną do gustu osobom poszukującym funkcjonalności, wygody i dobrych właściwości jezdnych. Mają jednak też swoje wady.

Subaru Forester III – Pełnokrwisty SUV

Dwie pierwsze generacja Subaru Forestera były w rzeczywistości lekko uterenowionymi kombi z charakterystycznymi drzwiami pozbawionymi ramek. Wraz z wprowadzeniem kolejnego wcielenia, władze marki postanowiły upodobnić model do innych, popularnych SUV-ów, stawiając na obłą sylwetkę, dynamiczne przetłoczenia i zdecydowanie wyższe nadwozie (2008-2013). Niestety, wciąż obecny jest problem korozji nadwozia nawet bezwypadkowych egzemplarzy. Kłopot w dużej części rozwiązuje profilaktyczna konserwacja całego podwozia i newralgicznych punktów. Warto wiedzieć, że japońskie auto ma aż 21,5 centymetra prześwitu. To ważny aspekt w kwestii pokonywania miejskich krawężników i wcale niełatwych, terenowych przeszkód. Spore są też gabaryty karoserii. Auto mierzy 456 cm długości, 178 szerokości i 174 wysokości. Rozstaw osi wynosi 262 cm.

Zobacz wideo Niebezpieczny wypadek. Zderzyły się dwa samochody, jeden z nich skończył jazdę na drzewie

Prostota i twarde materiały

Wnętrze zaprojektowano ergonomicznie z naciskiem na prostotę obsługi. Podobnie jak w innych modelach spod znaku plejad, zastosowane tworzywa są twarde lecz solidnie spasowane. Niezależnie od przebiegu, nacierające na siebie materiały nie wydają niepokojących dźwięków. Bazowe, tekstylne pokrycia siedzeń i opcjonalne, często spotykane skórzane, okazują się wytrzymałe i łatwe w czyszczeniu. Przednie fotele nie są wyprofilowane z myślą o dynamicznej jeździe, jednak zapewniają wysoki komfort podróżowania. Na kanapie wygodnie usiądą dwie dorosłe osoby. Do dyspozycji mamy bagażnik o pojemności 450 z możliwości powiększenia do 1600 litrów. W kwestii wyposażenia dodatkowego, na pokładzie Forestera znajdziemy elektrycznie sterowane szyby i lusterka, automatyczną klimatyzację, szyberdach, radio z CD, komputer pokładowy i podstawowe systemy wsparcia kierowcy.

Forester trzeciej generacji jako pierwszy model japońskiego producenta otrzymał autorski silnik diesla – czterocylindrowy bokser o pojemności dwóch litrów generuje 147 KM, wykorzystując bezpośredni wtrysk typu common-rail, turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopat oraz filtr cząstek stałych. Niestety, pierwszy i jedyny autorski, wysokoprężny motor okazał się technologiczną klapą. Liczne usterki trapią go już przy niskich przebiegach. Często pękają wałki rozrządu, błyskawicznie zużywa się sprzęgło i układ wtryskowy. Mechanicy zdecydowanie odradzają ten wybór, choć im bliżej końca produkcji, tym silnik poddawany był sukcesywnym rewizjom inżynierskim. Pośród użytkowników możemy spotkać opinie, że mimo przebiegu rzędu 200-250 tysięcy kilometrów, pod maską wciąż pracują fabryczne podzespoły.

Bezproblemowe są za to dopracowane i wytrzymałe silniki benzynowe. Wolnossący 2.0 o mocy 150 KM generuje najmniejsze koszty obsługi. Warianty doładowane 2.5 Turbo generują 170-224 KM. Wciągający dźwięk japońskiego boksera z nawiązką wynagradza wysokie zużycie paliwa oscylujące wokół 15 litrów. Ewentualna regeneracja turbosprężarki to wydatek około 1800 złotych, zaś wymiana rozrządu pochłonie 2 tysięcy złotych – układ cylindrów w dużym stopniu podnosi ceny bieżącej obsługi. Trzeba też liczyć się w tym przypadku z wypaleniem uszczelek pod głowicą. Trudność sprawia też montaż instalacji LPG. Ewentualna regulacja zaworów wiąże się z wyjęciem silnika, co mocno podnosi koszty serwisowe.

Wersja wyposażone w manualne skrzynie biegów dysponują stałym napędem na cztery koła. To bezobsługowa konstrukcja, wymaga jedynie restrykcyjnego dbania o ogumienie – ciśnienie i stan zużycia opon musi być identyczny na każdym kole. Z automatyczną, czterostopniową przekładnią łączono układ ze sprzęgłem wiskotycznym odpowiedzialnym za przekazywanie mocy na tylną oś.

Subaru Forester IIISubaru Forester III fot. Subaru

Toyota RAV4 – SUV stylizowany na terenówkę

Ogromną zaletą Toyoty RAV4 III jest niska utrata wartości. W europejskiej ofercie model pozostawał w ofercie od 2005 do 2012 roku. Do wyboru mieliśmy tylko wersję pięciodrzwiową. Na rynek amerykański przewidziano też wariant przedłużony z dwoma dodatkowymi siedziskami w bagażniku. Estetyczne nadwozie solidnie zabezpieczono przed korozją. Płowieją jedynie nielakierowane listwy boczne i elementy zderzaków. Karoseria mierzy 433 cm długości, 182 szerokości i 169 wysokości. Rozstaw osi wynosi 256 cm. Ciekawy akcent stanowi koło zapasowe przytwierdzone do pokrywy bagażnika.

Kabina w komfortowych warunkach mieści cztery dorosłe osoby i od 450 do 1470 litrów bagażu. Podobnie jak w Subaru, zastosowane tworzywa są twarde i solidnie spasowane. Wyposażenie dodatkowe RAV4 III może obejmować automatyczną klimatyzację, niezłe nagłośnienie, szyberdach, tempomat i system multimedialny z przeciętną nawigacją. Z uwagi na mniejsze gabaryty, w ciaśniejszych warunkach będą podróżować pasażerowie drugiego rzędu. Plus za regulację pochylenia oparcia.

Toyota RAV4 IIIToyota RAV4 III fot. Toyota

Toyota RAV4 III - ostrożnie z dieslami

W przypadku SUV-a Toyoty, również najlepsze opinie zbierają warianty benzynowe uchodzące za bezobsługowe. Wystarczą im regularne wymiany oleju i rozrządu kosztem 800 złotych. Do wyboru mamy czterocylindrowe silniki 2.0, 2.4 i 2.5 o mocy 152, 170 i 181 KM. Na szczycie gamy stoi oferowany za oceanem 3.5 V6 273 KM. Dostępne diesle 2.0 i 2.2 D-4D o mocy 116, 136-177 KM korzystają z bezpośredniego wtrysku common-rail, turbosprężarek ze zmienną geometrią łopat i niemal zawsze filtra cząstek stałych oraz dwumasowego koła zamachowego. Niestety w zestawieniu z europejskimi konkurentami, borykają się z licznymi trudnościami, co gorsza koszty bieżącej obsługi są znacząco wyższe. Najwięcej problemów sprawiają najmocniejsze wersje. W tym przypadku potrafi dojść do mikroskopijnych pęknięć bloku silnika przy tulei cylindrów. W efekcie, zaczyna wyciekać płyn chłodniczy i może wypalić się uszczelka pod głowicą. Będziemy mieć szczęście, jeśli trafimy na egzemplarz po naprawie gwarancyjnej, zazwyczaj wymianie jednostki napędowej na koszt producenta.

Bezobsługowy okazuje się za to prosty napęd na cztery koła z dołączanym napędem osi tylnej. Szczególnie poszukiwane są konfiguracje benzynowego silnika z automatyczną przekładnią.

Toyota RAV4 IIIToyota RAV4 III fot. Toyota

Toyota RAV4 III vs Subaru Forester III - ile kosztują? Sytuacja rynkowa

Forester jest najpopularniejszym modelem japońskiego producenta, ale jednocześnie niesie za sobą ryzyko kosztownych awarii. Z tego wynika dość znaczna utrata wartości i problem z odsprzedażą. Jeśli jednak trafimy na zadbany egzemplarz z dwulitrowym silnikiem benzynowym, możemy zaryzykować. Auta z jednostkami wysokoprężnymi z początku produkcji wyceniane są na 15-20 tysięcy złotych. 8-10 tysięcy więcej zapłacimy na wersję z motorem benzynowym.

RAV4 cieszyła się powodzeniem, co przekłada się na trzykrotnie większą liczbę ogłoszeń. Szkoda, że dominują odmiany wysokoprężne. Niemniej, nietrudno trafić na zadbane auto z jednostką benzynową. W stosunku do Subaru, znacznie wyższe są ceny. Na Toyotę z pierwszych dwóch lat rynkowej obecności trzeba szykować 25-30 tysięcy złotych. Zadbane samochody z przebiegiem rzędu 150-180 tysięcy kilometrów wyceniane są nawet na 45 tysięcy zł.

Toyota RAV4 III vs Subaru Forester III - podsumowanie.

Subaru i Toyota to pożądane pozycje z rynku wtórnego, zwłaszcza podstawowej, dość trwałe wersje benzynowe. Mimo odczuwalnie wyższych cen za części zamienne, koszty utrzymania nie przerażają. Musimy tylko znaleźć egzemplarz z pewną historią serwisową lub deficytowy wariant benzynowy. Forester przekonuje bardziej przestronnym wnętrzem i kuszącą ceną. Lepszy też okazuje się poza utwardzonymi szlakami. W RAV4 możemy liczyć na dłuższą listę dodatków podnoszących komfort i pewne właściwości jezdne na autostradzie. Ten model szybciej znajdzie amatora na rynku wtórnym. Należy się jednak w obu przypadkach wystrzegać mocnych i problematycznych wersji. Koszty serwisowe mogą przyprawić o ból głowy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA