Chrysler Neon (1994-1999) - opinie Moto.pl

Jak na samochód zaprojektowany na amerykański rynek, Chrysler Neon jest zadziwiająco... niewielki

We wnętrzu Neona na pewno będziemy się czuli bardzo przyjemnie, wręcz przytulnie. Drzwi bez ramek, ładna tapicerka (ale niezbyt trwała, łatwo zdrapać wierzchnią warstwę) do tego dwie poduszki powietrzne, klimatyzacja i automatyczna skrzynia biegów (czasem manualna). Bardzo dobre przyspieszenia, lekko usportowione zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy z pewnością poprawią nam humor podczas codziennych dojazdów do pracy.

Fatalna opinia, jaką cieszą się amerykańskie wozy w Polsce to w większości mity o awaryjności skrzyń biegów (tak naprawdę wystarczy przeczytać instrukcję obsługi), gigantycznych kosztach jej remontu (najczęściej naprawa "spalonej" skrzyni biegów to koszt 2 000 - 3 000 zł) i kłopotami z zaopatrzeniem w części zamienne (to akurat jest prawdą, choć w mniejszym stopniu dotyczy Neona).

Metryczka

Najczęściej spotykane w Polsce Neony wyprodukowano w latach 1995 - 1997. Silnik o pojemności 2.0 litrów ma 133 KM lub 147 KM w wersji usportowionej. Najłatwiej znajdziemy auto czterodrzwiowe, (zwykle niebieski metalik), jednak, jeśli nie mamy licznej rodziny, poszukajmy wersji dwudrzwiowej - jest jeszcze ładniejsza (pod warunkiem, że nikt nie oszpecił jej spojlerem...)

Skoro auto "made in USA" to oczywiście z automatyczną skrzynią biegów - w Neonie tylko trzybiegową. Skrzynia jest wbrew obawom jednym z bardziej trwałych elementów auta, o ile pamiętamy o regularnym serwisie. Na początku możemy czuć się zaniepokojeni, że samochód zmienia bieg bez wyraźnego powodu (redukuje przy stałej prędkości), jednak trzeba się do tego przyzwyczaić - podobno to normalne.

Wyposażenie auta może na pierwszy rzut oka dziwić - nie we wszystkich, wyposażonych w klimatyzację i dwie poduszki powietrzne egzemplarzach znajdziemy elektryczne szyby bądź lusterka. Radio (bardzo dobrze grające) w rozmiarze 2 DIN (taka prawie wieża) jest tylko radiem, czego kupując Neona często nie jesteśmy świadomi. I potem trzymamy kompakt albo kasetę w dłoni, patrzymy, szukamy...

Bolączki

Kable zapłonowe - za pierwszym razem może to być bardzo przykra usterka - w pewnym momencie, po uruchomieniu auto nie pracuje równomiernie (na trzech cylindrach) - i jeśli jest z automatyczną skrzynią biegów, mamy bardzo duży kłopot z ruszeniem z miejsca. Lepiej od razu zamówić taksówkę i podjechać do sklepu z częściami do aut amerykańskich. Ze względu na nietypowy kształt fajek (są bardzo długie), nie dobierzemy podobnych na żadnej stacji benzynowej. Koszt kabli - ok. 250 zł.

Uszczelka pod głowicą - pierwsze objawy to wyższa niż zazwyczaj temperatura cieczy chłodzącej silnik. Wymiana nie jest ani szczególnie kłopotliwa, ani droga - poradzi sobie z nią prawie każdy warsztat. Płyn chłodzący powinien być możliwie najlepszej jakości, a jeśli woda, to tylko destylowana. "Kranówa" kategorycznie odpada.

Łożyska przód - średnio po przejechaniu 150000 nadają się do wymiany (objawy - wycie). Niektórzy, przerażeni ceną kompletu (brak zamienników) przerabiają piasty tak, by można było obsadzić o wiele tańsze łożysko, np. polskiej produkcji.

Uszczelki drzwi - jeśli po wyjściu z auta w dalszym ciągu krzyczymy do słuchawki telefonu, to najwyższy już czas wymienić uszczelki (bądź łożyska). W kabinie będzie o wiele ciszej, choć nasz portfel odczuje to boleśnie - kilkaset złotych i kilka tygodni oczekiwania.

Nasze typy:

Bardzo zadbany, czerwony egzemplarz Sport Coupe (147 KM) z 1995 roku, z instalacją gazową (tzw. pełen wtrysk) i manualną skrzynią biegów wyceniono na niecałe 13 000 zł. Przeliczając to na radość z jazdy (poniżej 9 sekund do setki) i zużycie paliwa (po mieście ok. 12 litrów gazu), niełatwo o podobną okazję. Do 10 000 zł znajdziemy nieco już sfatygowany egzemplarz, w którym trzeba wymienić sporo części. Jak ognia unikajmy aut w których "szwagier trochę podpiłował, i amortyzatory z beczki wsadziłem, Panie, pasują jak ulał".

Ceny modelu sprawdzisz tutaj .

Jacek Balkan

Więcej o:
Copyright © Agora SA