Fiat Panda Natural Power - test | Za kierownicą

Wyczytałem, że Smart to idealne auto dla studenta. Zmieści kierowcę, pasażera i skrzynkę piwa. Nieprawda. Idealne auto dla żaka to Fiat Panda. Wchodzą tam dodatkowo dwie studentki i miska pieczonych żeberek. Sprawdziłem

W zasadzie od dawna nie jestem już studentem, więc mogłem sobie pozwolić na zapakowanie do Pandy aż trzech studentek i wypełnienie całego bagażnika jedzeniem. Impreza się udała a najważniejsze, że dojechałem na nią prawie za darmo, używając do tego takiego samego gazu, na jakim piekłem żeberka.

Jak to możliwe? W ofercie Fiata znalazłem Pandę z fabryczną instalacją CNG, czyli napędzaną gazem ziemnym (metanem). Jako, że Panda dużym autem nie jest i znalezienie miejsca dla butli i instalacji nie było łatwe, inżynierowie sięgnęli po płytę podłogową Pandy 4x4 i wykorzystali miejsce przygotowane dla napędu na tylne koła. Jedną butlę wcisnęli w tunel środkowy, drugą między tylne koła. Obie mają pojemność ok. 72 litrów, co pozwala zatankować ok. 12 kg metanu.

Minus takiego rozwiązania to brak miejsca na koło zapasowe. Jeśli złapiemy gumę skazani jesteśmy na "zestaw naprawczy". Składa się on z kompresora i uszczelniacza w sprayu. Nie zawsze jest to szybkie i wygodne rozwiązanie. Szczególnie gdy na głowę leje się deszcz a ręce marzną. Zapasówka w aerozolu nie pomoże też w przypadku rozdarcia opony.

Przez butle na gaz pojemność bagażnika zmniejszyła się o 16 litrów - do 190 l (840 ze złożonymi siedzeniami). Trzeba też pamiętać, że auto urosło - płyta 4x4 jest wyższa od tradycyjnej aż o 7 cm (1,61 m).

Inne różnice? Znaczek na tylnej klapie, dodatkowy przełącznik przy kolumnie kierownicy i podwójny wlew paliwa. Przyznaję, że to wygodne rozwiązanie. Wlew gazu znajduje się pod tą samą klapką, co wlew paliwa - na stacji nie trzeba więc szukać zaślepek i łazić na kolanach. Auto zawsze startuje na benzynie i jeśli sobie tego życzymy - przełącza się na gaz. Rodzaj paliwa można wybrać samemu prostym przełącznikiem. Wygląda on tak samo jak w autach z LPG.

Jak jeździ się na CNG? Różnica jest tylko w mocy auta. Napędzane benzyną rozwija 60 KM, po przełączeniu na gaz 8 koni gdzieś wyparowuje. Niby niewiele, ale przy słabym silniku to wyczuwalna różnica. Auto gorzej przyspiesza, spada też prędkość maksymalna - ze 148 do 140 km/h i moment obrotowy (ze 102 do 88 Nm).

Kilka tygodni temu pisaliśmy o Seacie, również napędzanym metanem . Altea z taką instalacją jest droższa o 8,5 tys. zł. Z Pandą jest gorzej - auto z silnikiem 1.2 kosztuje 38 990 zł, a instalacja winduje jego cenę do 51 990 zł. To 14 tysięcy różnicy.

Kiedy inwestycja się zwróci? Średnie zużycie paliwa wynosi w Pandzie 6,2 l benzyny oraz 6,4 m3 (4,2 kg) metanu na 100 km. Zasięg auta wynosi więc ponad 450 km na benzynie i ok. 270 na CNG. Koszt przejechania 1 km na benzynie (przy cenie 3,90 zł/litr) wynosi ok. 24 groszy. Na metanie - zaledwie 13 groszy. Inwestycja zwróci się więc dopiero po... 130 tysiącach kilometrów. Czy warto? Jeśli auto ma dużo jeździć - w końcu się opłaci. Jedyny problem to mała liczba stacji CNG. Kolejne bynajmniej nie rosną jak grzyby po deszczu. W tej chwili jest ich ponoć 24, są w każdym dużym mieście. Dużym, a więc na ogół akademickim. Panda CNG to więc idealne auto dla studenta. Wystarczy naciągnąć rodziców a potem jeździć prawie za darmo. I na dodatek bardziej ekologicznie.

Gaz

Bardzo niskie koszty eksploatacji na gazie, normalna pojemność zbiornika benzyny (w innych autach na CNG bywa on symboliczny), olbrzymi zasięg auta, łatwość obsługi systemu CNG

Hamulec

Wygórowana cena, słaba moc na gazie, wysokie nadwozie potrafi bujnąć na zakręcie

Summa Summarum

Coś za coś - niskie koszty eksploatacji rekompensują wysoką cenę auta. A przy tym instalacja tylko w minimalny sposób ogranicza funkcjonalność Pandy. To wymarzone auto do bardzo taniego jeżdżenia. I warto użytkować ją intensywnie - inaczej wydatek na metanowe napędzanie może się nie zwrócić.

Fiat Panda Natural Power - kompendium

Więcej o:
Copyright © Agora SA