Audi A1 - test | Pierwsza jazda

Motoryzacyjni giganci od lat starają się przebić kultowy model Mini. Swoich sił próbuje teraz Audi. Choć to nie pierwsza próba z maluchem klasy premium, są spore szanse, że się uda

Zaprezentowane na ostatnim salonie w Genewie, niespełna czterometrowe Audi A1 wzbudziło ogromne zainteresowanie. Koncern zapowiadał, że przy tworzeniu malucha połączył wszystkie zalety marki. I to tylko po to, by przyciągnąć młodych klientów, którzy choć zamożni, to jeszcze nie na tyle, by kupić A4 czy większe A5 .

Powtórka z rozrywki? Pamiętacie przecież A2 - aluminiowego potworka.

Począwszy od stylistyki, na rozwiązaniach technicznych skończywszy, A1 jest wyśmienicie przygotowane do walki z największym konkurentem - Mini . Linia boczna z wyraźnie zaznaczonym łukiem dachu, kolumną C w stylu coupe oraz z dużymi nadkolami świadczy jednoznacznie o przynależności A1 do rodziny Audi. Podobnie jak przód z typową dla marki osłoną chłodnicy Singleframe. Pokrywa silnika i tylna klapa zdają się obejmować nadwozie, a trójwymiarowe światła tylne wyróżniają się swoją stylistyką w dzień i w nocy.

We wnętrzu jest jeszcze lepiej. To za sprawą dobrej jakości materiałów i ilości miejsca. A1 jest większe od Mini przez co ma więcej miejsca nie tylko z przodu, ale i na kanapach. W tak małym aucie trudno także spotkać lepsze materiały wykończeniowe. Styliści postarali się, by deska rozdzielcza nie była tanią kopią rodem z większych aut koncernu. W zamyśle projektantów nawiązuje do skrzydła samolotu, a cztery okrągłe wloty nawiewu przypominają jego turbiny. Nie lubimy dorabiania ideologii do tak błahych rzeczy, ale pewne jest, że deska jest czytelna i funkcjonalna. Wloty mogą być lakierowane na kolory pasujące do tapicerki, podobnie jak podłokietniki w drzwiach, które wykonane są z materiału bardzo wysokiej jakości. Sama deska rozdzielcza też jest bardzo przyjemna w dotyku, delikatnie miękka i nie poddająca się zarysowaniom. Ostatecznego szlifu małemu Audi dodają systemy infotainment i multimedia pochodzące z aut klasy wyższej. W A1 można znaleźć więc w pełni wyposażone MMI Navigation plus oraz system audio Bose Surround Sound o mocy 465 W.

Podczas przyjęcia charytatywnego White Tie & Tiara Ball organizowanego przez Eltona Johna oryginalne Audi A1 malowane przez samego Damiena Horsta wylicytowano za 425 000 euro. Pieniądze z aukcji trafią na konto organizacji piosenkarza, która zajmuje się walką z Aids. Więcej tutaj

A jak maluch Audi jeździ? Sportowe zawieszenie zapewnia A1 wysokie miejsce w swojej klasie. Czy tak wysokie jak Mini, okaże się w teście porównawczym. Na razie wiemy, że w mieście, poza nim, czy też na autostradzie - A1 potrafi sprawiać dużo przyjemności z jazdy. Prowadzi się pewnie i komfortowo, a dodatkową radość sprawia sportowy charakter auta i bezpośrednio działający układ kierowniczy. To ukłon w stronę młodszych kierowców. W wyposażeniu seryjnym znalazł się także system stabilizacji toru jazdy ESP z elektronicznie sterowaną szperą na przedniej osi, która wspomaga precyzyjne i sportowe zachowanie samochodu oraz zwiększa bezpieczeństwo jazdy.

Kupując Audi A1 można wybrać jeden z czterech silników czterocylindrowych. 1.6 TDI z wtryskiem bezpośrednim Common Rail dostępny jest w dwóch wariantach. Mocniejszy o mocy 105 KM (250 Nm) z pięciostopniową skrzynią manualną rozwija prędkość 187 km/h, przy czym pierwsza setka pojawi się na liczniku po 10,5 sek. Średnio auto zużyje 3,9 l oleju napędowego na każde przejechane 100 km.

Jeszcze bardziej ekonomiczny jest słabszy wariant tego samego silnika - 90-konny diesel. Obniży zużycie paliwa o 0,1 l. Gorsze jednak będzie przyspieszenie (0-100 km/h w 12,2 s) a prędkość maksymalna spadnie do 179 km/h. Tylko czy do A1 klienci będą wybierać Diesle? Audi choć najlżejsze w klasie premium z najsłabszym silnikiem jest ospałe. Raźniej robi się dopiero na trasie przy większych prędkościach. Trudno jednak zakładać, że A1 będzie częściej wykorzystywane poza miastem. Dodatkowym mankamentem diesli jest hałas jaki generują. Głośny klekot nie pasuje do dynamicznej sylwetki A1.

Zabawa zaczyna się dopiero z silnikami benzynowymi. Już z podstawową jednostką benzynową 1.2 TFSI o mocy 86 KM (160 Nm), można bez stresu startować spod świateł. Przyspieszenie do 100 km/h wynosi wprawdzie 12,1 s, ale w praktyce auto sprawia wrażenie znacznie bardziej żwawego. No i spala przy tym jedynie 5,1 l/100 km.

Najbardziej dynamiczny jest oczywiście silnik 1.4 TFSI o mocy 122 KM (200 Nm). W połączeniu z sześciobiegową skrzynią manualną silnik gwarantuje przyspieszenie na poziomie 9 sek. do setki oraz prędkość maksymalną powyżej 200 km/h. Gdy zdecydujemy się na siedmiostopniową, dwusprzęgłową przekładnią S tronic, pierwsza setka pojawi się wtedy na liczniku o 0,1 sekundy szybciej.

A1 dostępne będzie w dwóch liniach wyposażenia - Attraction i Ambition. Podstawowa wersja wyposażeniowa ma na pokładzie 6 poduszek powietrznych, system audio, centralny zamek, elektrycznie regulowane szyby i lusterka oraz regulację wysokości fotela kierowcy. Droższy wariant Ambition zawiera dodatkowo 16-calowe aluminiowe felgi, przednie fotele z funkcją easy-entry, wstawki na desce rozdzielczej w kolorze aluminium, kierownicę obszytą skórą i komputer pokładowy.

Żeby było jeszcze ciekawiej wśród opcji kolorystycznych pojawi się możliwość wyboru modelu malowanego jak auto wyścigowe. Dostępny jest też pakiet S-line, co jednoznacznie wskazuje na rychłe pojawienie się modelu S1. W najbliższym czasie koncern planuje także wprowadzenie wersji pięciodrzwiowej Sportback.

W salonach najtańsza wersja Attraction z 1,2-litrowym silnikiem TFSI (86 KM) kosztuje 66 950 zł. Najdroższa? Gdy do Ambition (1.4, 122 KM, S tronic) wycenionej na 90 170 zł dołożymy kilka dodatków,  choćby system Bose Surround Sound System, cena poszybuje zdecydowanie ponad 100 tys. zł. Dużo? Okaże się już niebawem. Zainteresowanie modelem jest ogromne i na zachodzie, gdzie sprzedaż już ruszyła, koncern ma problemy z realizacją zleceń. W polskich salonach auto spodziewane jest tuż po wakacjach. Pierwsi właściciele będą więc mogli wyjechać na nasze drogi tym luksusowym maluchem jeszcze w tym roku.

Gaz

Świetne wykończenie, dobrej jakości materiały, komfortowe zawieszenie, spora ilość miejsca we wnętrzu

Hamulec

Słaby silnik Diesla, klekot jaki nie przystoi maluchowi Audi

Summa Summarum

A1 to praktycznie miniaturka większych modeli koncernu. Jest tak samo dobrze wykończone, tak samo dobrze jeździ i tak samo sporo kosztuje. Ale jak wynika z zainteresowania modelem, nie brakuje osób, które potrzebują malucha klasy premium.

Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Audi A1 od 66 950 zł - ZOBACZ KOMPLETNY CENNIK

Więcej o: