• Link został skopiowany

Toyota Hilux MHEV to wyjątkowy pikap z hybrydowym dieslem. Dlaczego powstał? To proste

To chyba najbardziej wszędobylski samochód na świecie. Można go spotkać w każdym miejscu naszego globu, świetnie radzi sobie w terenie, jest niezniszczalny i nie boi się żadnej pracy. Teraz w nowej wersji z napędem hybrydowym. Opowiem wam, dlaczego to dobrze.
Toyota Hilux Mild Hybrid
fot. ŁK

Znacie taki dowcip? Pewnie nie, bo sam go wymyśliłem. Co przetrwa katastrofę nuklearną? Odpowiedź brzmi: karaluchy i Toyota Hilux. Takie porównanie wbrew pozorom nie uwłacza japońskiemu pikapowi. Przez prawie pół wieku Hilux pracował na opinię wyjątkowo wszędobylskiego i trwałego pojazdu. Nie jest jedną z tych terenówek, które kupuje się z powodu mody, tylko samochodem do ciężkiej pracy. 

Zobacz wideo Nowa Toyota Hilux z napędem mild hybrid. Dzięki niemu zostanie z nami w Europie

Sytuację tylko trochę zmienił debiut rasowej wersji GR Sport, która wygląda znacznie bardziej atrakcyjnie. Większość Hiluksów jest zamawiana w bardziej spartańskich specyfikacjach i ten model najłatwiej spotkać na placach budowy, w gospodarstwach rolnych, wśród leśników, ratowników górskich i żołnierzy. Hilux zdobył afrykańskie stepy i arabskie pustynie, uczestniczył w wielu konfliktach zbrojnych. Teraz ten legendarny model jest dostępny w wersji z hybrydowym napędem. Wbrew pozorom to wcale nie jest zła wiadomość.

Wolicie mieć Toyotę Hilux MHEV, czy nie mieć tego modelu w ogóle? Wybór jest prosty

Dlaczego Toyota zdecydowała się na taki ruch? Jeśli o nim przez chwilę pomyśleć, odpowiedź jest łatwa. Ludzie w pewnych regionach próbują udowodnić reszcie świata, że warto walczyć z widmem katastrofy klimatycznej na wszelkie sposoby. Podstawową metodą jest redukcja emisji dwutlenku węgla w wyniku ludzkiej działalności. Miejscem, w którym próbujemy tego dokonać, jest m.in. Europa, która wprowadza coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin, co daje szansę na zmniejszenie emisji związanej z transportem. Gdyby Hilux nie przeszedł modernizacji, jego sprzedaż na Starym Kontynencie wkrótce mogłaby stanąć pod znakiem zapytania. Na razie w ofercie ciągle są wersje z tradycyjnym napędem, ale nie wiadomo, jak długo to potrwa. Dlatego jeśli miałbym nie mieć możliwości zakupu Hiluksa w ogóle, z przyjemnością witam na naszym rynku wersję z napędem mild hybrid. Zwłaszcza że niższa emisja nie jest jego jedyną zaletą.

Ironia losu sprawiła, że pierwsze jazdy Toyotą Hilux MHEV zostały zorganizowane w Kapadocji, która właśnie doświadczyła skutków gwałtownych zmian klimatu. Pogoda zmieniła się tam diametralnie w ciągu kilku dni. Temperatura spadła z 27 stopni na plusie do grubo poniżej zera. Wśród charakterystycznych skał Doliny Mieczy zamiast palącego słońca rozpętała się burza śnieżna. Jeśli chcemy jak najrzadziej mieć do czynienia z takimi anomaliami pogodowymi, ludzie powinni zmienić sposób, w jaki żyją. Ewolucja transportu jest jednym z filarów tej zmiany, a hybrydowy Hilux dokłada do niego cegiełkę.

Toyota Hilux Mild Hybrid
Toyota Hilux Mild Hybrid fot. ŁK

W cywilizowanych rejonach hybrydowa Toyota Hilux jest lepsza od klasycznej wersji

Z punktu widzenia europejskich kierowców hybrydowy Hilux oznacza zmiany na lepsze niemal pod każdym względem. Nowy napęd nie tylko emituje do mniej CO2 i spala mniej paliwa (od 5 do 7 proc.), ale też jeździ się nim lepiej niż wcześniej. "Hybrydowy" to wielkie słowo, ale pikap Toyoty ma dosyć prostą wersję takiego napędu. Mowa o tzw. miękkiej hybrydzie, w której silnik elektryczny o mocy 16 KM i maksymalnym momencie 65 Nm tylko delikatnie wspomaga główną jednostkę napędową i wyręcza ją wyłącznie w pewnych sytuacjach. W przypadku Hiluksa główną rolę odgrywa wciąż stary dobry turbodiesel o pojemności 2,8 l. Parametry napędu się nie zmieniły. Osiąga taką samą moc (204 KM) i moment obrotowy (500 Nm) jak wcześniej, ale w hybrydowym wydaniu pracuje pod mniejszym obciążeniem, co ma pozytywny wpływ na spalanie i emisję.

Cały układ działa przy napięciu 48 V i składa się z tzw. maszyny elektrycznej kategorii MG (motor-generator, który pełni funkcję napędową i odzyskuje energię przy hamowaniu), konwertera DC-DC oraz lekkiego (7,6 kg) litowo-jonowego akumulatora o poj. 4,3 Ah. Najbardziej wrażliwe podzespoły są schowane w kabinie (np. bateria pod tylną kanapą), dzięki czemu udało się utrzymać głębokość brodzenia na niezmienionym poziomie: 700 mm. W tak głębokiej wodzie Hilux może bezpiecznie przebywać do 10 minut. Pozostałe parametry również pasują do woła roboczego. Japoński pikap ma ładowność 1000 kg, może ciągnąć przyczepę o masie trzech i pół tony, prześwit ma 310 mm, a kąty natarcia i zejścia wynoszą odpowiednio 29 i 26 stopni. To takie same dane jak w przypadku wersji z klasycznym napędem. W takim razie dlaczego Hiluksem Mild Hybrid jeździ się lepiej?

Pikap Toyoty radzi sobie w terenie i zachowuje się w sposób cywilizowany na asfalcie

Wspomaganie motoru elektrycznego pozwala na płynniejsze ruszanie i bardziej precyzyjną jazdę z niskimi prędkościami. Silnik spalinowy ma obroty biegu jałowego na poziomie zaledwie 720 obr./min, co pomaga w mozolnym pełzaniu w terenie. Poza tym układ start-stop działa szybciej i płynniej, a dodatkowo hybrydowy Hilux jest pierwszą wersją tego modelu wyposażoną w różne tryby jazdy w formie układu Multi-Terrain Select. Do wyboru są programy: Sand, Mud, Rock, Dirt, Snow oraz Auto, który wybiera optymalne parametry pracy silnika i układu kontroli trakcji za kierowcę. Oprócz tego można włączyć mechaniczny, chociaż sterowany elektrycznie napęd na obie osie, reduktor oraz blokadę tylnego mostu. W tym momencie jedyną wadą Hiluksa w terenie pozostaje długi rozstaw osi, ale to dotyczy większości pikapów.

Mimo to w trakcie jazdy po kapadockich skałach i błotach samochód wyposażony w opony klasy AT radził sobie znakomicie nawet na przewyższeniach. Toyota Hilux ma też dużo elektronicznych układów, które dbają o bezpieczeństwo jazdy głównie na drogach. Ostrzegają o nieplanowanej zmianie pasa ruchu (LDA), rozpoznają znaki drogowe (RSA), reagują w przypadku ryzyka zderzenia (PCS) itp. Większość jest obowiązkowa w Europie, dlatego pikap je ma na swoim pokładzie. W kabinie pojawiły się też multimedia z Apple CarPlay i Android Auto, a za dopłatą w wersji Invincible nawet zestaw audio JBL z dziewięcioma głośnikami.

Toyota Hilux Mild Hybrid
Toyota Hilux Mild Hybrid fot. ŁK

Toyota Hilux MHEV. Cena i opinia Moto.pl. Trudno nie lubić tego modelu

Nową wersję Toyoty Hilux Mild Hybrid można w uproszczeniu nazwać modelem na Europę, bo w naszych warunkach sprawdzi się lepiej od podstawowej odmiany tego modelu. Jest od niej tylko trochę mniej hardkorowy i trudniejszy do naprawy przy użyciu spawarki oraz młotka. Miłośnicy naprawdę prostych pojazdów oraz modyfikacji ich do terenowej jazdy wciąż mogą zamówić tradycyjnego Hiluksa z silnikami 2,4 l i 2,8 l, krótką i długą kabiną. Natomiast wyłącznie najwięksi tradycjonaliści i sceptycy technologiczni będą kręcić nosem na odmianę z miękką hybrydą. Wszyscy pozostali powinni być zadowoleni z odmiany MHEV.

Toyotę Hilux MHEV w wersji z podwójną kabiną już można zamawiać w polskich salonach tej marki. Ceny zaczynają się od 183 400 zł netto za specyfikację Active, a kończą na kwocie 216 400 zł w przypadku bogato wyposażonej wersji Invincible. Dodatkowo Toyota daje 20 tys. zł rabatu na egzemplarze z 2024 r. z wyposażeniem Executive i Invincible tak długo, jak te będą dostępne. Na koniec przygotowałem jeszcze jeden żarcik. Czy wiecie, jaka jest różnica między karaluchem i Hiluksem? Oba są równie wytrzymałe, ale Toyota ma lepszy PR. Materiał został zrealizowany na wyjeździe sfinansowanym przez Toyota Central Europe Sp. z o.o. Firma nie miała wpływu na powyższą treść ani wglądu w tekst przed publikacją.

Toyota Hilux Mild Hybrid
Toyota Hilux Mild Hybrid fot. ŁK
Więcej o: