• Link został skopiowany

Duży, niedrogi chiński hybrydowy SUV o mocy ponad 270 KM. Tak jeździ nowe MG eHS PHEV

Duży chiński hybrydowy SUV, który może przejechać nawet niemal 100 km na prądzie. Oczywiście znacznie tańszy od zachodniej konkurencji. Różnice sięgają nawet ponad 60 tys. zł. Gdzie zatem kryje się haczyk? Sprawdziliśmy nowe MG eHS PHEV. Oto hybryda, wobec której nie można przejść obojętnie. A tym bardziej przejechać.
MG eHS PHEV
Tomasz Okurowski

Moda na hybrydy trwa w najlepsze. Zauważyli to również Chińczycy, którzy powoli wprowadzają swoje własne konstrukcje hybrydowe, by uszczknąć jak najwięcej rynku dla siebie. W praktyce oznacza to przede wszystkim próby podbierania klientów Toyocie, która od lat jest tak mocno kojarzona z napędami hybrydowymi. Na liście kandydatów znalazły się takie firmy jak m.in. BYD, Forthing, Jaecoo czy Omoda. W tym gronie nie mogło także zabraknąć lidera, jakim stała się jedna z marek dużego koncernu SAIC. Oto bowiem Chińczycy sięgnęli po brytyjską markę MG, by upowszechniać w naszym kraju swój autorski napęd hybrydowy w odmianie plug-in, czyli ładowanej z domowego gniazdka.

Zobacz wideo Toyota Bz4X - poznaliśmy z bliska elektryczną Toyotę

Nowe MG eHS PHEV prezentuje się kusząco, gdy zerkniesz do specyfikacji. To spore auto z nadwoziem o długości aż 467 cm (dla porównania Toyota RAV4 mierzy równe 460 cm) i dużym rozstawem osi (276,5 cm). Pod zgrabnym nadwoziem skrywa ciekawą hybrydę, która może pracować w trybie szeregowym lub równoległym. Innymi słowy może jeździć tylko na prądzie, tylko z napędem spalinowym (wykorzystywany do zasilania akumulatora o pojemności 21,4 kWh, który z domowego gniazdka naładujesz przez całą noc) albo wykorzystywać moc obu silników. Łączna moc to 272 KM (w oficjalnej informacji prasowej producent wspomina także o 339 KM). W praktyce to połączenie silnika benzynowego 1,5 l (143 KM) i zaskakująco mocnego elektrycznego (183 KM). I jakże odmienna filozofia pracy napędu w odróżnieniu od europejskich hybryd. Całość opracowano tak, że dołączanie silnika benzynowego (zaskakuje w nim pokrywa ustawiona tak wysoko, że trudno dosięgnąć korka wlewu oleju) jest w większości przypadków niewyczuwalne. A osiągi są do tego w pełni satysfakcjonujące.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski

Nawet ok. 100 km na prądzie

Ile przejedzie nowe MG eHS w trybie elektrycznym? To zależy, gdzie i jak jeździsz. Za każdym razem podłączałem samochód do gniazdka, gdy komputer pokładowy wskazywał zasięg ok. 25-30 km. Gdy kilka razy z rzędu pokonałem trasę nieco ponad 200 km (w obie strony), to po naładowaniu do pełna komputer wskazywał zasięg ok. 65-68 km. Ale gdy zacząłem jeździć tylko w obrębie miasta, to nagle okazało się, że przybyło kilkadziesiąt km. Zasięg wzrósł do 99 km.

W zimowych warunkach (lekki mróz w nocy a w ciągu dnia temperatura nieco powyżej zera) zasięg topniał średnio o 1,5 -2 km z każdym przejechanym kilometrem w mieście. Za to w trasie było zupełnie inaczej. Zasięg MG eHS zmniejszał się wolniej, a automatyka utrzymywała poziom naładowania tak, by w zapasie było energii na ok. 25-30 km. Znamienne, że i paliwa ubywało powoli, co jest sporą przewagą nad innymi konkurentami.

Przy codziennej jeździe miejskiej zużycie energii wahało się pomiędzy 21 kWh a 29 kWh. Różnica spora, nieprawdaż? Przy podróżach w których tryb elektryczny włączał się bardzo często, to zapotrzebowanie na paliwo było symboliczne. To ledwie 1,5 l. W trasie było zaś już inaczej. Po podróży autostradą z aktywnym tempomatem i prędkością rzędu 130-140 km/h trzeba przygotować się na ok. 9 l spalonego paliwa i 1,6-1,9 kWh zużytej energii.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski

Jest okazja narzekać na SUV-a z Chin

Niestety jazda z włączonym tempomatem nie należy do zbyt przyjemnych. Bez względu na to jaki wybierzesz tryb w menu ustawień pojazdu (ACC lub ICA), to samochód przyspiesza płynnie i równie spokojnie wytraca prędkość. Ale całą przyjemność psuje asystent pasa ruchu, który w testowanym egzemplarzu działał bardzo wybiórczo. W większości przypadków nie interweniował przy zbliżaniu do linii. Automatyka tylko w nielicznych przypadkach utrzymywała samochód stabilnie na swoim pasie ruchu. To jest zdecydowanie do poprawki i sprawdzenia w serwisie.

Układ kierowniczy działa z wyraźnym oporem (nie przesadzono z nadmiernym wspomaganiem) nawet przy manewrach na parkingu czy niższych prędkościach. Kto zatem lubi nonszalancko trzymać kierownicę jedną ręką może się zdziwić, gdy zostanie zmuszony do nieco większego wysiłku.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski

MG eHS to naprawdę duże auto. W kabinie jest mnóstwo miejsca. Czterem dorosłym osobom będzie bardzo wygodnie (prócz wysiadania, gdyż progi w drzwiach to utrudnienie a nie ułatwienie). Nowy MG eHS to jedno z tych chińskich aut, w których masz spore szanse na znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą. Sam lubię siedzieć dość nisko, więc siłą rzeczy odsuwam bardzo wygodny i mięsisty fotel nieco dalej. Ale mimo to, z tyłu wciąż jest bardzo dużo przestrzeni. Innymi słowy rosły i opasły Okurowski o wzroście 1,8 m bez problemu zmieści się z tyłu. Z taką przestrzenią z tyłu MG eHS może spokojnie rywalizować ze Skodą Superb tak cenioną wśród samorządowców, polityków i dyrektorów.

Bagażnik wydaje się duży. Ale po uniesieniu półki podłogi okazuje się, że pod spodem jest tylko jeden wąski i głęboki schowek. Resztę przestrzeni zajmuje spore styropianowe wypełnienie. Nie jest to bez powodu. To dodatkowa osłona dla akumulatora przymocowanego we wnęce na koło zapasowe. Stąd w przypadku hybrydy plug-in trzeba pogodzić się z zestawem naprawczym. Trudno będzie tam wcisnąć nawet dojazdowe koło zapasowe.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski

Świetne wnętrze. Inni mogą się uczyć od koncernu SAIC

Wnętrze wykonano bardzo solidnie. Trudno doszukać się błędów w spasowaniu. MG umiejętnie połączyło twarde, ale dobre jakościowo tworzywa z miękkimi i przyjemnymi w dotyku plastikami. O wrażenie solidności tym łatwiej, gdy otwiera się i zamyka drzwi. Są dość ciężkie i zamykają się jak należy.

Samochód można pochwalić za coś jeszcze. To zaskakująco dobre wyciszenie. A to już jest poziom bliżej premium niż samochodów z rynku masowego. Jestem pewien, że właściciele Toyoty RAV4 będą mieli czego zazdrościć.

Zawieszenie wydaje się komfortowe. Auto wręcz płynie po wielu nierównościach i zadziwiająco skutecznie izoluje od nawierzchni. Są jednak wyjątki. Typowe spore betonowe progi zwalniające lepiej pokonywać wolniej. Podobnie jest z niewielkimi gumowymi nakładkami (najmniejsze i najprostsze progi do ograniczenia prędkości), które wyraźnie czuć w kabinie. Wówczas MG eHS PHEV pokazuje nieco sztywniejsze nastawy zawieszenia. Niemniej trzeba przyznać, że efektu bujania nie ma, a odporność na boczne podmuchy wiatru jest dość dobra.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski

Znów narzekam na klimatyzację w MG

Rozczarowuje jedno. To kolejne MG, w którym doświadczyłem problemów z wydajnością układu wentylacji i klimatyzacji. Automatyka działa wolno i losowo. Po mroźnej nocy MG potrzebował sporo czasu, by dobrze nagrzać kabinę. Ale jak już to zrobił, to razem z pasażerami byłem wielokrotnie zaskakiwany naprzemiennymi mocnymi podmuchami zimnego oraz ciepłego powietrza. Co gorsza w deszczowe dni klimatyzacja nie radziła sobie ze sprawnym odparowaniem szyby przedniej i bocznych. To jest zdecydowanie do poprawki!

Samochód zaskakiwał także dość wybiórczo działającym czujnikiem oświetlenia. Nawet w słoneczne dni auto dość nieoczekiwanie (i zupełnie bez powodu) obniżało jasność ekranu do takiego poziomu, że trudno było coś zobaczyć. Z drugiej zaś strony poziom jasności podczas jazdy w nocy może przeszkadzać wielu kierowcom. Aby utrzymać komfort dla swoich oczu musiałem obniżać jasność do najniższego dostępnego poziomu.

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski


Radio multimedialne z menu dobrze znanym z innych modeli MG nie jest trudne w obsłudze. Wprawdzie trzeba przywyknąć do błędów w tłumaczeniu (mam wrażenie, że Chińczycy sięgnęli po darmowy translator z internetu), ale łatwo opanować i zapamiętać dostęp do poszczególnych funkcji. Cieszy, że obsługę Android Auto i Apple CarPlay zastosowano już na poziomie fabrycznym (nie jest potrzebny żaden dodatkowy interfejs). Można jednak z niej skorzystać w trybie przewodowym poprzez port starszego typu – USB-A.

Ceny i gwarancja. MG HS PHEV

Podstawowa gwarancja mechaniczna to 7 lat z limitem przebiegu do 150 tys. km. 7 lat (ale bez limitu przebiegu) trwa ochrona na perforację nadwozia. Do tego 7 lat bezpłatnych przeglądów (tylko kontrola wybranych podzespołów samochodu). Assistance dostępny jest w cenie przez pierwszy rok użytkowania samochodu. W kolejnych (od 2 do 7). Cennik wersji Excite rozpoczyna się od kwoty 156,6 tys. zł. Najdroższa wersja Exclusive to wydatek 165,5 tys. zł. W porównaniu do konkurencji to bardzo ciekawa oferta. MG eHS jest o ok. 53 tys. zł tańsze od Volkswagena Tiguana (177 KM mocy). W przypadku Toyoty RAV4 (306 KM AWD-i) to zaś aż 63 tys. zł różnicy. Sporo.

MG eHS PHEV – podsumowanie

Nie każde auto z Chin może kojarzyć się z bylejakością. Hybrydowe MG jest dobrym przykładem samochodu, który warto wziąć pod uwagę podczas szukania sporego rodzinnego SUV-a. Pod znakiem zapytania wciąż stoi kwestia trwałości pojazdu, a także zdolności serwisów do szybkiego usuwania usterek. Niemniej trudno odmówić autu atrakcyjności. Jestem przekonany, że nowy MG HS będzie bardzo często widywany na polskich drogach szczególnie przy tak atrakcyjnej cenie i długiej gwarancji. 

MG eHS PHEV
MG eHS PHEV Tomasz Okurowski
Więcej o: