Nowa Skoda Elroq. Coś tu nie gra. Ale czy aby na pewno? Pewnie zdziwisz się tak jak ja

Na pierwszych zdjęciach wyglądała jak mały elektryczny samochód. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej. Oto nowy sposób Grupy Volkswagena na obronę przed chińskimi samochodami elektrycznymi. Skoda Elroq to przykład jak stworzyć nowy i bardzo ciekawy kompaktowy samochód na prąd. Skodę poznałem z bliska na dziurawych i krętych drogach Majorki.

Gdy zobaczyłem nową Skodę Elroq na pierwszych zdjęciach, to pomyślałem, że Czesi wreszcie doczekali się małego elektryka. Ale gdy poznałem dane techniczne, to od razu zmieniłem zdanie. Czesi doczekali się kompaktowego elektryka. Tak to nie pomyłka. Elroq to elektryczny kompakt. Mierzy niemal tyle co popularny SUV Skoda Karoq. A o niej przecież nie powiesz, że to mały SUV. 

Zobacz wideo [AUTOPROMOCJA] Skoda Enyaq - idealny miejski samochód? Sprawdzamy!

Przyjrzyj się uważnie nadwoziu a potem znów zerknij do danych technicznych Elroqa i porównaj je z danymi Skody Enyaq. Zaskoczona? Zaskoczony? Z pozoru mały Elroq jest tak szeroki jak Enyaq. Taki sam jest również rozstaw osi. Nawet szerokość wnętrza w pierwszym i drugim rzędzie siedzeń jest taka sama. To, gdzie ta różnica? 

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski
Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski


Sprawdź przede wszystkim długość nadwozia. Inżynierowie Skody uszczknęli nieco nadwozia za tylną osią. I tak oto powstał zgrabny kompakt o długości niespełna 4,5 m. A ściślej to 4488 mm. Oto Skoda Elroq w pełnej krasie. 

 

Skoda Elroq. Trzy wersje. Czwarta w drodze

Do salonów docelowo trafią trzy wersje (w pierwszej kolejności tylko z napędem na tył, a docelowo będzie 4x4 85x). Czym się różnią? Mocą silnika i pojemnością akumulatora To 55 kWh, 63 kWh i 82 kWh brutto, czyli odpowiednio 52 kWh, 59 kWh i 77 kWh netto (ładowanie z mocą odpowiednio 145 kW, 165 kW i 175 kW). Na początek rusza sprzedaż wersji z najmniejszą i największą baterią (wszystkie z układem wstępnego przygotowania akumulatora do ładowania). Na tzw. środkową odmianę jeszcze trochę poczekamy. Jak długo? Przedstawiciele Skody obiecywali, że auto pojawi się w 2025 r. Oczywiście jaka bateria taka moc silnika. A to oznacza odpowiednio 170 KM, 204 KM i 286 KM. I oczywiście zasięg (375 km, 440 km i 580 km).

Do pierwszych jazd pod krętych i jakże malowniczych drogach Majorki udostępniono nam Skody Elroq 50 i 85. Podczas podziwiania pięknych widoków zastanawiałem się czy to będą bestsellery w elektrycznej gamie Skody. Przyznaję, że jestem bardzo ciekaw jak przyjmie je rynek. I to rynek, na którym zaczyna się robić ciasno. Są już tak wytrawni gracze jak KIA EV3, Renault Megane E-Tech, Volvo C40 Recharge. Są także Chińczycy z ogromnym Leapmotor C10. Owszem, jest dużo większy. Cóż, z tego, skoro kosztuje niemal tyle ile Skoda? Cennik Elroqa zaczyna się bowiem od 149 tys. zł.

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski
Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski


Jednego jestem pewien. Skoda Elroq to jedno z tych aut, które warto poznać na żywo. Choćby najlepsza galeria zdjęć to za mało. Z tym samochodem warto spędzić dłuższą chwilę, by podjąć decyzję na tak lub nie. Jesteś gotowa czy jesteś gotowy skosztować czegoś spoza świata Tesli? 

Duża kabina. Duży Okurowski mieści się za Okurowskim

Zajrzyj do wnętrza. Jestem przekonany, że nie będziesz zawiedziona. I ty też nie będziesz zawiedziony. Spodziewałem się ogromnej kabiny i taką też zastałem. Elroq skrywa obszerne wnętrze, w którym jakże rosły Okurowski zmieści się bez trudu za Okurowskim. Mierzę 1,8 m i łatwo znalazłem wygodną pozycję za kierownicą. Gdy następnie usiadłem z tyłu to nie miałem na co narzekać. Miejsce na nogi? Jest. Miejsce na stopy? Jest. Na kolana też starczy. I nad głową całkiem nieźle. Ciasno nie było. A co z bagażami? Bagażnik o pojemności łącznej 470 l (na pierwszy rzut oka aż trudno uwierzyć w deklarowany litraż) skrywa spore schowki na drobiazgi nie tylko pod podłogą, ale także po bokach. Tradycyjne miejsce na kable we wnęce tuż przy zderzaku zajmuje subwoofer systemu audio Canton. Stąd pomysłowa siatka podwieszona do półki bagażnika. Świetne rozwiązanie!

Oczywiście obszerna kabina to nie wszystko. Byłem niezmiernie ciekaw jak wygląda jakość tworzyw w samochodzie z koncernu, który już od kilku lat mocno zaciska pasa w poszukiwaniu oszczędności. I wiesz co? Wstydu nie ma. Okazuje się, że budżetu starczyło na tworzywa wyższej jakości i przyjemniejsze w dotyku niż w nowym Volvo EX-30. To Szwedzi w spółce z Chińczykami mają problem, a nie Skoda. Wnętrze bardzo porządnie wykonano i spasowano. Nie żałowano także miękkiego wykończenia w miejscach, gdzie spoczywają łokcie, czy opieramy kolana. To jest wyraźny postęp nawet w porównaniu do modeli z obecnej gamy Skody. 

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski
Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski


Oszczędności nie widać także w wyposażeniu. Już w bazowej wersji otrzymasz wielofunkcyjną kierownicę pokrytą skórą, klimatyzację Climatronic, bezkluczykowy dostęp, kamerę cofania, czujniki parkowania, pełne oświetlenie LED, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne czy spory pakiet układów asystujących. Niestety budżetu nie starczyło na felgi aluminiowe. Skoda montuje stalowe 19". Na pocieszenie pozostaje udane i dobrze działające radio multimedialne z ekranem 13" oraz obsługą bezprzewodowego Android Auto i Apple CarPlay.  Chcesz więcej? Większość dodatków dostępna jest w formie pakietów. Wśród nich nagłośnienie premium.

Canton w Skodzie Elroq

Sporo czasu spędziłem na słuchanie nowego opcjonalnego zestawu audio Canton. Składa się z zestawu trójdrożnego głośników z przodu (6), centralnego w desce rozdzielczej, zestawu dwudrożnego w tylnych drzwiach (4) oraz subwoofera w bagażniku (wnęka przy zderzaku). Jego brzmienie budzi mieszane uczucia. Nieźle radzi sobie z serwisami streamingowymi jak Apple czy Spotify. Wiele jednak zależy od gatunku muzyki. Klasyka rocka brzmi słabo, matowo i bez werwy. Popularne hity pop za to całkiem nieźle, szczególnie gdy subwoofer może się wykazać. Zważywszy na zaskakująco wysoką dopłatę można oczekiwać więcej. Canton jest dostępny tylko w bogatym i drogim pakiecie. Stawka zależnie od wersji samochodu sięga od 18 tys. zł po ponad 30 tys. zł. Szokująco dużo. 

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski

Oczywiście nikt nie silił się na oryginalność i nie próbował wydawać dziesiątek tysięcy euro na zupełnie nowy projekt deski rozdzielczej. Stąd każdy kto już poznał Skodę Enyaq od razu odnajdzie się w Elroqu. Dominuje ogromny ekran w konsoli, bez którego ani rusz. To na nim ustawisz pracę klimatyzacji czy wentylacji (jest także rząd tradycyjnych przycisków ze skrótami do kluczowych funkcji). Przyda się także, by dostosować pracę układów wspomagających kierowcę. A tych jest niemało. 

Elektronika kluczowa do codziennej jazdy działa, jak powinna. Aktywny tempomat radził sobie całkiem dobrze. Nie irytował przesadnymi reakcjami i ze stoickim spokojem reagował na każdą próbę zbliżenia się do linii. Pod względem centrowania, utrzymania między pasami i pokonywania zakrętów to już wysoki poziom. Zapytasz o układ rozpoznawania znaków drogowych? Tu bez zmian. Jak mylił się w różnych autach tak w Skodzie Elroq myli się dalej. Cud wciąż nie nastąpił. 

Skoda Elroq
Skoda Elroq Skoda
Skoda Elroq
Skoda Elroq Skoda

Tak jeździ Skoda Elroq. Elroq 50 czy Elroq 85

Wciskasz gaz w podłogę i oczekujesz błyskawicznej reakcji? Odczujesz co trzeba. Pasażerowie również. I to zapewne oni jako pierwsi będą domagać się spokojniejszej jazdy. Nawet bazowa wersja Elroq 50 z baterią 55 kWh i silnikiem o mocy 170 KM bardzo chętnie reaguje na każde wciśnięcie pedału gazu. W przypadku dwóch dorosłych osób na pokładzie nie miałem żadnych zastrzeżeń co do osiągów w mieście. W trasie też było dobrze. Na autostradzie Elroq radził sobie zgodnie z oczekiwaniami. Żadnych oznak zadyszki przy dopuszczalnych prędkościach. Żadnych. 

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski
Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski


Myślisz, że między wersją o mocy 170 KM a 286 KM będzie duża różnica? Według danych katalogowych Elroq 85 przyspiesza wyraźnie lepiej (odpowiednio 9,0 s i 6,6 s) od 0 do 100 km/h. Ale w miejskim ruchu tego aż tak nie czuć. Już 170-konna odmiana radzi sobie bardzo dobrze. Różnicę odczujesz na autostradzie bez limitu prędkości. Prędkość maksymalna wersji z mniejszymi bateriami to 160 km/h. Najmocniejszy Elroq 85 rozpędzi się do 180 km/h. Ile przy tym zużyje prądu? To bardzo dobre pytanie. 

Podczas jazd w normalnym ruchu drogowym (innymi słowy poruszaliśmy się w tempie lokalnych kierowców) średnia z całej trasy w rejonie wyżynnym to 13,5-14 kWh/100 km. Elroq może być jednak jeszcze oszczędniejszy. Tomasz Niechaj, mistrz jazdy o kropelce czy elektronie osiągnął wynik na poziomie nieco ponad 10 kWh na 100 km. Na drugim końcu skali są już wartości powyżej 20 kWh. Im cięższa noga tym będzie bliżej granicy 26-27 kWh. 

Można jednak zachować rozsądny kompromis. Wystarczy umiejętnie korzystać z rekuperacji. Jak odzyskiwać energię w elektrycznej Skodzie? Rekuperacja w Elroqu to przede wszystkim tryb B na selektorze jazdy. Gdy go wybierzesz, to wówczas samochód jeździ w trybie e-pedal, co oznacza, że bardzo rzadko sięgniesz do pedału hamulca. Rekuperacja jest na tyle silna, że auto bardzo wyraźnie zwalnia po zdjęciu nogi z pedału gazu. Ale to nie wszystko.

Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski
Skoda Elroq Sportline
Skoda Elroq Sportline Tomasz Okurowski

Pobaw się łopatkami przy kierownicy

Gdy selektor trybu jazdy przestawisz na klasyczne D, to wówczas okazuje się, że aktywują się łopatki przy kierownicy. Przydadzą się, by wybierać jeden z trzech stopni rekuperacji. W praktyce to łopatkami możesz spokojnie zwalniać (mocniej lub słabiej). Nie jest to jednak aż tak mocny poziom odzysku jak choćby w Renault Mégane E-Tech, które bardzo cenię za znakomity system rekuperacji i jakże wygodne sterowanie łopatkami w większym zakresie niż w Skodzie. 

W przypadku Skody Elroq łatwo o pierwsze wrażenie, że samochód jest dość sztywno zawieszony. Z każdym pokonanym kilometrem przekonasz się, że nie ma żadnego uszczerbku na komforcie. Skoda na kołach 20" zadziwiająco dobrze izoluje od większości nierówności. Nawet poprzeczne wąskie uskoki (choćby na łączeniach płyt) nie robią na aucie większego wrażenia. Układ kierowniczy nie jest zbyt mocno wspomagany, przez co nawet jazda po krętych drogach to spora przyjemność i większe poczucie spokoju, przewidywalności i jakże oczekiwanej stabilności. 

 

Wypróbowałem także Skodę Elroq z opcjonalnym adaptacyjnym zawieszeniem DCC z elektronicznie sterowanymi amortyzatorami. Ich pracę można regulować w dość szerokim zakresie. Od mocno usztywnionego trybu sport po jakże miękki tryb komfortowy. Pracuje świetnie i cicho. Podkreślam słowo - cicho. Skodzie udało się to z czym do tej pory zmaga się Volkswagen. Pracy zawieszenia wreszcie nie słychać. Brawo!

Po dwóch dniach jazdy łatwo o wrażenie, że nową elektryczną Skodę da się szybko polubić. Samochód porządnie wykonano i nie widać w nim szczególnych oszczędności. To dość spore, zwrotne i komfortowe auto. Otwartą kwestią pozostaje tylko jedno. Czy cennik nie ostudzi entuzjazmu zwolenników elektromobilności. Wiele elementów (jak choćby pompa ciepła) wymaga dopłaty. Stąd w konfiguratorze łatwo przekroczyć próg 200 tys. zł. Wręcz bardzo łatwo. Jesteś na to gotowa czy gotowy? Wyjazd na pierwsze jazdy Skodą Elroq sfinansowała Skoda Auto Polska. Firma nie miała wpływu i wglądu w treść publikacji. W materiale wykorzystano kilka zdjęć producenta. 

Skoda Elroq
Skoda Elroq Tomasz Okurowski
Skoda Elroq
Skoda Elroq Tomasz Okurowski
Więcej o: