Nie słyszeliście o Arcfoxie? To jedna z marek chińskiego giganta koncernu BAIC, który już działa na polskim rynku, a plany ma iście mocarstwowe. W Polsce mają być oferowane samochody marki Beijing (pod tym akapitem możecie obejrzeć krótki film z naszymi wrażeniami z polskiej prezentacji), terenowej dywizji BJ, a także właśnie Arcfoxy. To stuprocentowo elektryczna marka. Miałem okazję obejrzeć całą gamę nowego producenta z bliska. Z tego co wiemy do Polski przyjadą trzy modele: SUV, imponujący wykonaniem i parametrami liftback i sprytny minivan. Ten ostatni przyciągnął mnie na dłużej.
Nie wiadomo, czy Chińczycy odniosą sukces w Polsce i Europie. Mają na koncie już kilka widowiskowych wtop, ale teraz obserwujemy prawdziwą ekspansję, a do gry wchodzą najwięksi gracze z Państwa Środka. Z rozmachem i ciekawie skrojoną ofertą. BAIC to dobry przykład. W Polsce nawiązał współpracę z uznaną siecią dealerską, a ich gama nie ogranicza się już tylko do elektryków, jak to było w przypadku producentów, którzy sparzyli się w ostatnich latach. Chińczycy idą szeroko i chcą uderzyć w kilku segmentach.
Elektrycznego Arcfoxa Kaolę producent nazywa nie minivanem lub vanem, a wymyślił dla niego zupełnie nowy segment. To... Smart Parenting Vehicle, w skrócie SPV. Cały samochód jest wymyślony tak, żeby jak najlepiej sprawdzać się w roli samochodów rodziców, którzy dużo jeżdżą ze swoim małym dzieckiem. Projektanci wpadli na wiele ciekawych pomysłów. Muszę przyznać, że to właśnie Kaola przyciągnęła mnie na najdłużej z całej gamy producenta. Dawno nie widziałem samochodu, który ma tyle oryginalnych rozwiązań i wymyśla wiele rzeczy, których albo nie widujemy w innych autach, albo widujemy bardzo rzadko. Czekam na Kaolę w Polsce i bardzo chciałbym zobaczyć, jak sprawdzi się w praktyce.
Pierwsze wrażenie robi jednak znakomite. Człowiek uśmiecha się już na sam jej widok, a BAIC poszedł trochę drogą Jeepa i poukrywał w aucie i na aucie wiele smaczków. Nie zabrakło oczywiście motywu z koalą.
Arcfox Kaola to elektryczny minivan o dość kompaktowych wymiarach. Mierzy 4500 m długości i 2800 mm rozstawu osi. Znakomicie odnajdzie się więc w mieście, a pokaźny rozstaw osi pozwolił na wygospodarowanie naprawdę przestronnego wnętrza. Miałem okazję pojeździć Kaolą tylko chwilę po zamkniętym torze i wiem, że auto zaimponuje niesamowitą zwrotnością. Nie spodziewałem się, że jest aż tak zwinne. Z drugiej strony może irytować bardzo mocnym wspomaganiem i miękkością zawieszenia. Choć w samochodzie rodzinnym większość ludzi nie będzie tego odbierać jako wadę.
Jak wspomniałem wszystkie Arcfoxy są elektryczne. Silnik ma 163 KM mocy, a akumulator LFP około 59 kWh. Chińczycy podają, że zasięg to 500 km. Nie zmierzyli tego jednak według naszej normy WLTP, a CLTC. Na pomiary WLTP jeszcze czekamy, ale zasięg wydaje się bardzo przyzwoity. Zwłaszcza, że Kaola to raczej samochód do jazdy na co dzień po mieście. Chociaż poradzi sobie także w dłuższej trasie za sprawą szybkiego ładowania. Od 30 do 80 proc. naładujemy Kaolę w lekko ponad 25 minut.
Przejdźmy teraz do najważniejszego. Co sprawia, poza sympatycznym wyglądem i easter eggami rodem z Jeepa, że Kaoli trudno nie polubić? Wybrałem kilka ciekawostek, które udało mi się odkryć podczas krótkiej prezentacji. A więc:
Sporo tego jak na minivana o długości 4,5 metra, prawda? Poniżej wklejam kilka zdjęć, więcej znajdziecie oczywiście w naszej galerii, którą możecie otworzyć pod głównym zdjęciem.
Pozostaje teraz tylko czekać aż pierwsze Arcfoxy przyjadą do Polski, a my się do nich dorwiemy, żeby podzielić się wrażeniami z prawdziwego życia. Wtedy dowiemy się, czy Chińczycy nie przedobrzyli ze swoimi pomysłami, a auto rzeczywiście okaże się tak praktyczne dla rodziców na jakie wygląda. Pierwsze wrażenie robi jednak znakomite i nie pamiętam ostatnio samochodu, który byłby tak sympatyczny i pomysłowy.
Ciekawe też, jak podejdą do niego Europejczycy. W końcu przed laty sami byliśmy mistrzami w produkcji kompaktowych, ale sprytnie rozplanowanych, pełnych wygodnych rozwiązań minivanów oraz vanów. Materiał powstał podczas wyjazdu sfinansowanego przez BAIC Auto Polska. Nikt nie miał wglądu w treść artykułu przed publikacją.