Pamiętam, jakie wrażenie Toyota Camry robiła na polskich drogach w latach 80 i 90. Dziś, w ujęciu globalnym jest to dla Toyoty model bardzo ważny, a Polska jest dla niego w ujęciu europejskim jednym z najistotniejszych rynków zbytu. To dlatego grupa dziennikarzy z Polski miała okazję dołączyć do prasowej premiery najnowszej wersji Camry, która odbyła się w San Diego, w Stanach Zjednoczonych.
Przez blisko 40 lat produkcji sprzedano ponad 21 milionów egzemplarzy tego samochodu i zwłaszcza na rynkach Ameryki Północnej, model jest hitem sprzedaży. Co się w nowej wersji Camry zmieniło?
Na pewno wygląda lepiej. Jak na ten model, to wręcz bajerancko. Patrząc na sylwetkę z boku widzimy klasyczną linię sedana, ale gdy spojrzymy na pojazd z przodu, w oczy rzucają się nietuzinkowo wyglądające reflektory. Ciekawostką jest fakt, że przeprojektowano przedni zderzak tak, by auto było cichsze.
Ciekawie prezentuje się także tylna część nadwozia. Tu nowoczesnego sznytu również dodaje oświetlenie, a konkretnie kształt tylnych lamp.
Jak to w sedanie możliwości przewozowe są ograniczane poprzez stosunkowo niewielki otwór załadunku. Przestrzeń na bagaże mogłaby byś nieco większa, choć regularny jej kształt ułatwia optymalne wykorzystanie.
Na tylnej kanapie, w zależności od wersji może być bardzo wygodnie, albo niemal luksusowo. W najbogatszej wersji wyposażeniowej znajdziemy tylny podłokietnik z panelem sterującym m.in. tylną kanapą, czy zestawem audio.
Kokpit prezentuje się w końcu współcześnie, wygląd tablicy przyrządów w wersji sprzed modernizacji był już nieco nie z tej epoki. Za to tutaj nowoczesne technologie rzucają się w oczy. Role pierwszoplanowe zgodnie z trendem grają wyświetlacze.
Ten dotykowy o przekątnej 12,3 cala, na górze środkowej konsoli jest wyposażeniem standardowym. Poza nim, po raz pierwszy w tym modelu jest dostępny konfigurowalny wyświetlacz zegarów.
Progres widać nie tylko w stylizacji, ale także w kwestii zastosowania dużo lepszych materiałów wykończeniowych. Są dobrej jakości, przyjemne w dotyku. Dobrze też, że konstruktorzy nie zrezygnowali z praktycznych i sprawdzonych rozwiązań - przycisków i pokręteł.
Jak informuje producent, standardem w nowej Camry jest najnowszy system multimedialny Toyota Smart Connect, który zawiera nawigację w chmurze, która na bieżąco przekazuje informacje o ruchu drogowym, a także inteligentnego asystenta głosowego, który reaguje na komendy wydawane w sposób naturalny. Opcjonalnie dostępny jest system Toyota Smart Connect+ oraz system premium audio JBL z dziewięcioma głośnikami.
Jeżeli jesteście ciekawi, czy duża zmiana w Camry nastąpiła w obrębie wrażeń z jazdy, obejrzyjcie poniższy wideo felieton, który nakręciłem podczas wyjazdu, którego koszty pokryła Toyota, ale nie miało to wpływu na moją opinię o samochodzie: