Opinie Moto.pl: Hyundai Tucson PHEV. SUV niemalże luksusowy

Hyundai Tucson PHEV to samochód zaskakujący. Wydawałoby się, że koreański SUV będzie pojazdem przeciętnym, bez szczególnych zalet. Moja wczesna ocena okazała się błędna...

Tucson to bliski krewny Kii Sportage. Dzielą tę samą technikę oraz platformę, jednak to nieco odmienne auta. Jak to rodzeństwo — podobne, ale często o zupełnie innych charakterach. Gdy Sportage wydaje się nowoczesny, awangardowy i młody duchem, Tucson sprawia wrażenie nieco bardziej dostojnego, zmężniałego i pretendującego do klasy wyższej. Niestety, rodowodu nie da się oszukać, ale jego maniery i temperament idealnie pasują do dworskich salonów. Więcej motoryzacyjnych recenzji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Hyundai Tucson PHEV. Awangarda i klasyka zarazem

Tucson to dość interesujący SUV mierzący 450 cm długości, 187 cm szerokości oraz 165 cm wysokości. Odważna stylistyka z nieco nadymanymi nadkolami wygląda ciekawie, jednak nie jest to szczególnie urodziwe nadwozie. Zdecydowanie bardziej polubiłem Sportage z jego płynniejszymi kształtami. Rzucającym się w oczy detalem są przednie reflektory scalone z grillem. Gdy koreański pojazd debiutował na rynku, zachwytom nie było końca. Do tej pory projekt wygląda świeżo. Z tyłu uwagę przykuwają ostre lampy, nieco przypominające wyszczerzone kły czy też oczy pająka. Tutaj wybór pozostawiam już waszej wyobraźni. Miłym akcentem jest podwójna końcówka wydechu, która, uwaga, uwaga - nie jest atrapą!

Hyundai Tucson PHEV.
Hyundai Tucson PHEV. Fot. MFF / Moto.pl
Hyundai Tucson PHEV.
Hyundai Tucson PHEV. Fot. MFF / Moto.pl

Wchodząc do wnętrza Tucsona, czujemy się tak, jakbyśmy wchodzili do samochodu zdecydowanie bardziej prestiżowego. Testowany egzemplarz został wyposażony w pakiet Platinum, więc na jego pokładzie znalazła się m.in. piękna skórzana tapicerka. Wnętrze jest bardzo harmonijne i nie odwraca uwagi od tego, co widzimy za przednią szybą. Wrażenie płynności zawdzięczamy tutaj poprowadzonej przez całe wnętrze listwie, która zawiera w sobie otwory nawiewu. Wszystko wydaje się położone nieco niżej, nabierając przysadzistości. Pod względem spasowania elementów jest zaskakująco dobrze, co dopełnia prestiżowego charakteru.

Zobacz wideo

Gdy w Sportage królują scalone ze sobą wyświetlacze, tak w Tucsonie nie ma jednego dominującego elementu. Gdybym musiał jednak coś wybrać, wskazałbym na centralną konsolę. 10-calowy ekran multimediów jest tu połączony w jeden blok z panelem klimatyzacji. Niestety wygląda to przyciężkawo, a po wyłączeniu ekranu - dość tandetnie. Na szczęście obsługa jest bardzo prosta, a wszystko ułatwiają dodatkowe przyciski. Kto siedział w innych pojazdach koreańskiego koncernu, od razu się tutaj odnajdzie.

Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF / Moto.pl
Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF / Moto.pl

Miejsca jest pod dostatkiem. Tak nad głową, jak i kolana przestrzeni jest aż nadto. Docenią to z pewnością pasażerowie zasiadający na tylnej kanapie, która jest regulowana. Każdy znajdzie dla siebie wygodną pozycję. Ciekawostką, która może podkreślać nieco luksusowy charakter Tucsona, są przyciski na oparciu fotela pasażera. Osoba zasiadająca w drugim rzędzie może go wygodnie odchylić i przesunąć, zapewniając sobie w sposób dodatkowe centymetry na nogi.

Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF

Także za kierownicą jest bardzo komfortowo. Fotele są więcej niż zadowalające i wydały mi się przyjemniejsze niż w Sportage, chociaż może to być związane z nieco miększym zawieszeniem. Pod względem pojemności bagażnika Tucson prezentuje się nieźle. Do dyspozycji mamy 558 litrów, czyli o 58 litrów mniej niż w pozostałych wersjach (kwestia akumulatora). Po złożeniu tylnej kanapy pojemność wzrasta do poziomu 1737 l.

Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF / Moto.pl
Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF / Moto.pl

Hyundai Tucson PHEV. Płynnie i bez parcia

Za napęd w testowanym egzemplarzu odpowiada benzynowa jednostka 1.6 T-GDI współpracująca z silnikiem elektrycznym. Systemowa moc to 265 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 350 Nm. Wszystko przenoszone na obie osie za pomocą sześciostopniowego automatu. Pozwala to na dynamiczną jazdę, chociaż nie ma co się oszukiwać - Tucson nie lubi pośpiechu. Zwłaszcza że mamy tutaj do czynienia z hybrydą Plug-in, która przez akumulator o pojemności 13,8 kWh przybrała nieco na wadze (względem HEV dokładnie o 180 kg). Wagę tę niestety czuć. Można więc śmiało stwierdzić, żę Tucson został stworzony do jazdy w mieście. Na samym tylko silniku elektrycznym powinniśmy przejechać ok. 50 km, co pozwoli na załatwienie codziennych spraw. Oczywiście PHEV to opcja dla tych, którzy mogą ładować się z domowego gniazda. Inaczej wersja ta traci sens.

Hyundai Tucson PHEV
Hyundai Tucson PHEV Fot. MFF / Moto.pl

Pod względem komfortu resorowania koreański SUV okazuje się w zaskakująco miękki. Jest zdecydowanie bardziej "puszysty" niż Sportage. Na myśl przychodzą tutaj limuzyny z lat 90., które wydają się tłumić nierówności w bardzo podobny sposób. Wszystko ma jednak swoją cenę - na zakrętach czuć przechyły nadwozia. Czy można coś na to poradzić? Tak. Otóż oprócz domyślnego trybu Eco mamy jeszcze opcję Sport (tak, dostępne są tylko dwa tryby jazdy). Auto staje się nieco bardziej zwarte, jednak nie robi to kolosalnej różnicy. Także układ kierowniczy skłania do rozważnego korzystania z pedału gazu. Zresztą i tak zdecydowanie przyjemniej jest korzystać z trybu ekologicznego. Zwłaszcza że nie jest to demon prędkości. Sprint do setki nie jest jednak najgorszy - 8,2 sek. Prędkość maksymalna to z kolei 191 km/h.

Hyundai Tucson PHEV.
Hyundai Tucson PHEV. Fot. MFF / Moto.pl

Tucson z załadowanym akumulatorem powinien na 100-kilomterowym odcinku spalić ok. 1,4 litra. Gdy wyładujemy akumulator, system nadal będzie starał się korzystać z silnika elektrycznego. I co ciekawe, całkiem sprawnie mu to wychodzi. Rekuperacja jest wydajna, przez co zawsze mamy do dyspozycji zapas energii (co prawda niewielki, ale zawsze). Po rozładowaniu baterii spalanie w mieście będzie utrzymywało się na poziomie ok. 6,5 litra. Prz spokojnej jeździe w trasie powinniśmy zejść do wyniku 5,5 l. Niestety, szczególnie odradzam jazdę po autostradzie przy prędkościach zbliżonych do ograniczenia. W takim scenariuszu spalanie z łatwością przekroczy 10 litrów...

Hyundai Tucson PHEV. Podsumowanie

Hyundai Tucson to auto, które polubią kierowcy o raczej statecznym usposobieniu. Koreański SUV nie lubi pośpiechu. Zdecydowanie bardziej preferuje dostojne sunięcie przez miasto i leniwe pochłanianie kilometrów. Mimo iż jego zewnętrzna powłoka na to nie wskazuje, jest to samochód z charakteru bardzo elegancki. Dzięki dobremu wyposażeniu w wersji Platinum nabiera dodatkowego luksusowego wdzięku (duża zasługa białej skórzanej tapicerki). Niestety, nawet pomimo plebejskiego rodowodu, bardzo się ceni. Tucson z hybrydą Plug-in w przywołanej wcześniej wersji to koszt przynajmnije 236 900 zł. Sporo... Samochód użyczył do testu Hyundai Motor Poland. Firma nie miała wpływu i wglądu w treść przygotowanej publikacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.