Widziałem nowe Mini. Ma dużo związków z Polską, a ja już nie mogę się doczekać jazdy

Do Warszawy przyjechały dwa nowe samochody marki MINI. Nowy Cooper i nowy Coutryman. To zupełnie nowe otwarcie dla całej marki. Mieliśmy okazję przyjrzeć się im bliżej.

Podczas prezentacji przez wszystkie przypadki odmieniano takie słowa i pojęcia jak: minimalizm, prostota, ikona, charyzma i gokartowa radość z jazdy. Marka Mini wjeżdża właśnie w nową erę, czego najlepszym dowodem jest zupełnie nowy design. Co ciekawe, za projekt karoserii odpowiada polski projektant, który zdradził nam sporo smaczków. Głównym zamysłem całej ekipy było cofnięcie się do samego początku i pierwszego Mini. I trzeba przyznać, że nowe Mini wygląda jak Mini. Nikt nie będzie miał wątpliwości, na jakie auto patrzy. W dodatku projekt jest bardzo świeży i idealnie wpisuje się w nowe, zelektryfikowane czasy.

Zobacz wideo Zobacz nasz test poprzedniej generacji Mini

Nowe Mini Cooper wygląda bardzo ciekawie

Przód pojazdu zachował okrągły kształt reflektorów (wykorzystują w pełni LED-ową technologię oświetlenia) i efektowną atrapę chłodnicy, które razem tworzą rozpoznawalną twarz MINI. Zupełnie inaczej prezentują się natomiast lampy tylne. Pionowy układ diodowych świateł ma nowy kształt. Powierzchnia szyb wciąż charakterystycznie płynnie otacza nadwozie, a dach cały czas może być kontrastowy.

Nowe Mini przyciąga wzrok i fascynuje i jestem bardzo ciekawy, jak będzie się prezentować na drodze. To zawsze coś innego niż oświetlone reflektorami ciasne miejsce prezentacji. Wydaje mi się, że nowy pomysł na stylizację klasyka może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Nie mogę się też doczekać, żeby zająć miejsce w minimalistycznym wnętrzu i w praktyce wypróbować okrągły wyświetlacz. Niby mogłem się nim trochę pobawić, ale to takie nowości ocenić można dopiero po kilku dniach jazdy. Mogę jednak raz jeszcze podkreślić, że pierwsze wrażenie jest co najmniej intrygujące.  To jeden z tych samochodów, którymi po prostu chce się przejechać, żeby wszystko sprawdzić. Bardzo mi się podoba, że Mini pozostało Mini. Jego stylistyki nie da się pomylić z żadnym innym samochodem. Wystarczy jeden rzut oka i wiemy, co to za auto. Tak samo w środku. Tylko brytyjska marka odważyłaby się na taki projekt wnętrza.

Nowe MINI Cooper i MINI Countryman w Warszawie
Nowe MINI Cooper i MINI Countryman w Warszawie fot. Filip Trusz

A co napędza nowe Mini?

Mini zmieniło przy okazji nowej generacji swoją nazwę. Teraz w klasycznym nadwoziu nazywa się Mini Cooper. Dla kierowców to żadna wielka zmiana. I tak się właśnie tak na ten samochód mówi.

Auto będzie oferowane będzie jako Cooper E, a w odmianie z wyższą mocą i większym zasięgiem jako Cooper SE. Silnik elektryczny wersji E wytwarza moc 135 kW (184 KM) i 290 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 7,3 s. Wariant Cooper SE oferuje moc 160 kW (218 KM) i 330 Nm i osiąga setkę w 6,7 s. Zasięg MINI Cooper E z akumulatorem wysokonapięciowym o pojemności energetycznej 40,7 kWh wynosi 305 km. W MINI Cooper SE z akumulatorem 54,2 kWh obliczony zasięg zwiększa się do maksymalnie 402 km. Ustawienia auta wybiera się zdefiniowanymi trybami jazdy. Brzmienie pojazdu wytwarza cyfrowy system MINI Sound.

Jak przystało na Mini, nowe autko ma zapewniać mnóstwo frajdy z jazdy. Poprzednie generacje przekonały nas, że słowa o gokartach nie są na wyrost. To zdecydowanie najfajniejsze pod względem prowadzenia małe auto na rynku. I z rozmysłem używam tu słowa "fajne". Idealnie pasuje do luźnego i niezobowiązującego stylu Mini. Jeśli chcecie zapoznać się ze wszystkimi danymi technicznymi Mini Coopera to zachęcamy do kliknięcia w poniższy odnośnik.

Do Polski przyjechały dwa nowe Mini. Cooper i większy brat

Obok Coopera stał też model znacznie większy. Countryman również przeskoczył w nową generację, a przy okazji urósł i zmężniał. Na żywo wygląda jak pełnoprawny kompaktowy SUV. MINI Countryman urosło. Jest wyższe o 6 cm i dłuższe o 13 cm w porównaniu z poprzednim modelem. Nadwozie dokładnie mierzy 4433 mm długości, 1843 mm szerokości i 1656 mm wysokości. Większy rozstaw osi wynoszący 2692 mm przekłada się nie więcej obszaru w kabinie i jeszcze bardziej zwiększa komfort jazdy. Bagażnik ma pojemność 460 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy przestrzeń przewozowa rośnie do 1450 l.

Pozycję tylnego rzędu siedzeń można regulować w zakresie do 13 cm, uzyskując więcej przestrzeni na nogi z tyłu lub dodatkowe miejsce w bagażniku. Nachylenie oparć trzech tylnych siedzeń można też indywidualnie regulować w sześciu pozycjach w zakresie 12 stopni. Dopuszczalna masa holowanej przyczepy wynosi do 1200 kg. Jak widzicie, mówimy tu o naprawdę sporym i praktycznym samochodzie. Dlaczego Countryman jest teraz aż tak duży? Do oferty wejdzie niedługo jeszcze trzecie Mini. Crossover Aceman wpisze się między klasycznego Coopera i suvowatego Countrymana.

Nowe MINI Cooper i MINI Countryman w Warszawie
Nowe MINI Cooper i MINI Countryman w Warszawie fot. Filip Trusz

Mini Countryman także może być teraz elektrykiem, ale nie tylko

Od razu zaznaczmy, że w ofercie pojawią się także spalinowe Countrymany. Countryman C z napędem na przednie koła, MINI Countryman S ALL4 z napędem na wszystkie koła oraz najbardziej sportowy MINI Countryman JCW ALL4. I tu ciekawostka. W Polsce będzie można także złożyć zamówienie na diesla.

Podobnie jak Cooper, również SUV będzie mógł być elektrykiem. Silnik elektryczny wariantu E ma moc 150 kW (204 KM) i 250 Nm. Jednostka zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,6 s i prędkość maksymalną 170 km/h. W wersji SE ALL4 dwa silniki elektryczne o mocy 230 kW (313 KM) i 494 Nm tworzą napęd na wszystkie koła i umożliwiają przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,6 s. Prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Pojemność energetyczna netto akumulatora wynosi 66,45 kWh. Countryman E legitymuje się zasięgiem do 462 km w cyklu testowym WLTP, a Countryman SE ALL4 przejedzie do 433 km.

Czekamy na pierwsze jazdy

Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko poczekać na pojawienie się dwóch (a w przyszłości trzech) nowych modeli Mini na drogach. Wtedy przekonamy się, jak te wszystkie zmiany wyjdą w praktyce. Pierwsze wrażenie? Jak najbardziej pozytywne. Kiedy nowe Mini trafią do kierowców? Zamówienia już można składać. Kolejna generacja ikony powszechniejszym widokiem stanie się w przyszłym roku.

Więcej o: