Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170. Obudź w sobie nastolatka

Jak oszczędzić paliwo, ograniczyć emisję spalin i jeszcze do tego poprawić osiągi? Inżynierowie Forda odpowiedzialni za popularną Pumę uznali, że najlepiej sięgnąć po dobrze znany mały trzycylindrowy silnik 1.0 l. Z motoru o pojemności kartonu mleka wycisnęli jeszcze więcej koni mechanicznych i połączyli go z automatyczną dwusprzęgłową skrzynią biegów Powershift. Co z tego wyszło? Mały diabełek. Innymi słowy, Ford Puma 1.0 o mocy 170 KM i wygodnym automatem. Czy to ma szansę na sukces?

Kwestie oceny potencjalnego sukcesu Pumy zostawmy analitykom studiującym sprzedaż aut oraz mechanikom, którzy z czasem będą musieli zmagać się z tym co stworzyli inżynierowie Forda a przetestowali klienci. To, co nie ulega wątpliwości to zaś przyjemność z jazdy. Ford Puma ST X 170 KM to zabawka, która sprawia mnóstwo frajdy. Co więcej. Obstawiam, że niejeden kierowca odmłodnieje za kierownicą Pumy i przypomni sobie najpiękniejsze czasy małych hot hatchy z Francji, Niemiec, Włoch czy Wielkiej Brytanii. Z nowej Pumy po prostu nie chce się wysiadać, chyba że cierpisz na bóle kręgosłupa. Wtedy nawet nie wsiadaj. 

Zobacz wideo Ducati Scrambler Next-Gen Icon - coś więcej, niż motocykl [autopromocja]

Cieszę się, że znów mogę chwalić inżynierów Forda za to, co zrobili z podwoziem samochodu. Nie poszli na łatwiznę, by dodać sportowy znaczek i kilka spojlerów. U innych producentów tyle wystarczy, by w cenniku wpisać wyższą cenę i mamić klientów sportowymi ambicjami. W Fordzie skupili się zaś na technice, czyli m.in. na nowych sprężynach (Ford twierdzi, że poprawiają stabilność, zwinność i szybkość reakcji), porządnych amortyzatorach dwururowych (firmowane przez Hitachi), większych hamulcach i dopracowaniu układu kierowniczego (według Forda reaguje o niemal 25 proc. szybciej względem standardowej wersji Pumy). I to wszystko łatwo docenić na drodze.

Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski


Ford Puma ST już po pierwszych kilkuset metrach pokazuje kierowcy i pasażerom, że mamy do czynienia z prawdziwie usportowionym autem. Jest sztywno i twardo. Jest pewnie i precyzyjnie. A to wszystko za cenę ograniczenia komfortu, ale nie na tyle, by z Pumy łatwo uciekli współpasażerowie oczekujący miękkości i subtelności w pokonywaniu wszelkich nierówności. Nawet na zaniedbanej szutrówce Puma wciąż będzie dość skutecznie izolować od wszystkiego, co niepożądane na drodze. A kierowca polubi wszystkie zakręty w samochodzie, który jest klasyfikowany jako SUV czy crossover. Polubi także długie proste na autostradach. Innymi słowy, w aucie z wyższym środkiem ciężkości i większym prześwitem trudno oczekiwać takich walorów jak w klasycznym hot hatchu i stabilności parowozu na autostradach bez limitu. Jeśli jednak polubisz Pumę to koniecznie spróbuj Fiesty ST. Tam jest jeszcze lepiej.

1 litr jak karton soku. I do tego 170 KM

Znaczek ST zobowiązuje także w kwestii pracy silnika. Mały 1-litrowy motor okazuje się zadziwiająco żwawy w granicach możliwości. Na autostradzie poczujesz zatem, że większa pojemność jest wciąż pożądana, gdyż przy wyższych prędkościach można już doszukać się objawów zadyszki. Nie jest to jednak tak wyraźna słabość jak można oczekiwać. Puma ST ma w sobie mnóstwo wigoru, którego nie ogranicza dwusprzęgłowa skrzynia. Pracuje zadziwiająco sprawnie, płynnie i bez nieprzyjemnego szarpania (o co łatwo w wielu autach z układem start/stop i niedopracowaną techniką miękkiej hybrydy). Nawet po zgaszeniu silnika układ sprawnie reaguje na wciśnięcie pedału gazu i samochód rusza bez zwłoki i nieprzyjemnych drgań.

Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski

Jak to przekłada się na zużycie paliwa? Zależnie od chęci i motywacji można bez trudu zbliżyć się do granicy 5 l na każde 100 km. Równie dobrze bez trudu uzyskasz granicę 9 l, gdy lekcje ekonomii zakończyłeś w szkole stosując zasadę ZZZ – zakuj, zdaj, zapomnij.

Usportowienie Pumy nie ominęło wnętrza. Zadziwiająco łatwo znalazłem dla siebie optymalną pozycję za kierownicą (znamienne, że w Focusie ST poszukiwanie odpowiednich ustawień fotela i kierownicy zajęło mi więcej czasu). Fotele są na wysokim poziomie i to, mimo że Ford zrezygnował z naturalnej skóry i wybrał syntetyczną imitację w postaci materiału Sensico. Oczywiście nie zabrakło odpowiednich i całkiem solidnych nakładek na pedały. Zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski

Nie wkurzyć Audi

We wnętrzu Pumy jest co chwalić. Nagłośnienie firmowane przez B&O (to samo co Bang & Olufsen, ale ze względu na kwestie marketingowe i umowy dostawca sprzętu nie chciał drażnić swojego klienta z segmentu premium, czyli Audi) jest zadziwiająco dobre (bez trudu można uzyskać mięsiste, mocne i elektryzujące brzmienie – oczywiście jak na fabryczne audio). Stabilnie i sprawnie działa łatwy w obsłudze zestaw multimedialny SYNC 3 (choć tryb SDL jako alternatywa dla Android Auto czy CarPlay to już prehistoria). Świetnie działają systemy wspomagające kierowcę oraz serwis informacji o zagrożeniach na drodze (zadziwiająco precyzyjne ostrzeżenia o korkach i innych utrudnieniach). Doceniam także możliwość zdalnej kontroli nad autem poprzez udaną aplikację do smartfonów Android i iPhone.

Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170
Ford Puma ST X 1.0 Ecoboost Hybrid 170 Tomasz Okurowski

Nie daj się zwieść, że skoro Puma to auto segmentu B, to we wnętrzu będzie ciasno, a bagażnik symboliczny jak na rodzinne potrzeby. W kabinie jest zaskakująco przestronnie (oczywiście jak na segment i porównanie z rywalami). Nie będziesz zderzać się łokciem z pasażerem bez względu na to czy siedzisz z tyłu, czy z przodu. A do bagażnika upchniesz więcej niż myślisz. Pomysłowa ogromna wnęka pod podłogą bagażnika ma oczywiście swoją cenę. O kole zapasowym musisz po prostu zapomnieć. W zamian za to wciśniesz więcej toreb i walizek niż do niejednego kompaktowego hatchbacka, czyli auta o klasę większego.

Zerknij do cennika Forda. Możesz się zdziwić. I to bardzo. Ile trzeba zapłacić za Pumę ST X z małym jednolitrowym silnikiem i udanym dwusprzęgłowym automatem Powershift? Ponad 149,5 tys. zł. Sporo? Sprawdź zatem ile kosztuje mocniejsza Puma z silnikiem 1,5 Ecoboost (200 KM) i manualną skrzynią. Dopłacisz zaledwie nieco ponad 1,6 tys. zł. Tak! Ledwie tysiąc sześćset czterdzieści złotych. Wybór należy do ciebie. Samochód wykorzystany w teście został użyczony przed Ford Polska.

Więcej o: