Fiat Tipo aktualnej generacji jest obecny na rynku od ośmiu lat. Przez ten czas Włosi wielokrotnie modernizowali ofertę samochodu, na zmianę dołączając i wycinając kolejne odmiany nadwozia i wersje wyposażenia. Znaczący lifting, który zdecydowanie odświeżył wygląd zewnętrzny i przyniósł modernizację gamy silników, miał miejsce w 2021 roku. To wtedy w ofercie m.in. pojawiło się nieco wyżej zawieszone nad ziemią Tipo Cross z karoserią obłożoną plastikowymi nakładkami. Wówczas Cross był tylko hatchbackiem, a w marcu 2022 roku wersja ta trafiła do kombi. Więcej o nowych samochodach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Osłony najbardziej wrażliwych sekcji nadwozia i podwozia, inna kalibracja zawieszenia oraz nowe felgi i opony, zmieniły kompaktowe kombi w crossovera. Za sprawą tych dodatków Fiat Tipo Cross Kombi ma więcej zalet, a na dodatek po prostu dobrze wygląda (szczególnie w kolorze Pomarańczowy Paprika). Taka konfiguracja zapewnia wyższą, bardziej komfortową pozycję za kierownicą oraz ułatwia wsiadanie i wysiadanie z samochodu. Dzięki zwiększonemu o 4 cm prześwitowi (w sumie to teraz 17 cm), rodzice czy opiekunowie dzieci docenią uproszczoną procedurę usadzania maluchów w pojeździe, a po podróży szukanie przedmiotów upuszczonych pod fotele będzie nieco mniej wymagającą gimnastyką.
Osoby przewożące wózki dziecięce czy stertę bagaży, zdecydowanie pochwalą bagażnik. Pojemność 550 litrów (mierzona do przesuwnej rolety) pozwala zapakować do kufra masę przedmiotów. Foremny kształt przedziału przewozowego, dwa boczne schowki oraz regulowany poziom podłogi umożliwia łatwe zagospodarowanie przestrzeni do potrzeb. Co więcej, pod podłogą jest ogromny pojemnik na koło zapasowe, który można wykorzystywać jako dodatkowy schowek. Oparcie kanapy kładzie się asymetrycznie 60/40 umożliwiając przewóz 1650 l ładunku. Pomiędzy nadkolami zmieści się przedmiot o szerokości 1010 mm. Jeśli komuś zabraknie przestrzeni, może podczepić przyczepkę o masie własnej do 1,5 t.
W gamie Tipo nie ma już sedana, od którego w 2015 roku wszystko się zaczęło. Owszem, samochód dzięki wprowadzonym potrzebnym aktualizacjom stał się trochę nowocześniejszy i atrakcyjniejszy, ale pod względem dostępnych jednostek napędowych oferta znacznie wyszczuplała. Aktualnie Tipo jest do kupienia tylko z dwoma silnikami benzynowymi: trzycylindrowym silnikiem 1.0 T3 o mocy 100 KM i 190 Nm (połączony z 5-biegowym manualem) oraz jednostką czterocylindrową 1.5 MHEV T4 o mocy 130 KM i 240 Nm (48-woltowy układ miękkiej hybrydy i 7-stopniowa przekładnia automatyczna w standardzie). Natomiast śladu nie ma już po znanych, lubianych i oszczędnych silnikach wysokoprężnych - 1.3 MultiJet o mocy 95 KM oraz 1.6 MultiJet 130 KM (przed liftingiem moc 120 KM).
W testowanym przeze mnie samochodzie pod maską pracował wycofany z oferty, zasilany olejem napędowym silnik o pojemności 1.6 litra. Jednostka ta nie wpisywała się w kierunek zrównoważonej mobilności, jaki obrała marka Fiat. Teraz liczy się elektryfikacja napędów, a cel wymierzony na rok 2027 to wyposażanie każdego nowego Fiata w silnik elektryczny. Osobom zainteresowanym Fiatem Tipo z klekoczącym MultiJetem pod maską, pozostaje jedynie szukać auta z drugiej ręki.
Podczas kilkudniowego testu nie przeszkadzało mi, że 4-cylindrowy 1.6 MultiJet jest głośnym silnikiem. W Tipo, które jest słabo wyciszonym samochodem, niska kultura pracy wysokoprężnej jednostki napędowej jest wpisana w charakter tego auta. Poza tym należę do osób mających neutralny stosunek do diesli, nie dostaję gęsiej skórki czując wibracje na karoserii, ani nie przeszkadza mi charakterystyczny klekot motoru. Specyficzną pracę jednostki napędowej rekompensują optymalne osiągi i bajecznie niskie zużycie paliwa.
Generowany przez silnik maksymalny moment obrotowy 320 Nm, trafia na przednią oś, która ma tendencję do palenia gumy. Pierwszy bieg z sześciu dostępnych jest dość krótki i trzeba szybko sięgać po kolejne przełożenia, które należy wybierać z wyczuciem z uwagi na lekki skok dźwigni zmiany biegów. Niech nikt nie da się nabrać na aż 7000 ob./min. widniejące na skali obrotomierza i nie próbuje tak wysoko kręcić wysokoprężnej jednostki napędowej. Wygląd wskaźnika jest wynikiem oszczędności - w Tipo z silnikiem benzynowym przedstawia się identycznie. Dynamika auta jest zadowalająca. Według danych fabrycznych Tipo Kombi ważące 1,4 tony, pierwsze 100 km/h osiąga w 10,1 s oraz jest w stanie jechać z maksymalną prędkością 207 km/h. Do aż tak szybkiej jazdy Tipo jednak nie zachęca.
Fiat Tipo Cross Kombi potrafi zaskakująco oszczędnie obchodzić się z portfelem właściciela, a w moim przypadku użytkownika, którym byłem przez tydzień. Według producenta auto w cyklu mieszanym zużywa 4,6 litra paliwa na 100 km (cykl pomiarowy WLTP), co rzetelnie postanowiłem sprawdzić. Po odbiorze samochodu użyczonego do testu przez Stellantis Polska, po zatankowaniu auta do pełna komputer wskazywał zasięg 800 km. Po kilkunastu minutach jazdy po mieście dystans możliwy do pokonania urósł o kolejne 100 km. Po pokonaniu około 60 km i wyjechaniu z miasta na trasę, zasięg z blisko 900 km zaczął miarowo piąć się w górę, przebijając 1200 km, przy średnim zużyciu paliwa wynoszącym 4,6 l/100 km.
Za kierownicą pokonałem w sumie kilkaset kilometrów, co wpłynęło na interesujące obserwacje. Zachowawcza jazda w trasie do prędkości 100 km/h wpływa na zużycie ON wynoszące nieco ponad 4 l na 100 km. Nie przekraczając dozwolonej prędkości na drodze ekspresowej komputer pokładowy pokaże wzrost zapotrzebowania na olej napędowy do ponad 5 litrów, a prędkość autostradowa wpłynie na zużycie wynoszące blisko 7 l na "setkę". Jazda tylko po mieście da wynik 5,5 l/100 km.
Reasumując, rozważna jazda pozwoli osiągnąć średni wynik widniejący w tabeli danych technicznych producenta. Na potwierdzenie zamieszczam zdjęcie wskaźnika - na trasie testowej liczącej 336 km, samochód zużył 4,7 l ON na 100 km. Przy takim spalaniu na 50-litrowym zbiorniku paliwa pokonanie ponad 1000 km nie stanowi problemu. Wszystko to bez jakichkolwiek udziwnień w postaci trybów jazdy (takiego rozwiązania w Tipo z dieslem nie ma) oraz praktycznie bez korzystania z tempomatu.
Fiat Tipo nie angażuje kierowcy w prowadzenie. To konstrukcja całkowicie wyprana z emocji, zachęcająca do rozważnej i niespiesznej jazdy. Nie ma tu precyzyjnej pracy układu kierowniczego, a nastawy zawieszenia są ukierunkowane na komfort. Funkcja CITY podbijająca wspomaganie układu kierowniczego sprawia, że kierownica obraca się z taką lekkością, jakby w żaden sposób nie była połączona z kołami. Dzięki temu manewrowanie na parkingu idzie gładko, a kolejne punkty do uniwersalności i braku obaw o uszkodzenia na krawężnikach, dorzuca wysokie zawieszenie, o którym wspomniałem na początku tekstu.
Wnętrze Fiata Tipo Cross Kombi nie dostało już tak wyraźnych wyróżników, jak nadwozie. Jedynie tapicerka foteli z logo Cross na oparciach daje do zrozumienia z jaką odmianą wyposażenia mamy do czynienia. Reszta otoczenia jest dobrze znana i wyraźnie czuć, że Tipo ma sporo lat na karku. To samochód zaprojektowany według starej szkoły, gdzie kluczową rolę w ergonomii odgrywają pokrętła i przełączniki. Obsługa dzięki temu jest prosta, intuicyjna i przyjemna. Poza tym jakość wykonania jest średnia, a super twardych plastików o topornym wyglądzie jest dużo.
Przesadnego zaawansowania technologicznego nie znajdziemy. Kamera cofania ma słabą jakość, a na arsenał systemów wsparcia kierowcy nie ma co liczyć. Ważne jednak, że Tipo utrzyma się na obranym pasie ruchu, rozpozna znaki drogowe informujące o dozwolonej prędkości, ma adaptacyjny tempomat, poinformuje o pojeździe znajdującym się w martwym polu, czy wyhamuje w sytuacji zagrażającej najechaniu na tył poprzedzającego auta. Standardem wersji Cross są też adaptacyjne światła drogowe, a oświetlenie jest w pełnej technologii LED.
Obecnie standardem wyposażenia jest 7-calowy cyfrowy wyświetlacz zegarów TFT, wpasowany pomiędzy wskaźnik obrotów silnika i skalę poziomu paliwa. System multimedialny Uconnect z ekranem dotykowym 10,25" i tunerem radia cyfrowego DAB to również standard. W samochodzie testowym z dieslem pod maską zamontowany był starszy 7-calowy ekrany dotykowy, który już wypadł z oferty Fiata Tipo. System Uconnect dobrze dogaduje się ze smartfonami, łącząc się z nimi za pośrednictwem Bluetooth lub funkcji Android Auto i Apple CarPlay. Ładowarka bezprzewodowa smartofna w Tipo Cross jest standardem.
Fotel kierowcy pozwala na szeroki zakres regulacji wzdłużnej oraz na wysokość. To w połączeniu z dwuzakresową regulacją kierownicy umożliwia odnalezienie dobrej pozycji za kierownicą, która ma przyjemny, gruby wieniec. Na skrajnych miejscach kanapy wygodnie usiądą dorosłe osoby. Rozstaw osi wynoszący 2638 mm przekłada się na optymalną ilość miejsca na nogi. Standardem w Tipo Cross Kombi jest podłokietnik wysuwany z oparcia kanapy i port USB wyprowadzony na tył (z przodu także znajdziemy port USB). Regulowany wzdłużnie podłokietnik między przednimi fotelami to także standard.
Fiat Tipo to przedstawiciel wymierającego gatunku samochodów. Mimo uproszczenia wersji wyposażenia i dozbrojenia auta w kilka nowinek technologicznych, z których część jest zwyczajnie wymagana warunkami homologacyjnymi, to w dalszym ciągu dość proste i bardzo przyjazne auto. Takich nowych wozów dziś praktycznie już nie ma. Duże wnętrze, pojemny bagażnik i brak skomplikowania są największą siłą tego modelu, która nie zmieniła się od od momentu debiutu. Właśnie za to Tipo pokochali zarówno klienci indywidualni, jak i flotowi.
Klienci kochali także Fiata Tipo za proste silniki i nieprzesadzoną cenę. Te aspekty niestety uległy zmianie, bo prostych silników już nie ma, a ceny bardzo urosły. Oszczędne diesle, którymi można przejechać ponad 1000 km na jednym zbiorniku paliwa, znajdziemy już tylko w samochodach używanych, które na rynku wtórnym świetnie trzymają ceny. Z Fiatów diesla wyparła hybryda, która jest krokiem w kierunku zrównoważonej mobilności i spełnienia obietnicy oferowania co najmniej jednej wersji niskoemisyjnej dla każdego modelu obecnego w gamie.
O cenie poniżej 60 tys. zł możemy powspominać z rozrzewnieniem. Dziś Fiat Tipo z silnikiem 1.0 T3 100 KM kosztuje minimum 99 000 zł, a na najtańsze Tipo Kombi trzeba wyłożyć 105 000 zł. Hybryda 1.5 T4 130 KM w hatchbacku jest wyceniona od 123 000 zł, a do kombi trzeba dorzucić 2 tys. zł. Auta w standardzie wyposażenia Cross to kolejne kilkanaście tysięcy złotych doliczonych do ostatecznego rachunku. W ten sposób Tipo znalazło się w gronie drogich kompaktów, choć jego budżetowy charakter został niemalże bez zmian. Samochód został użyczony do testu przez Stellantis Polska.