Opinie Moto.pl: Nissan Qashqai e-POWER. Hybryda dla kierowców niegotowych na elektryka

Nissan Qashqai debiutuje z układem napędowym e-POWER, o którym producent mówił już w marcu 2021 roku. Do miękkiej hybrydy wreszcie dołączyła hybryda szeregowa, która na tle konkurencji mocno wyróżnia się specyfiką działania. Silnik spalinowy to tylko generator energii, a charakterystyka jazdy do złudzenia przypomina prowadzenie auta elektrycznego.

Nissan zamierzający do 2026 roku osiągnąć 75-procentowy udział swoich zelektryfikowanych pojazdów w całkowitej sprzedaży w Europie, stawia kolejny krok. Na europejskie drogi zaczyna wyjeżdżać Nissan Qashqai uzbrojony w pełnoprawną hybrydę. Wersja z dopiskiem e-POWER w nazwie, potrafi zadowolić się niewielkimi ilościami paliwa, zaskakuje dynamiką i jest przyjemnie cicha.

Podczas jazdy tym crossoverem kierowcy towarzyszy wrażenie prowadzenia samochodu elektrycznego, a wszystko za sprawą unikalnej technologii napędu. O tym, jak na drodze zachowuje się nowa myśl techniczna japońskich inżynierów, przekonałem się na pierwszych jazdach zorganizowanych w Szwecji.

Zobacz wideo Hybrydowy Nissan Qashqai e-POWER

Spalinówka tylko ładuje akumulator

Nissan Qashqai e-POWER łączy zalety konwencjonalnych samochodów spalinowych z możliwościami aut z napędem elektrycznym. Crossoverem można przemieszczać się w ciszy, ale niezbędna do tego jest benzyna. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że wersja e-POWER nie jest typową hybrydą szeregową. Motor spalinowy nie został bezpośrednio zespolony z elektrycznym, a koła nie są w żaden sposób połączone z benzynowym silnikiem.

Nissan wybrał rozwiązanie polegające na zastosowaniu jednostki spalinowej jedynie w roli generatora energii. Tego rodzaju układ znamy z Mitsubishi Outlandera PHEV, ale z tą różnicą, że akumulator dużego SUV-a jest pojemniejszy i uzbrojony w możliwość ładowania prądem czerpanym z zewnętrznej sieci energetycznej, a napęd AWD tworzą dwa silniki elektryczne. Konstrukcja Qashqaia jest prostsza – nie ma gniazda ładującego, a silnik elektryczny jest jeden.

Budowa hybrydowego układu napędowego w Nissanie Qashqai e-POWERBudowa hybrydowego układu napędowego w Nissanie Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Zmienny stopnień sprężenia silnika

Energia potrzebna do zasilenia silnika elektrycznego napędzającego koła przedniej osi, wytwarzana jest przez turbodoładowany silnik 3-cylindrowy o mocy 158 KM i 250 Nm. Spalinowy motor o pojemności 1.5 l i zmiennym stopniu sprężania, cichutko pracuje w tle. Przy spokojnej jeździe w kabinie kompletnie go nie słychać. Motor przekazuje energię bezpośrednio do silnika elektrycznego lub magazynuje ją w małym akumulatorze (pojemność 2,1 kWh brutto), zasilającym silnik elektryczny poprzez falownik albo bezpośrednio. Wytwarzany prąd, w razie potrzeby, przekazywany może być także jednocześnie do akumulatora i silnika. Podczas zwalniania i hamowania odzyskiwana jest dodatkowo energia kinetyczna.

O co chodzi z tym zmiennym stopniem sprężenia? Regulację w tym obszarze umożliwia specyficzna konstrukcja, polegająca na umieszczeniu w okolicy wału korbowego siłownika, który zmienia skok tłoka w zależności od zapotrzebowania na moc. Zakres stopnia sprężania wynosi od 8:1 do 14:1. Rozwiązanie to pozwoliło zoptymalizować osiągi oraz ma wpływ na zużycie paliwa. Technologia ta debiutowała w 2018 roku w 4-cylindrowym silniku Infiniti.

Nissan Qashqai e-POWERNissan Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Najmocniejszy Qashqai w ofercie

Mocną stroną Qashqaia e-POWER jest przyspieszenie. Spodziewałem się po nim raczej spokojnego usposobienia, a auto przy pierwszym spotkaniu zaskoczyło mnie dynamicznym charakterem. Reakcja na wciśnięcie pedału gazu jest natychmiastowa, liniowa i płynna. Po depnięciu "do dechy" z wrażenia od razu na myśl przychodzi stwierdzenie "ale to idzie". Dopiero po jakimś czasie, po spojrzeniu na umieszczoną w kabinie kartę z danymi technicznymi dowiedziałem się, że pierwsze 100 km/h jest osiągane w czasie 7,9 s. To niezły wynik, jak na kompaktowego crossovera ważącego 1,7 tony, napędzanego tylko przez przednią oś.

Responsywność jednostki elektrycznej wynika z odpowiednio wysokiej mocy kierowanej do kół. Silnik generuje 190 KM i 330 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dostępnego już na starcie. Dla porównania, montowany podstawowo silnik benzynowy 1.3 DIG-T wspomagany przez technologię miękkiej hybrydy, legitymuje się mocą 140 KM lub 158 KM w połączeniu z napędem 4WD i automatem Xtronic. Qashqai e-POWER pozbawiony tradycyjnej skrzyni biegów, choć dobrze przyspiesza, nie pozwoli kierowcy na osiągnięcie zawrotnej szybkości. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 170 km/h.

Nissan Qashqai e-POWERNissan Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Przy przepisowej jeździe pali niewiele

Podczas testu doceniłem nie tylko osiągi, ale też przekonałem się o wysokiej wydajności napędu. Homologowane średnie zużycie paliwa wynosi 5,3 l/100 km, a emisja CO2 jest ustalona na poziomie 119 g/km. Jeżdżąc po Sztokholmie oraz okolicach, na trasie liczącej 85 km/h auto spaliło średnio 5,1 l/100 km. Podkreślę przy tym, że jazda była spokojna, dostosowana do rygorystycznych limitów szybkości i na znacznym odcinku odbyłem ją korzystając z tempomatu. Koledzy z dwóch innych samochodów, którzy zdali się n własne umiejętności i nie uruchamiali tempomatu, zakończyli jazdę z wynikami 4,4 oraz 4,6 l/100 km, a dodane poniżej zdjęcie jest tego potwierdzeniem.

W pełni elektryczny tryb jazdy uruchamia się samoczynnie, a kiedy akumulator jest wystarczająco doładowany, można wywołać tryb EV przełącznikiem umieszczonym na tunelu środkowym. Energii na przejazd bez generowania emisji CO2 wystarczy na 2 lub 3 kilometry, w zależności od warunków drogowych.

Średnie zużycie paliwa w Nissanie Qashqai e-POWERŚrednie zużycie paliwa w Nissanie Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Wspomnę jeszcze systemie e-Pedal znajdującym się na wyposażeniu. Włączenie umożliwia sterowanie przyspieszaniem i hamowaniem za pomocą operowania jedynie pedałem gazu. Gdy kierowca zmniejsza nacisk na pedał przyspieszenia, rozpoczyna się hamowanie (z siłą do ok. 0,2 g), a pojazd zwalnia aż do momentu osiągnięcia prędkości pełzania (ok. 10 km/h). System ten ma za zadanie odciążać kierowcę w ruchu miejskim i przy tym maksymalnie wykorzystywać okazje do odzyskiwania energii z hamowania. Rozwiązanie to nie przypadło mi jednak do gustu - automatyka zbyt agresywnie wyhamowywała pojazd.

Odczytasz po znaczkach, że to hybryda

Przyglądając się odmianie e-POWER ciężko rozszyfrować, że ma się do czynienia z wersją w pełni hybrydową. Z zewnątrz najnowszy wariant od pozostałych wersji silnikowych różni się tylko delikatnie zmienioną atrapą chłodnicy (dołożony poziomy pasek na szczycie grilla) oraz znaczkami "e-POWER" na drzwiach i tylnej klapie.

Podczas rozmowy z jednym z ekspertów Nissana dowiedziałem się również, że układ hamulcowy oraz budowa zawieszenia wersji e-POWER również niczym nie różni się od pozostałych odmian. Qashqai cały czas jest nastawiony na wygodne przemierzanie kilometrów. Nieco wyżej zawieszonemu nad ziemią crossoverowi faktycznie wychodzi to wzorowo. Punkty do skali komfortu dorzuca wspomniana już wcześniej cicha praca silnika spalinowego, a także przyjemnie wykończone wnętrze, w którym łatwo odszukać wygodną pozycję za kierownicą. Obsługa pokładowych urządzeń jest intuicyjna, a cyfrowe zegary przedstawiają sporo ważnych informacji i mają atrakcyjną grafikę.

Nissan Qashqai e-POWERNissan Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Alternatywa dla tradycyjnych hybryd

Nissan Qashqai z technologią e-POWER bez wątpienia cechuje się przyjemnością jazdy znaną z samochodów elektrycznych, jednak bez konieczności rozwijania kabla i doładowywania akumulatora. Użytkownik zatankuje crossovera w kilka minut i ruszy w daleką podróż bez wcześniejszego planowania trasy. W przypadku samochodu elektrycznego przewidywanie i dłuższe przestoje niestety są głęboko wpisane w eksploatację.

Opisany wóz najlepiej spisze się w warunkach miejskich i podmiejskich. Niskie zużycie paliwa powinno zaspokoić potrzeby klientów poszukujących oszczędności, którzy nie są jeszcze gotowi na posiadanie samochodu w pełni elektrycznego. Co więcej, Qashqai e-POWER jest swego rodzaju alternatywą dla tradycyjnych układów hybrydowych, w przypadku których najczęstszą niedogodnością wymagającą akceptacji i przyzwyczajenia, jest głośna praca napędu. Hałas powiązany z gwałtownym wejściem silnika na obroty nie występuje w Nissanie.

Zakup Nissana Qashqaia e-POWER niestety wymaga sięgnięcia głęboko do kieszeni. W Polsce dobrze wyposażony już w podstawie pojazd jest dostępny do zamówienia w cenie od 173 700 zł (tyle zapłacimy za odmianę N-Connecta). Wyższa wersja wyposażenia Tekna kosztuje 190 450 zł, a na wariant Tekna+ przyjdzie wydać minimum 198 250 zł. Dostawy zamówionych aut przez klientów rozpoczną się jesienią.

Nissan Qashqai e-POWERNissan Qashqai e-POWER Fot. Rafał Mądry

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.