Opinie Moto.pl: BMW iX xDrive40. Nowy elektryk jest taki, jak myślałem

Elektryczny flagowiec BMW nie rozczarował mnie, chociaż oczekiwałem wiele. Jest bardzo dopracowanym samochodem, w którym czuć geny marki. To świeży powiew na rynku, ale nie spodziewajcie się rewolucji.

Mimo to bawarskiej marce należą się brawa za odwagę. Projekt modelu iX jest nowoczesny, śmiały i atrakcyjny. Dotyczy to zwłaszcza wyjątkowego wnętrza tego auta. Technologicznie BMW nie będzie rynkowym liderem, ale zastosowane w nim rozwiązania zostały dopracowane do perfekcji. I jest przyjemność z jazdy.

Szukasz informacji na temat samochodów elektrycznych? Znajdziesz je na gazeta.pl

Pisałem to już nie raz, ale ciągle mnie fascynuje aktualna chwila w historii motoryzacji. Niemal każda marka napina muskuły, żeby zaprezentować pełnię swoich możliwości w rozwijającym się segmencie samochodów elektrycznych.

Wszyscy mają równe szanse i większość stawia na jedną kartę. BMW postawiło na potężny elektryczny crossover, który z pewnością trafi w gusta klientów marki oraz zdobędzie nowych. Tylko tych mniej konserwatywnych i bardziej majętnych.

Zobacz wideo Już wkrótce poznacie wyniki plebiscytu Best of Moto!

BMW iX xDrive40 - nadwozie, wymiary

BMW już nie raz szokowało wyglądem. Znowu to robi. Za linię BMW iX odpowiada chiński projektant Tianyuan Li. Model iX wygląda ultranowocześnie. Samochód ma niecałe 5 metrów długości, prawie 2 metry szerokości i około 1,7 m wysokości. Rozstaw osi to niemal 3 metry. Z powodu takich proporcji i kanciastych kształtów jego sylwetka jest trochę przysadzista, ale sytuację ratują wysmakowane detale, które nadają temu elektrykowi unikalny charakter.

BMW iX xDrive40BMW iX xDrive40 fot. ŁK

BMW iX xDrive40 - wnętrze, bagażnik

Kabina elektrycznego BMW jest przestronna i wypełniona światłem. Zamiast silić się na integrację dwóch olbrzymich panoramicznych ekranów z deską rozdzielczą, osadzono je na wierzchu, jak tablety albo raczej monitory.

Paradoksalnie wyglądają o wiele lepiej, niż starania konkurencji. Takich sprzeczności we wnętrzu BMW jest więcej. Mieszają się faktury, rodzaje materiałów i ich kolory. Kryształowym przełącznikom towarzyszy niebieski plusz, drewno i nowoczesne ekrany.

To brzmi jak kompletny stylistyczny miszmasz, ale wygląda bardzo dobrze i jest zaprojektowane zgodnie z zasadami ergonomii. Wzorem Apple do dyspozycji użytkownika pozostawiono tylko najważniejsze przełączniki. Reszta jest ukryta w gąszczu komputerowego menu.

Ale wszystkie ważne funkcje są pod ręką. Da się je łatwo włączyć oraz ustawić. Nowy multimedialny system iDrive 8.0 jest bardzo atrakcyjny graficznie, prosty w obsłudze i działa szybko. To jeden z najlepszych systemów opracowanych samodzielnie przez producentów samochodów.

W drugim rzędzie jest bardzo dużo miejsca. BMW twierdzi, że mniej więcej tyle, ile w modelu X7 i nie mam powodu, żeby w to wątpić. Za to nie napiszę wiele o bagażniku, bo... zapomniałem do niego zajrzeć. Za bardzo pochłonęła mnie jazda.

BMW iX xDrive40 - napęd i osiągi

Pozycja za kierownicą jest wygodna. Pod prawą ręką kierowca ma centrum sterowania napędem i wielofunkcyjne szklane pokrętło, które jest sercem systemu iDrive. Nie podoba mi się tylko trochę mały schowek przed fotelem pasażera i kierownica. Jest zbyt duża, zbyt kanciasta i ma za gruby wieniec.

Z tego powodu oraz ze względu na przestronne wnętrze w BMW iX można poczuć się jak w aucie dla wielkoluda, ale trzeba przyznać, że kierownica w czasie jazdy jest wygodniejsza, niż przypuszczałem.

BMW iX xDrive40BMW iX xDrive40 fot. ŁK

Po ruszeniu elektrycznym BMW to uczucie mija, bo jak wszystkie dobrze prowadzące się auta, model iX zdaje się kurczyć w czasie jazdy. Przez cały czas czuć duże wymiary oraz wysoką (ponad 2,4 tony) masę, ale BMW iX prowadzi się zwinnie i precyzyjnie.

Geny marki dają o sobie znać. Układ kierowniczy jest dobry, a silniki reagują bardzo chętnie na wciśnięcie pedału gazu i łatwo jest precyzyjnie dozować moc. Do testu otrzymałem słabszą z dwóch dostępnych wersję BMW iX xDrive40.

Jej osiągi nie szokują. Są na przeciętnym w tej klasie poziomie. Dwa silniki synchroniczne bez stałych magnesów zostały umieszczone przy obu osiach. Przy maksymalnej mocy systemowej 326 KM pozwalają na przyspieszenie do setki w 6,1 sekundy i rozpędzenie się do 200 km/h. Przyjemność z jazdy jest trudniej zmierzyć, ale BMW dostarcza jej dużą ilość.

BMW iX xDrive40BMW iX xDrive40 fot. ŁK

BMW iX xDrive40 - komfort, własności jezdne, zasięg

Rozpędza się przy futurystycznym dźwięku zaprojektowanym przez hollywodzkiego kompozytora Hansa Zimmera. Na zakrętach za wszelką ceną stara się zachować neutralność, niezależnie od tego co robi kierowca.

Niemal w każdej sytuacji BMW iX prowadzi się jak po szynach. Trudno wyczuć jakąkolwiek podsterowność, a zarzucanie tyłem jest bardzo delikatne. Tak jakby auto chciało zasygnalizować, że potrafi to zrobić, ale jest zbyt dojrzałe, żeby dać się sprowokować.

Pseudosportowa jazda daje dużą frajdę, ale jest okupiona równie wysokim zużyciem prądu, które może przekroczyć 30 kWh. Przy bardziej normalnym, ale wciąż dynamicznym przemieszczaniu się zużyje około 25 kWh. Poziom zbliżający się do 20 kWh pewnie też dałoby się osiągnąć, ale w tym celu trzeba jeździć niezbyt szybko i bardzo płynnie.

BMW było pionierem sterowania prędkością auta przy użyciu jednego pedału. Taką funkcję można było znaleźć w modelu i3. Jest w nią wyposażone również iX. Wystarczy włączyć tryb jazdy B i można przyspieszać oraz hamować tylko pedałem gazu, aż do całkowitego zatrzymania się.

Oprócz tego są dostępne trzy tryby pracy napędu: od najbardziej ekonomicznego, przez komfortowy, po sportowy. W każdym jeździ się przyjemnie. Ze względu na bardzo wysoki komfort majestatyczne toczenie się elektrycznym BMW jest równie satysfakcjonujące. Zawieszenie przez cały czas zachowuje przyjemną sprężystość, ale nie obniża to wygody podróżowania.

BMW iX xDrive40BMW iX xDrive40 fot. ŁK

Oprócz wielkich, prostych w konfiguracji ekranów do dyspozycji jest też przezierny wyświetlacz HUD. Wszystkie mają wysoką rozdzielczość i są bardzo czytelne. Nieco przyjemności z jazdy odbierał mi tylko twardawy w działaniu pedał hamulca, ale na szczęście rzadko go trzeba używać. No i promień skrętu jest zbyt duży. W wersji bez skrętnej tylnej osi wynosi aż 13 m.

Do listy drobnych przywar można też dopisać tryb interaktywny nawigacji, który nakłada wskazówki drogowe na ekran z przedniej kamery. Wygląda to bardzo ładnie, ale odwraca uwagę od sytuacji na drodze. Takie informacje powinny być przekazywane przez HUD.

Drobnym mankamentem mogą być mało spektakularne dane techniczne BMW iX. Takie parametry jak trzymetrowy rozstaw osi, moc ładowania 150 kW (200 kW w mocniejszej wersji xDrive50), akumulatory o poj. 71 kWh gwarantujące zasięg w granicach 350-400 km, czy moc przekraczająca 300 KM nikogo szokują w erze elektryków. Podobne lub lepsze osiągi zapewnią auta mniej prestiżowych marek. W BMW iX xDrive40 są na wręcz przeciętnym poziomie.

BMW iX xDrive40 - cena, wyposażenie, opinia Moto.pl

Mimo to nowy model iX jest jednym z ciekawszych samochodów na prąd, jakimi jeździłem. To kwestia charakteru, odważnej stylistyki oraz wzorowej ergonomii i konstrukcji dopracowanej niemal pod każdym względem. Za taką perfekcję trzeba zapłacić znacznie więcej, niż u mniej szlachetnych konkurentów.

Bazowa cena BMW iX xDrive40 wynosi niemal 358 tys. zł. Testowy egzemplarz był wyposażony w dodatki, które podniosły ją do ponad 461 tys. zł, a to nie koniec potencjału cennika BMW iX. To może być pigułka zbyt duża do przełknięcia przez klienta szukającego elektrycznego auta.

Tym bardziej że konkurencja jest na równie wysokim poziomie. Ale stali i majętni fani marki ze śmigiełkiem na masce powinni to przeżyć. W zamian za wysoką cenę otrzymają ekskluzywność oraz dążenie do perfekcji, które znają ze starszych modeli BMW.

BMW iX xDrive40BMW iX xDrive40 fot. ŁK

Więcej o:
Copyright © Agora SA