Opinie Moto.pl: Skoda Enyaq iV Sportline. Wariant dla wymagających

Elektryczną Skodę Enyaq mieliśmy okazję już poznać podczas oficjalnej premiery z początkiem roku. Teraz przyszedł czas na jej kolejną wersję. Wariant Sportline stanowi połączenie komfortu, sportu oraz maksymalnych osiągów przy napędzie na cztery koła.

Czeska w pełni elektryczna propozycja, została zaprezentowana już z początkiem roku. Teraz oferta zostaje rozgrzeszona o kolejną odmianę. Skoda Enyaq Sportline to wyczekiwana, topowa wersja elektrycznego SUVa. Charakteryzuje się m.in. 21-calowymi kołami, czarnymi wstawkami w nadwoziu (widać to np. na progach i lusterkach), przeprojektowanymi zderzakami, zawieszeniem DDC, obniżonym nadwoziem o 15 mm z przodu i 10 mm z tyłu oraz odpowiednio wkomponowanymi emblematami.

We wnętrzu również zaszło kilka zmian. Wśród nich największą różnicę stanowią fotele. W tym przypadku otrzymaliśmy ich kubełkowe odmiany z lepszym trzymaniem bocznym oraz elektryczną regulację. Nie zabrakło też sportowej kierownicy obszytej skórą i kilku charakterystycznych wstawek znanych z innych modeli marki.Opisane zmiany nie są niczym nadzwyczajnym. Skoda przyzwyczaiła nas do takich udogodnień w przypadku odmian Sportline. Jednak nie ma co ukrywać. Enyaq w tej konfiguracji wygląda naprawdę dobrze, zwłaszcza jak lakier nadwozia jest biały albo niebieski.

Skoda Enyaq iV Sportline
Skoda Enyaq iV Sportline fot. Skoda

Technologicznie dopieszczony

Prezentacja Enyaqa Sportline pozwoliła sprawdzić rówież jak działa rozszerzona rzeczywistość. Jest to podobny układ, z którym spotkałem się np. w pojazdach Mercedesa. O co dokładnie chodzi? Otóż na wyświetlaczu przeziernym HUD, wyświetlane są komunikaty nawigacyjne. Jednak w odróżnieniu od tych klasycznych odmian, tutaj pojawią się strzałki, które w czasie rzeczywistym informują nas, gdzie mamy jechać. W miarę zbliżania się, owe strzałki rosną, żebyśmy na pewno nie przegapili naszego zjazdu. Choć możliwość zaprzyjaźnienia się z tym układem nie trwała za długo, to jego działanie nie budziło zastrzeżeń i w obcym miejscu okazało się przydatne.

Skoda Enyaq iV Sportline
Skoda Enyaq iV Sportline fot. Skoda
Skoda Enyaq iV Sportline
Skoda Enyaq iV Sportline fot. Skoda

80X – najmocniejszy wariant z napędem 4x4

Enyaq Sportline będzie dostępny w kilku opcjach. Chodzi dokładniej o wielkość akumulatora (60 lub 80) i moc. Jak na razie pod znakiem zapytania stoi wprowadzenie do Polski odmiany Enyaq Sportline 60 – z mniejszym akumulatorem 58 kWh i mocą 179 KM. Klienci natomiast będą mogli zdecydować się na wariant 80, charakteryzujący się akumulatorem o pojemności 77 kWh i mocy 204 koni mechanicznych. Pod koniec roku oferta zostanie uzupełniona o kolejny opcję – 80X. Będzie to najmocniejszy Enyaq w gamie, gdyż będzie dysponował mocą 265 KM, 425 Nm oraz 77 kWh akumulatorem. Dodatkowo napęd będzie przekazywany na wszystkie koła, dzięki zastosowaniu dwóch silników elektrycznych.

Pierwsze wrażenia z jazdy tą odmianą jasno wskazują, że klienci oczekujący więcej, uzbroją się w cierpliwość i poczekają do końca roku. W opcji wyposażenia Sportline z usztywnionym zawieszeniem, 21-calowymi kołami oraz jeszcze lepszymi osiągami, jest naprawdę godny zainteresowania. Zgodnie z danymi podanymi przez producenta, auto osiąga pierwszą setkę w 6,9 sekundy, a teoretyczny zasięg przekracza 500 km. Wydaje się być to wystarczające. Oczywiście jak przystało na SUVa, nie da się ukryć wożonych kilogramów. Na nierównych drogach, z licznymi zakrętami, daje się to we znaki. Jednak mimo zwiększonej mocy oraz napędu na cztery koła, mówimy tutaj o aucie, które ma potencjał do dynamicznej jazdy, ale jego charakter jasno mówi, że mamy do czynienia z samochodem rodzinnym, a nie sportowym.

Skoda Enyaq iV Sportline
Skoda Enyaq iV Sportline fot. Skoda

Uwagi w tym samochodzie wymaga system rekuperacji. Działa on inaczej niż w innych autach elektrycznych, którymi miałem okazję jeździć. W tym przypadku jest na przekładni osobny tryb „B". Łopatkami przy kierownicy można natomiast zwiększać hamowania silnikiem (przy okazji zwiększając odzysk prądu), ale po wciśnięciu pedału przyspieszania automatycznie przełącza się na tryb „Auto". Na początku jest to uciążliwe, ale przy codziennej eksploatacji można się do tego przyzwyczaić.

Zobacz wideo Co łączy kierowcę rajdowego i kolarza szosowego? Rozmowa o kampanii "Dzielimy drogę"

Niedługo poznamy ceny

Jak na razie ceny nowej wersji Enyaqa nie jest znana. W najbliższych dniach ma pojawić się cennik dla wariantu z baterią 77 kWh i napędem na jedną oś. Zapewne w połowie roku albo po okresie wakacyjnym dołączą do tego ceny wersji z napędem 4x4, która dla klientów będzie oferowana w czwartym kwartale roku. Nowy wariant Enyaqa sprawił, że auto stało się kompletne. Oferuje wszystko czego oczekuje się od nowego pojazdu. Posiada bogate wyposażenie, mocny układ napędowy oraz zasięg, który w końcu wprowadza elektromobilność na właściwe tory.

Skoda Enyaq iV Sportline
Skoda Enyaq iV Sportline fot. Maciej Gis
Więcej o: