Opinie Moto.pl: Toyota Corolla 2.0 Hybrid vs. Renault Megane E-Tech. Dwa sposoby na hybrydę

Kompakty to jeden z ostatnich bastionów klasycznej motoryzacji. Reszta segmentów wyraźnie traci na rzecz crossoverów i SUV-ów. Te auta w wersji kombi bronią się funkcjonalnością, przestronnością i dobrymi właściwościami jezdnymi. Hybrydy dopisują do tego jeszcze niskie spalanie. Sprawdziliśmy, jak z tym tematem poradziły sobie Toyota i Renault.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid - lekko uterenowiony charakter

Wraz z Octavią, Corolla dzierży berło bestsellerowego modelu na polskim rynku od wielu lat. O ile Auris czy poprzednia generacja nie porywały stylizacją, o tyle najnowsze wcielenie wygląda ciekawe. Zwłaszcza, jeśli spojrzymy przychylnym okiem na odmianę Trek. Ta wynika z podpisania umowy z firmą Trek Bicycle, jednym z najpopularniejszych producentów rowerów. Co to oznacza dla użytkownika? Zgodnie z duchem czasu, otrzymuje prześwit zwiększony o 2 cm i czarne nakładki ochronne na zderzakach, nadkolach i progach. Ma być off-roadowo, ale o napędzie 4x4 możemy zapomnieć. Mamy natomiast LED-owe reflektory i 18-calowe obręcze ze stopów lekkich. Jak z gabarytami? Japońskie kombi mierzy 465 cm długości, 179 szerokości i 145,5 wysokości. Klasyka segmentu.

Zobacz wideo Popularny japoński kompakt w wersji hybrydowej. Czy Corolla w końcu nabrała charakteru?

Renault Megane Grandtour E-Tech. Lekka redukcja zmarszczek

Renault uznaje, że do jazdy po krawężnikach lepiej nadają się typowe crossovery i SUV-y. Kompaktowy model, który ma o 30 lat krótszą historię od Corolli nie dorównuje w Polsce Japończykom, ale na rodzimym rynku wyraźnie wygrywa w zestawieniach sprzedaży. Możemy go kupić jako hatchbacka lub rodzinne kombi. O odmianie uterenowionej nie mamy co marzyć, ale lekko podrasowane sportem R.S. Line może się podobać. W kwestii rozmiarów, różnice są nieznaczne. Megane ma 462,5 cm długości, 181,5 szerokości i 145 wysokości.

Renault Megane Grandtour E-TechRenault Megane Grandtour E-Tech fot. Piotr Mokwiński

Toyota Corolla 2.0 Hybrid. Kilka kilometrów na prądzie

Ponad 60 procent Corolli opuszcza bramy salonów z napędem hybrydowym i tylko taki znajdziemy w specyfikacji Trek. To dobrze, bo połączenie silnika elektrycznego ze spalinowym dostarczy najwięcej wrażeń. Zwłaszcza w przypadku, gdy postawimy na niedawno wprowadzoną do oferty odmianę Dynamic Force. Mówimy tu o 2-litrowej jednostce benzynowej generującej wraz z elektrycznym wsparciem 184 KM. Przy masie własnej na poziomie nieznacznie przekraczającym 1500 kilogramów, osiągi dorównują, a nawet przewyższają wiele współczesnych diesli.

Corolla przyspiesza do setki w 8,1 sekundy i czyni to w sposób dyskretny. Po dociśnięciu gazu do podłogi nie ma efektu „wbijania” w fotel, ale wskazówka prędkościomierza żwawo wspina się po kolejnych stopniach skali. Istotne, że japońscy konstruktorzy przyczynili się do redukcji hałasu generowanego w poprzednich wcieleniach hybrydowego zestawu. Bezstopniowa przekładnia planetarna w udany sposób naśladuje hydrokinetyczne automaty. Kluczem do dobrej dynamiki jest też moment obrotowy jednostki elektrycznej – 202 Nm. Gwarantuje wsparcie nie tylko w mieście, lecz również przy prędkościach autostradowych, gdzie Toyota ochoczo współpracuje z prawą nogą kierowcy. W tych warunkach można mieć jedynie zastrzeżenia do wyciszenia kabina, która niezbyt dobrze odcina od dźwięków wytwarzanych przez koła i wiatr.

Nad wyraz dobrze przedstawia się natomiast zestrojenie zawieszenia. Odpowiednio sprężyste i zapewniające pewność w nieco szybciej pokonywanych zakrętach. Jedynie podczas forsowania wystających główek szyn lub progów zwalniających, z okolic kół dobiegają nieprzyjemne odgłosy, choć w tej kwestii jest lepiej, niż w „zwykłym” kombi. A jak przedstawia się zapotrzebowanie na paliwo? W tym temacie Toyota nie zaskakuje. Mimo słusznych parametrów, komputer pokładowy wskazuje w mieście od 5,5 do 6,5 litra. Trzeba się postarać, by auto zużyło 7 jednostek. Na autostradzie trzeba się liczyć z konsumpcją na poziomie 7,5, a w spokojnej trasie 4,5 litra.

Toyota Corolla 2.0 HybridToyota Corolla 2.0 Hybrid fot. Piotr Mokwiński

Renault Megane Grandtour E-Tech. Odmienna filozofia

O ile klasyczna hybryda stosowana przez Toyotę żyje własnym życiem i pozwala przejechać w trybie elektrycznym około 2-3 kilometrów, o tyle Francuzi postanowili od razu szturmować rynek wersją ładowaną z gniazdka. Ma to swoje wady i zalety i wymaga specyficznego podejścia do tematu. Zacznijmy jednak o początku. Konstruktorzy znad Sekwany słyną z nietuzinkowych rozwiązań. W przypadku odmiany E-Tech mamy wolnossącą jednostkę benzynową o pojemności 1.6 litra i skromnych 91 koni mechanicznych. Jak na erę downsizingu i doładowania, to dość dziwne rozwiązanie. Tym bardziej, że w Mercedesie, z którym Renault zacieśniło więzi w ostatnich latach, do dyspozycji kierowcy oddano 1.3 z turbosprężarką. Wróćmy jednak do Megane. Silnik spalinowy uzupełniają dwa elektryczne. Pierwszy z nich współpracuje z prawą nogą użytkownika, zaś drugi to wysokonapięciowy agregat pełniący funkcję rozrusznika i generatora energii. Łączna moc obu motorów to 66 KM i 205 Nm.

I teraz ciekawostka. Francuscy konstruktorzy nie zdecydowali się skorzystać z bezstopniowej przekładni ani dwusprzęgłówki. Postawili na wielotrybową skrzynię bez synchronizacji załączania kolejnych przełożeń. Rola synchronizatora przypadła niewielkiej jednostce elektrycznej współpracującej ze sprzęgłem kołowym. Producent zapewnia, że takie rozwiązanie doskonale sprawdza się w F1. Cóż, pora na weryfikację oficjalnych informacji w codziennym użytkowaniu.

Na papierze, parametry Megane przedstawiają się całkiem obiecująco. Auto przyspiesza do setki w 9,8 sekundy i rozpędza się do 178 km/h. Niezależnie od stopnia naładowania akumulatora, startuje niemal zawsze w trybie elektrycznym i stara się maksymalnie korzystać z jego potencjału. Komputer odłącza jednostkę spalinową podczas swobodnego toczenia i zjazdów ze wzniesień. Spokojna jazda owocuje też niskim zużyciem paliwa. Jeśli poruszamy się z rozładowanym akumulatorem, nietrudno w mieście o wyniki rzędu 5,5-6,5 litra. Autostradowe prędkości owocują zapotrzebowaniem na poziomie 7,5-8 l. Specyfika Renault sprawia, że nie będziemy chcieli jeździć w trybie Sport, lecz MySense. I właśnie to główna różnica między tymi dwoma samochodami.

Francuski kompakt wyposażono w litowo-jonową baterię o pojemności 9,8 kWh. W warunkach zimowych prądu wystarczy na pokonanie 30-35 kilometrów w mieście. Co ciekawe, jednostka elektryczna napędza auto do 135 km/h. W warunkach wiosenno-letnich, maksymalny zasięg w trybie bezemisyjnym powinien przekroczyć 50 km. Udział w wielkomiejskim ruchu stanowi żywioł Renault. Tutaj najlepiej funkcjonuje rekuperacja, a przy regularnym wpinaniu kabla do gniazdka, zużycie paliwa będzie symboliczne. Uzupełniając energię z domowej sieci, proces zajmie niecałe 5 godzin i będzie kosztować około 4-5 złotych (w zależności od taryfy). Zakładając optymistyczny zasięg, 100 km wygeneruje koszt na poziomie 8-10 zł. Nieźle, choć taka eksploatacja wymaga wyrzeczeń i wstrzemięźliwości w korzystaniu z pełnego potencjału.

Mimo dodatkowych 150 kilogramów na plecach, europejskim kompaktem możemy czerpać sporo radości na co dzień. Komfort jest zbliżony do oferowanego przez japońskiego konkurenta. Dobre noty zbiera też układ kierowniczy i praca sprężystego zawieszenia. Skuteczne wyciszenie kabiny objawia się względną ciszą w warunkach miejskich. Na autostradzie poziom hałasu rośnie. Podobnie podczas manewrów wyprzedzania, gdzie skrzynia potrafi się pogubić, a wysokie obroty nie należą do przyjemnych dźwięków.

Renault Megane Grandtour E-TechRenault Megane Grandtour E-Tech fot. Piotr Mokwiński

Toyota Corolla 2.0 Hybrid. Wygodne i funkcjonalne wnętrze

Corolla robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. W specyfikacji Trek górną część kokpitu obszyto ekologiczną skórą, a tworzywa są całkiem przyjemne w dotyku. Przed oczami kierowcy umieszczono 7-calowy, cyfrowy zestaw wskaźników. Jakością nieco ustępuje Renault, ale zyskał efekt trójwymiarowości. Ten centralny ma 8 cali i jest dla Toyoty dużym skokiem jakościowym. Przede wszystkim stał się czytelny i zdecydowanie bardziej zaawansowany względem poprzednich rozwiązań. Może też współpracować z wydajnym audio sygnowanym przez firmę JBL. Do tego łączy się z przeciętnej jakości kamerą cofania i pozwala przenieść aplikacje ze smartfonów opartych na systemie Android Auto lub Apple CarPlay. Na liście opcji pozostaje przezierny wyświetlacz i podgrzewana kierownica.

W kwestii przestrzeni też nie możemy narzekać. Fotele z manualną regulacją są gorzej wyprofilowane niż te w Megane, ale okazują się wygodne w długiej trasie. W drugim rzędzie sytuacja w obu przypadkach jest podobne. Dwie dorosłe osoby nie będą narzekać. Bagażnik w standardowej konfiguracji mieści 581, a po złożeniu asymetrycznego oparcia 1606 litrów.

Toyota Corolla 2.0 HybridToyota Corolla 2.0 Hybrid fot. Piotr Mokwiński

Renault Megane Grandtour E-Tech. Bardziej zaawansowana cyfryzacja

Francuskie kombi oznaczono symbolem R.S. Line. To oznacza, że w standardzie dostajemy mocno wyprofilowane i pewnie podtrzymujące ciało fotele obite skórą i alcantarą. Dysponują manualną regulację, ale nietrudno przyjąć w nich dogodną pozycję. Siedzimy nieco niżej niż w Toyocie. Czerwona nić nawiązuje do sportu, którego w przypadku hybrydy nie uświadczymy zbyt wiele. Zaskoczeniem jest natomiast bagażnik, którego pojemność wyraźnie zmalała z uwagi na zainstalowane akumulatory. Rodzinna wersja oferuje skromne 389 litrów. Złożenie oparcia kanapy zapewnia dostęp do 1372 l.

Ciekawie za to przedstawiają się ciekłokrystaliczne wyświetlacze. Ten przed oczami kierowcy ma 10,25 cala i lepszą grafikę względem japońskiego konkurenta. Ciekawiej też przedstawia się centralny ekran zawiadujący nawigacją, kamerą cofania i zewnętrznymi nośnikami pamięci. Można go personalizować, ale obsługa wymaga przyzwyczajenia. Zorientowany pionowo system ma 9,3 cala. Pod nim zlokalizowano fizyczne przełączniki sterujące dwustrefową klimatyzacją automatyczną. Warto również wspomnieć, że tempomat przeniesiono wreszcie na koło sterowe. Wcześniej znajdował się w tunelu między fotelami. Jakość materiałów wykończeniowych nie pozostawia wiele do życzenia.

Renault Megane Grandtour E-TechRenault Megane Grandtour E-Tech fot. Piotr Mokwiński

Toyota Corolla 2.0 Hybrid vs. - ile kosztują? Hybrydy w cenie

Mimo dość wysokiej ceny, klasyczne hybrydy sprzedają się o niebo lepiej niż bardziej zaawansowane układy z możliwością doładowania prądu z gniazdka. Toyota wycenia wersję Trek na 110 100 zł w ramach aktualnej wyprzedaży aut z rocznika 2020. 9 tysięcy więcej kosztuje wariant o mocy 184 KM.

W Renault również obowiązuje cennik promocyjny na modele z poprzedniego rocznika. Za samochód ładowany z gniazdka musimy jednak zapłacić wyraźnie więcej, bowiem ceny startują z poziomu 131 900 zł. R.S Line to wydatek rzędu 144 400 zł.

Toyota Corolla 2.0 Hybrid vs. - opinie Moto.pl. Podsumowanie

Mild Hybrid, klasyczna hybryda i plug-in. Wybór wariantów spalinowych wspomaganych prądem jest szeroki. Najciekawsze są jednak dwa ostatnie. Rozwiązanie stosowane przez Toyotę jest spopularyzowane w największym stopniu i najlepiej sprawdza się w autach wykorzystywanych w cyklu mieszanym. Corolla zapewnia spory zasięg, niskie zużycie paliwa i niezłą dynamikę. Do tego jest komfortowa, a jej cena nie zwala z nóg. Megane z kablami schowanymi pod podłogą bagażnika, najlepiej spisuje się w mieście, gdzie rekuperacja funkcjonuje efektywnie, a „elektryk” pozwala przejechać 30-50 kilometrów. Jeśli większość czasu spędzamy na miejskich odcinkach, a codzienne przebiegi wynoszą 20-30 km, plug-in będzie dobrą propozycją. Mimo znacznie wyższej ceny, dostęp do gniazdka z prądem skutecznie obniży koszty eksploatacji.

Toyota Corolla TS 2.0 Hybrid - dane techniczne

  • Nadwozie: kombi, 5d
  • Moc: 184 KM
  • Moment obr.: 190 Nm + 202 Nm (elektryczny)
  • Skrzynia biegów: automatyczna, bezstopniowa
  • Napęd: na przednie koła
  • Wymiary: 4650/1790/1455 mm
  • Rozstaw osi: 2700 mm
  • Poj. bagażnika: 581 / 1606 l
  • 0-100 km/h: 8,1 s
  • Śr. zużycie paliwa: 5,7 l/100 km (dane testowe)
  • Prędkość maksymalna: 180 km/h
  • Cena: od 110 100 zł (za wersję 1.8 Hybrid 122 KM)

Renault Megane Grandtour E-Tech - dane techniczne

  • Nadwozie: kombi, 5d
  • Moc: 160 KM
  • Moment obr.: 144 Nm + 205 Nm (elektryczny)
  • Skrzynia biegów: automatyczna
  • Napęd: na przednie koła
  • Wymiary: 4626/1814/1449 mm
  • Rozstaw osi: 2712 mm
  • Poj. bagażnika: 389 / 1372 l
  • 0-100 km/h: 9,8 s
  • Śr. zużycie paliwa: 6,7 l/100 km (dane testowe)
  • Prędkość maksymalna: 178 km/h
  • Cena: od 131 900 zł (za wersję E-Tech 160 KM)
Więcej o:
Copyright © Agora SA