Awangardowa stylistyka trochę sugeruje, że mamy do czynienia z kolejnym crossoverem, ale Citroen C4 to tak naprawdę klasyczny samochód kompaktowy. Oczywiście wyraźnie stylizowany na SUV-a, ale nie przekraczający pewnej granicy. Wciąż będzie chciał przekonać do siebie tych mniej konserwatywnych kierowców, którzy teraz zerkają na Corollę, Golfa czy Focusa. Citroen C4 mierzy 4,36 m długości, 2,032 m szerokości z lusterkami i 1,525 m wysokości.
Wynoszący 2,76 m rozstaw osi pozwolił wygospodarować sporo miejsca na tylnej kanapie. Pozytywnie zaskakuje też bagażnik, który pomieści 380 l, a po złożeniu tylnej kanapy - 1250 l. W kabinie wygospodarowano aż 16 schowków o łącznej pojemności 39 l. Pojawiły się też specjalne uchwyty na telefon lub tablet. Tym warto poświęcić trochę więcej miejsca, bo pod względem praktyczności z przodu C4 wyrasta na jednego z prymusów segmentu. Nie tylko przed pasażerem. Również w środkowej części mądrze zagospodarowano przestrzeń. Nie ma mowy, by komuś zabrakło miejsca na drobiazgi czy telefon. Spójrzcie na zdjęcia. Najpierw cała, moim zdaniem, świetnie prezentująca się, kabina:
A potem schowki. Przed pasażerem:
I pośrodku. Wielki plus! W tym miejscu chciałbym także postawić kolejnego plusa. Tym razem za manualną obsługę klimatyzacji.
Z kolei ekran systemu multimedialnego umieszczono tak, że od razu wszystko na nim widać, znajduje się na wysokości wzroku kierowcy. System oczywiście obsługuje Apple CarPlay oraz Android Auto, ale wbudowana nawigacja może mieć nieźle monitorowanie korków (TomTom). Wejścia USB z przodu są dwa, ale to zapewniające łączność z systemem, to nowsze typu C.
Przed oczami mamy charakterystyczne "zegary", a w wyższych wersjach może nas jeszcze wspierać head-up na płytce.
Ciekawy projekt i czerwone kolory wnętrza na pewno już zauważyliście, ale chciałbym zwrócić waszą uwagę jeszcze na niezwykły szew. Tak, to nawiązanie do szewronów z logotypu.
Do tego dochodzą oczywiście nowoczesne i zaawansowane systemy wsparcia i bezpieczeństwa. W sumie jest ich 20, a całej armii przewodzi Highway Driver Assist, półautonomiczny system jazdy poziomu 2. Na pokładzie nie zabrakło też okna dachowego, indukcyjnej ładowarki telefonu, kamery ConnectedCAM Citroen czy nastrojowego oświetlenia. Może Citroen C4 nie jest pod tym względem prymusem i w klasie znajdą się bardziej zaawansowani konkurenci, ale też trudno na cokolwiek narzekać. Najważniejsze i najpotrzebniejsze rzeczy znajdziemy w cenniku.
Nowy Citroen C4 przyjedzie nad Wisłę z ciekawą paletą jednostek napędowych. Będzie wśród nich także 136-konny elektryk (ale nim zajmiemy się za tydzień - przyjeżdża do redakcji na jeden dzień). Oprócz e-C4 w cenniku znajdziemy także jednostki benzynowe oraz diesle. Ceny startują od 73 000 zł za bazowy silnik benzynowy. W tak wycenionym C4 standardem są m.in. szyby sterowane elektrycznie, klimatyzacja manualna, Citroen Connect Radio z tabletem 10’’ i Mirror Screen, tempomat z ogranicznikiem prędkości, 6 poduszek powietrznych, stalowe felgi 16", alarm ryzyka kolizji i system automatycznego hamowania oraz fotel kierowcy regulowany na wysokość. Poniżej podajemy wszystkie wersje silnikowe i ich wyjściowe ceny:
Pierwsze jazdy były raczej pierwszym kontaktem, ponieważ mogliśmy nowymi citroenami pojeździć tylko około godziny. Nie mogę wam więc napisać nic na pewno ani np. podawać zużycia paliwa, ale pierwsze wrażenie C4 zrobiło na mnie pozytywne. Jeździ się przyjemnie i, co w tej marce najważniejsze, komfortowo. To zasługa nie tylko chwalonej przez nas już nie raz płyty, na której nowe auta Citroena powstają, ale także rozwiązań, w jakie producent wyposaża nowe auta. Przykłady? Choćby fotele Advanced Comfort. Może nie zapewniają wybitnego trzymania bocznego w ostrzejszych zakrętach, ale komfort jazdy? Najwyższy poziom. Swoje robi także zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznym, świetnie radzące sobie z nierównościami. Tu jednak warto zaznaczyć, że jeśli zdecydujecie się na 100-konne C4 to takiego zawieszenia nie dostaniecie. Z drugiej strony na prezentacji zapewniano nas, że odmiana PureTech 100 nie będzie stanowić dużego procenta sprzedaży. Polacy pytają przede wszystkim o wersję 130-konną.
A czy bać się w kompakcie trzycylindrowej jednostki turbo o pojemności 1.2? Narzekaliśmy na nią trochę w naprawdę sporym już C5 Aircrossie, ale w mniejszym C4 jest dynamicznie. Sporo jeździłem Peugeotem 1.2 130 KM i ani razu nie brakowało mi mocy. Do codziennej, normalnej jazdy to jednostka w zupełności wystarczająca. Nie będzie też narzekać, kiedy na liście opcji wybierzecie automat - to jedna z lepszych przekładni na rynku. Pamiętajcie jednak, że i PureTech nie ustrzegł się wad małych silników. Pod obciążeniem i podczas ostrzejszej jazdy komputer pokaże wysokie spalanie.
Citroen nie zbacza z wybranej przez siebie drogi i znowu zrobił JAKIŚ samochód. Nowe C4 z pewnością nie zaginie w tłumie innych kompaktów i nikt nie nazwie go nudnym. Wyróżnia się na każdym kroku - od awangardowej stylistyki, przez ciekawe rozwiązania i patenty, po oryginalne wnętrze. A to sprawia, że podzieli kierowców na dwie grupy. Jedni (jak ja) przyklasną, a Citroena C4 wpiszą na listę ulubionych aut w klasie. Drudzy skreślą francuski kompakt, twierdząc, że marka poszła o krok za daleko.
Najważniejsze jednak, że pod tym szalonym wyglądem kryje się naprawdę porządny i przemyślany samochód. Czekamy na dłuższy test.