Toyota Yaris to jeden z najważniejszych samochodów japońskiej marki. Potwierdzają to m.in. badania rozpoznawalności. Jak podano na prezentacji tego modelu, to właśnie on, a nie Corolla jest najbardziej rozpoznawalnym autem z gamy producenta. Co więcej przez lata udało się sprzedać 3,5 mln sztuk Yarisa, co jest najlepszym odzwierciedleniem jego silnej pozycji w klasie.
Najnowsza generacja Yarisa jest przełomowa. Przede wszystkim po raz pierwszy zastosowano przy jego produkcji architekturę Toyota New Global Architecture (TNGA) oraz modułową platformę GA-B, która ma stanowić podstawę dla kolejnych małych aut. Tym samym już od samego początku miejski Yaris jest prekursorem nowum w marce.
Zmieniły się też gabaryty. W porównaniu do poprzednika auto jest krótsze. Jego całkowita długość to mniej niż cztery metry (3940 mm). Mimo to rozstaw osi został zwiększony o 50 mm (2560 mm), przez co Yaris stał się o wiele bardziej stabilny i pewniejszy się prowadzeniu. Poza tym jest też niższy o 40 mm (1470 mm) oraz szerszy o 50 mm (1745 mm). Zmniejszono przednie i tylne zwisy – odpowiednio o 10 mm z przodu (800 mm) i 45 mm z tyłu (580 mm). Wprowadzone zmiany wpłynęły na miejsce we wnętrzu. Teraz między kierowcą a pasażerem jest dodatkowe 20 mm, jak również poszerzono konsolę przednią. Do tego bagażnik ma głębokość 700 mm i 286 litrów objętości.
Przeczytaj także: 261-konna Toyota GR Yaris kosztuje 144 tys. zł. Do Polski przyjedzie tylko 300 sztuk
Zmienił się całkowicie wygląd samochodu. Yaris stał się o wiele bardziej zadziorny, napompowany niczym rasowa rajdówka, a co najważniejsze po prostu wyładniał. Nowa stylistyka pokazywana w Toyocie naprawdę się sprawdza. Jeszcze parę lat temu o tych autach można było powiedzieć, że po prostu są. Teraz z każdym modelem jest ciekawiej, a Yaris jest tego najlepszym potwierdzeniem.
We wnętrzu również wiele się zmieniło. Tak naprawdę z poprzednika nie pozostało nic. Są nowe fotele, konsola centralna, system infotaitment, materiały, zegary i wiele innych elementów. Dzięki temu Yaris wskoczył na zupełnie nową pozycję w swoim segmencie.
Toyota duży nacisk położyła na bezpieczeństwo. Z tego względu oferowany w Yarisie pakiet systemów został uzupełniony o nowe pozycje w pakiecie Toyota Safety Sense. Dzięki zastosowaniu kamery oraz radaru, możliwe było poszerzenie jego możliwości w pakiecie 2.5 o:
Nowy Yaris to nie tylko bezpieczeństwo, ale też wyposażenie. Na pokładzie tego miejskiego modelu można mieć m.in.: system multimedialny Toyota Touch 2 z 8-calowym, kolorowym ekranem dotykowym z obsługą radia DAB, 10-calowy wyświetlacz head-up, CarPlay oraz Android Auto, LEDowe światła, nagłośnienie JBL, 2-strefową klimatyzację automatyczną, cyfrową tablice rozdzielczą czy centralną poduszkę powietrzną między kierowcą i pasażerem.
Przeczytaj także: Nowa Toyota Yaris wchodzi do sprzedaży. Japoński mieszczuch za 58 900 zł
Nowy miejski samochód Toyoty produkowany we Francji, ma polskie korzenie pochodzące z fabryk Toyota Motor Manufacturing Poland, zlokalizowanych w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach. Mowa o silniku 1.5 z rodziny Hybrid Dynamic Force oraz hybrydowej przekładni.
Jest to już czwarta generacja układu napędowego od Toyoty. Została oparta na 3-cylindrowym silniku 1.5 Dynamic Force, który został połączony z jednostką elektryczną. Jednostka spalinowa generuje 93-konie mechaniczne, a elektryczna dodaje kolejne 80 KM. W efekcie łączna moc wynosi 116 KM. Podobnie jak w poprzedniku, napęd przenoszony jest na przednią oś przez jednostopniową skrzynię e-CVT. Przy tej konfiguracji auto osiąga pierwszą setkę w niecałe 10 sekund, a maksymalnie rozpędza się do 175 km/h.
Jeżeli ktoś miał do czynienia z takim układem napędowym wie, że „ciężkie” traktowanie pedału przyspieszania powoduje jednostajny dźwięk (a raczej warkot), który może w pewnym momencie stać się drażniący. Kiedy jednak nie będzie się obchodziło z gazem nieco delikatniej, okaże się, że auto jest dobrze wyciszone, a co więcej nad wyraz oszczędne.
Przeczytaj także: Kupujemy używaną hybrydę. Budżet to 50 tys. zł. Nie tylko Toyota, mamy 8 propozycji
Według producenta emisja dwutlenku węgla (CO2) została ograniczona do poziomu 86 g/km, a zużycie w cyklu WLTC wynosi jedynie 3,8 litra/100 km. Tym samym jest to poprawa o 20 proc. w stosunku do hybrydowego poprzednika.
Podczas pierwszych jazd udało się przejechać niespełna 100 km nową generacją Yarisa. Trasa testowa składała się zarówno z odcinków miejskich jak i poza miejskich. Średnie zużycie jakie udało się uzyskać to 3,7 l/100 km. Jednak w samym mieście udało się to ograniczyć poniżej 3 l/100 km. Są to naprawdę dobre rezultaty. Co ważne nowy Yaris w ruchu miejskim potrafi korzystać z silnika elektrycznego przez 80 proc. czasu pracy. Jest to efekt dopracowanego układu rekuperacji energii, który znacznie efektywniej magazynuje energię w akumulatorze litowo-jonowym. W trybie w pełni elektrycznym auto jest w stanie przejechać do 2 km przy w pełni naładowanym akumulatorze, a prędkość maksymalna tylko na prądzie została podniesiona do 130 km/h.
Osoby zainteresowane zakupem nowego Yarisa nie muszą decydować się tylko na hybrydę. Producent w ofercie zachował również klasyczne silniki benzynowe. Wśród nich można wymienić 3-cylindrowe jednostki 1.0 lub 1.5-litra. Pierwszy z nich (1.0 VVT-i) o mocy 72 km współpracuje z manualną, 5-biegową skrzynią biegów. Jest to silnik, który występował również w poprzedniej generacji auta. Drugą dostępną opcją jest 1.5 VVT-i o mocy 121 KM. W standardzie jest on połączony z 6-biegowym manualem lub opcjonalnie z automatyczną przekładnią CVT.
Nowy mieszczuch od Toyoty legitymuje się wyjątkową zwrotnością, o wiele lepszym resorowaniem oraz sztywnością w porównaniu do poprzednika. Z kolei układ kierowniczy jest nad wyraz mocno wspomagany. Spodoba się klientom, którzy kupują to auto z miejskim przeznaczeniem. Co więcej poprawiona została pozycja za kierownicą, jak też zwiększono zakres regulacji kolumny kierowniczej. Dzięki temu można o wiele wygodniej zasiąść w Yarisie. Użytkownicy mogą też poczuć się bezpieczniej. Poza wprowadzeniem Toyota Safety Sense w wersji 2.5 (wyposażenie standardowe), japoński producent zadbał też o bezpieczeństwo, wprowadzając poduszkę powietrzną rozdzielającą kierowcę i pasażera. Dzięki temu przy uderzeniu bocznym nie dojdzie do uszczerbku na zdrowiu przez zderzenie się np. głowami kierującego i osoby siedzącej obok.
Mówiąc o nowym Yarisie nie można zapomnieć o cenach. Nowa generacja otwiera cennik kwotą 58 900 zł za wariant z 1-litrowym silnikiem w wyposażeniu Active. Wersja 1.5 Comfort + Style to wydatek 68 900 zł. Z kolei hybryda kosztuje od 82 900 zł (wyposażenie Comfort + Style). Jest to więcej niż w przypadku poprzednika, ale to nikogo nie powinno to dziwić. W końcu od początku roku wszystkie auta podrożały.
Nowa Toyota Yaris to samochód, który w swojej najnowszej odsłonie stał się wyznacznikiem trendów. Nie dosyć, że jest to praktycznie jedyna hybryda w segmencie, to posiada wyposażenie, którego konkurencja może tylko pozazdrościć. Poza tym świetnie wygląda i od pierwszego momentu budzi sympatię. Bez wątpienia jest to auto, które dobrze przyjmie się na rynku i może odnieść duży sukces sprzedażowy. W odmianie hybrydowej jest na tyle oszczędna, że większość klientów powinna swoją uwagę skierować właśnie w tą stronę.