Miłośnicy precyzyjnych układów kierowniczych, szybkich skrzyń biegów i idealnych zawieszeń mogą spać spokojnie. Gdy rodzina się powiększy, nie trzeba rezygnować z mocnych wrażeń za kółkiem. Mimo zwiększonych rozmiarów (o 9,7 cm na długość) i nieco większej masy (plus 45 kg w przypadku 328i), auto podczas jazdy dostarcza dokładnie takich samych pozytywnych wrażeń, co jego mniejszy odpowiednik. Ba, może nawet i większych, za sprawą dłuższego i to aż o 5 cm rozstawu osi (286 cm).
Po co inżynierowie zdecydowali się na wydłużenie "trójki". Żeby tu i ówdzie BMW stała się przestronniejsza. Chodziło głównie o przestrzeń na nogi w drugim rzędzie (wzrosła niemal o 2 cm) i nad głową (plus niespełna centymetr). Może na papierze to niewiele, z perspektywy pasażera znacznie więcej. Drobny zabieg poskutkował także tym, że BMW może się chwalić największym w klasie bagażnikiem. Ale o tym za chwilę.
Wnętrze? Jest identyczne, jak w debiutującej w listopadzie ubiegłego roku F30. Duże i czytelne zegary, konsola środkowa z poręcznie zaprojektowanymi przyciskami, do tego wyświetlacz nawigacji i komputera pokładowego a'la iPhone na szczycie deski. Do jakości tworzyw przyczepić się mogą tylko malkontenci najwyższej próby. Spasowanie elementów? Bez zastrzeżeń. Sznytu wnętrzu nadają, odpowiednie dla wybranej wersji Sport Line, Luxury Line i Modern Line, wstawki z drewna, aluminium lub lakierowanego plastiku. Dla lubiących mocniejsze wrażenia BMW przygotowało coś specjalnego - to pakiet M Sport, dzięki któremu kombi ma twardsze zawieszenie, mocniejsze hamulce, większe felgi firmowane logo M i sportowe siedzenia dla kierowcy i pasażera.
>>> Sprawdź najświeższe ogłoszenia BMW 3 <<<
Tym razem podczas prezentacji na sport i modern nie mamy, co liczyć. Przez cały dzień będziemy pławić się w luksusie podróżując BMW 328i Luxury. Jasna skóra miło skrzypi w zetknięciu z jeansami ale bez przesady. To w końcu średniak w klasie premium.
Na brak miejsca za kierownicą nie mogę narzekać. To zaskakujące, ale fotela wcale nie muszę cofać do samego końca. A to oznacza, że za mną jest jeszcze miejsce dla drobnej osoby. Kilka centymetrów więcej w rozstawie osi może zdziałać cuda. Inżynierowie chwalą się, że nowe kombi ma także wyżej poprowadzoną linię dachu, przez co pasażerowie z wysokimi grzywkami nie muszą obawiać się o swoje fryzury. Więcej miejsca jest także za kanapą. Bagażnik urósł i to aż o 35 litrów. Nowa "trójka" oferuje, więc ponadprzeciętny kufer o pojemności 495 litrów. W klasie premium to najlepszy wynik. O 10 litrów lepszy od Mercedesa kombi klasy C i o 5 litrów od Audi A4.
Gdyby bagażnik BMW stanął w szranki z "pospolitymi" autami jak Renault Megane czy Kia Ceed, wypadłby jednak blado i to aż o 24 litry. O Skodzie Octavii nie wspominając (601) litrów. Te światy się jednak nie przenikają. Pozostawmy, więc co cesarskie cesarzowi.
Tak, tak. Trudno znaleźć kombi w tym segmencie z tak małym silnikiem, i o tak dobrych osiągach Od zera do setki 328i przyspiesza w 6 sekund. Mocniejsze Audi A4 3.0 o mocy 272 KM wypada słabiej o jedno miejsce po przecinku (6.1 s), zaś Mercedes osiąga czas BMW, ale wyposażone w silnik o mocy 307 KM (Mercedes 350).
Skąd takie osiągi w BMW? Wszystko za sprawą czterocylindrowego silnika o pojemności niespełna dwóch litrów z technologią TwinPower Turbo. Dzięki turbinom silnik generuje moc 245 KM, a krzywą mocy i momentu powinno się nazywać prostą i to jak stół. Maksymalna moc dostępna jest przy 5 tys. obrotów i pozostaje niezmienna do 6,5 tys., dla momentu od 1250 aż do 4800. Jak to się przekłada na przyjemność z jazdy? W połączeniu z ośmiobiegowym automatem wystarczy wcisnąć pedał gazu i patrzeć jak wskazówka prędkościomierza wędruje w górne rejestry skali. Przy akompaniamencie miłego dla uszu dźwięku silnika i wydechu pokonywanie kolejnych kilometrów to naprawdę spora dawka miłych doznań. Jeszcze lepiej jest na krętych, pagórkowatych drogach. Jak się okazuje w okolicy Monachium ich nie brakuje, a kierowcy widząc ciemne kombi BMW jakby ustępowali mu miejsca.
Przełączam się na manualną zmianę biegów, tryb Eco ustępuje miejsca programowi Sport. Co się zmienia? W charakterze jazdy praktycznie wszystko. Reakcja na gaz jest szybsza, układ kierowniczy nieco sztywniejszy, skrzynia przy kolejnych przełożeniach zaczyna przyjemnie dawać o sobie znać miłym szarpnięciem. Zaraz, przecież to nadal rodzinne kombi i to ze zwyczajnym dwulitrowym silnikiem? Jak tak dalej pójdzie niedługo zwyczajne "trójki" będą równie mocne, co ich poprzednie wcielenia z literką "M". Tak, tak. Zwyczajne kombi 328i z przyspieszeniem 6 sekund do setki jest szybsze niż BMW M3 E36.
Wróćmy na ziemię. Co na takie osiągi powie kasjer na stacji paliw? Nie będzie zbyt szczęśliwy. Nowy silnik jest o 12 procent oszczędniejszy. To oznacza, że średnie spalanie, podawane przez producenta, wynosi 6,8 litra na setkę. Wiadomo, to przesada, ale przy normalnej jeździe udało nam się osiągnąć nieco ponad 8 litrów. Jestem przekonany, że w trybie Eco Pro uda się zejść niżej. Sprawdzimy to na naszych drogach.
Dla miłośników Diesli BMW przygotowało dwa warianty silnikowe 320d i 330d. Pierwszy to czterocylindrowa rzędówka o mocy 184 KM, drugi sześciocylindrowiec o mocy 258 KM. Uważacie, że Diesle są dla starszych panów? Nic z tego. Przyspieszenie tego drugiego to 5,6 sekundy do setki, czyli nieco gorzej niż M3 E46. Spalanie? 5,1 litra na setkę.
Z dziennikarskiego obowiązku wypada wspomnieć, że BMW kombi wyposażone może być we wszystkie nowinki techniczne dostępne w koncernie. Od start/stopu, po ogólnie rzecz ujmując system ConnectedDrive. To nic innego jak zebranie pod jednym szyldem gadżety elektroniczne i systemy bezpieczeństwa. Od połączenie smartfona z samochodem po asystentów parkowania, jazdy na wprost i aktywny tempomat. Nie zabrakło także bezdotykowego otwierania klapy bagażnika znanego z Volkswagena.
Oczywiście tego wszystkiego nie znajdziemy w najtańszych wersjach BMW 3 kombi. W przypadku silnika benzynowego 328i została wyceniona na 161 300 zł. Bogata lista dodatków z pewnością podwyższy tę kwotę do okrągłej sumki. Wystarczy zamówić ośmiobiegową skrzynię, by do rachunku doliczyć 10 tys. zł. (standard w 330d). Tańszy jest słabszy Diesel. Za model 320d trzeba zapłacić 155 300 zł, za mocniejszą 330d, już 220 300 zł.
Konkurencja jest tańsza, ale też słabsza. Ceny Audi A4 kombi zaczynają się od 123 400 zł, ale z silnikiem 1.8 o mocy 120 KM. Najtańszy Diesel to z kolei wydatek 135 500 zł (2.0 TDI 120 KM). Wspomniane wcześniej Audi z silnikiem o podobnej mocy (3.0 272 KM) kosztuje 220 700 zł. Ceny Mercedesa C kombi także startują od 135 tys. zł za auto z silnikiem 1.8 o mocy 158 KM. Najtańszy Diesel kosztuje z kolei 148 500 zł (2.2 136 KM).
Summa Summarum Nowa "trójka" kombi jest większa i przestronniejsza. Na początku dostępna będzie z trzema silnikami. Konkurencja w ofercie ma ich więcej i to tych słabszych. Może przez to zaoferować nieco niższe ceny. W klasie premium liczy się jednak moc i osiągi, a do tego BMW przygotowało się bardzo dobrze. Jedyne, co może przeszkadzać zagorzałym fanom marki, to dźwięk silnika na wolnych obrotach.
Gaz Świetne właściwości jezdne, przestronne wnętrze, niskie spalanie, dynamiczne silniki
Hamulec Wysoka cena mocnego Diesla
BMW 3 Touring | Kompendium
ZOBACZ TAKŻE: