Seat Ibiza ST - test | pierwsza jazda

Wersja kombi Ibizy ma być lokomotywą dla Seata. Auto nieźle wygląda, dobrze jeździ i jeśli tylko księgowi nie oszaleją, plany Seata mogą się spełnić

Niepozorny, tak można w pierwszej chwili określić nowe kombi Seata . Kiedy debiutował na salonu w Genewie jego premiera przeszła niemal bez echa. Czy słusznie? Wystarczy rzut oka na konkurencję, by się przekonać, że Ibiza ST w segmencie B próbuje łączyć nie tylko funkcjonalność ze sportowym duchem marki, ale na dodatek stara się to robić ze smakiem. To nic innego jak zwykła Ibiza z doklejonym kufrem. Każdy kombiak w tej klasie dźwiga spory garb. W wątpliwej urody Skodzie Fabii przekłada się to na rekordowo duży bagażnik (480 l), niewiele gorzej jest w Clio Grandtour (440 l). Jedynie Peugeot 207 SW (405 l) nieco odstaje od stawki. Co na to Seat? Ibiza wygląda na tym tle rzeczywiście nieco bardziej sportowo. Co ważniejsze jej bagażnik potrafi pomieścić 430 litrów.

Dla kogo jest ten samochód? W Europie zachodniej target stanowią młodzi i dynamiczni, czyli ludzie na dorobku poszukujący w samochodzie choć odrobiny emocji. W Polsce najlepiej odnieść się do wewnętrznej konkurencji i lidera rynku. O ile Skoda Fabia Combi to pojemne auto w dość atrakcyjnej cenie dla przeciętnego Polaka, o tyle Seat Ibiza ST ma być alternatywą dla ludzi poszukujących auta o lekkiej i miłej dla oka linii.

Hiszpanie postanowili także skusić potencjalnych klientów szeroką gamą silnikową. Paletę benzynówek otwiera trzycylindrowe 1.2 16V o mocy 70 KM. Sprawdzi się w mieście, jednak na trasie jego osiągi mogą być ledwie wystarczające. Z tego względu w naszym kraju większą popularnością cieszyć się będzie, podobnie jak w zwykłej Ibizie, większy 1.4 16V o mocy 85 KM. Najbardziej godny uwagi jest jednak 1.2 TSI, który nie tylko osiąga największą moc, ale jest też najmniej zachłanny na paliwo. Jako jedyny w gamie może być łączony ze skrzynią DSG i jest montowany także w zielonej wersji ecomotive.

Miłośnicy silników wysokoprężnych mogą wybierać spośród trzech: 1.2 TDI CR (75 KM) i 1.6 TDI CR w dwóch wariantach mocy (90 i 105 KM). Najsłabszy diesel w Ibizie ST nie jest mistrzem sprintu, ale oferuje rekordowo niskie zużycie paliwa. Średnie spalanie to zaledwie 3,9 l/100 km. Nam najbardziej przypadł do gustu najmocniejszy silnik, który emocje z reklamy przenosi także pod maskę Ibizy ST, zadowalając się średnim spalaniem na poziomie 4,2 l/100km.

Na krętych drogach Katalonii przekonaliśmy się, że ST prowadzi się nie gorzej, niż 18 cm krótszy hatchback. Zawieszenie jest sprężyste i w połączeniu z przyzwoitym układem kierowniczym zachęca do bardziej zachłannego łykania zakrętów. Najlepiej wychodzi to najmocniejszym wersjom wyposażonym dodatkowo w elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego XDS.

Ibiza ST ma pojawić się w salonach najpóźniej we wrześniu tego roku, jednak jak zapewnia Seat być może uda się przyspieszyć debiut rynkowy na koniec czerwca. W końcu ma to być najważniejszy model marki na rynku. Na razie nie są znane polskie ceny. Wiemy jedynie, że w Niemczech za ST trzeba dopłacić 850 euro, czyli ok. 3 400 zł. Po dodaniu tej kwoty do ceny podstawowej Ibizy otrzymujemy 45 390 zł, czyli mniej, niż trzeba zapłacić za Peugeota 207 SW (1.4, 75 KM: 46 900 zł), czy Renault Clio Grandtour (1.2, 75 KM: 45 900 zł). Tańsza jest jedynie Skoda Fabia Combi, która z tym samym silnikiem (1.2, 70 KM) w wersji Classic kosztuje 40 700 zł.

Gaz

Sztywne ale wygodne zawieszenie, niezłe materiały wykończeniowe, udana stylistyka

Hamulec

Mało miejsca na nogi na tylnej kanapie, ubogie wyposażenie standardowe

Summa Summarum

Seat Ibiza to bardzo atrakcyjny samochód, a mimo to nie jest częstym gościem na naszych drogach. Może to być spowodowane ubogim wyposażeniem, w którym niezależnie od wersji zabrakło m.in. radia (dopłata 1 790 zł) i klimatyzacji (dopłata 3 990 zł). Tę sytuację zmieniły wersje Passion (od 39 990 zł) i Passion+ (od 43 990 zł), które trafiły do promocyjnego cennika Ibizy. Jeśli nowa Ibiza ST także będzie oferowana w wersjach "pełnych pasji", to stanie się w pełni konkurencyjna. Kolejną zaletą będzie wersja ciężarowa, czyli z tzw. kratką, co do salonów Seata powinno przyciągnąć przedsiębiorców.

Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Seat przekroczył sześćdziesiątkę - ZOBACZ TUTAJ

Więcej o:
Copyright © Agora SA