Seat Ibiza - test | Pierwsza jazda

16 września rozpoczęła się kampania reklamowa nowej Ibizy. Tego samego dnia mieliśmy okazję odbyć pierwszą jazdę małym Seatem.

No dobrze, może nie takim małym. Samochody segmentu B urosły w ostatnich latach osiągając przeciętnie pełne cztery metry długości. Nowa Ibiza ma nawet 52 mm więcej. Czy to oznacza, że mogą śmiało zastąpić samochody kompaktowe sprzed kilku lat? Przekonajmy się.

Stylistyka

Sylwetka nowej Ibizy może się podobać. W porównaniu do poprzedniego modelu jest wręcz piękna. Ale ja mam ciągle przed oczami prototyp Salsa i niespełnioną nadzieję na taki wygląd Ibizy. Fakt, w poszukiwaniu tej linii mogę udać się do salonu i wybrać Leona, czy Alteę, ale brak w tym zestawieniu auta z segmentu B budzi pewne rozczarowanie.

Mamy więc nieco konserwatywną bryłę w połączeniu z ładną stylistyką inspirowaną (wg Seata ) strzałą. Ostro cięte linie, podkreślające sportowy charakter samochodu, w połączeniu ze zgrabną i proporcjonalną sylwetką mogą się podobać. Czy wzbudzają emocje (auto emotion )? Musicie odpowiedzieć sobie sami.

Wnętrze

Miejsca z przodu jest pod dostatkiem. Niemal każdy może znaleźć odpowiednią pozycję za kierownicą, co niestety wiąże się z najpoważniejszą wadą tego modelu. Po ustawieniu fotela kierowcy pod średnio wyrośniętego mężczyznę (182 cm wzrostu) z tyłu pojawia się deficyt miejsca na nogi (mam ma myśli kolana) dla równie wysokiego pasażera. Przy podróżowaniu w cztery osoby można trzymać nogi skosem, ale na dłuższą metę to raczej chybiony pomysł.

Nowa Ibiza jest niższa od większości konkurentów, co przekłada się na prowadzenie, ale pozostając przy przestronności, miejsca nad głowami nie zabraknie nikomu. Z tego powodu naprawdę szkoda, że z tyłu dobrze czuć mogą się jedynie dzieci.

Nie można mieć zastrzeżeń do ergonomii najnowszego Seata. Deska rozdzielcza wykonana jest z niezłych, miękkich materiałów , jej górna część jest twardsza, ale wizualnie nie razi. Kokpit pochylono w kierunku kierowcy, a na jego środku, pod szybą znalazło się miejsce na uchwyt do nawigacji TomTom. Producent zapewnia, że w niedługim czasie będą dostępne również uchwyty dla innych nawigacji. Największą wadą jest tu mały schowek pasażera . Poza rękawiczkami, czy parą okularów przeciwsłonecznych niewiele się tam zmieści.

Zegary podświetlone są na biało, mają miły dla oka kształt i są... tylko dwa. Pomiędzy obrotomierzem i prędkościomierzem umieszczono wyświetlacz, gdzie znajdziemy m.in. informację o ilości paliwa w zbiorniku i licznik kilometrów. Taki minimalizm to dobre rozwiązanie, chociaż zajęło mi trochę, zanim przywykłem do braku wskaźnika temperatury .

Na środku deski rozdzielczej znajduje się radio, szkoda tylko, że trzeba za nie dopłacić! Wszystkie pozostałe przyciski z włącznikiem świateł awaryjnych na czele przeniesiono na dół, za dźwignię zmiany biegów. Kierowcom często dziękującym innym użytkownikom drogi pozostaje metoda "migaczowa": prawy-lewy-prawy, jednak aby włączyć awaryjne w przypadku nagłego niebezpieczeństwa, zmuszeni jesteśmy oderwać oczy od drogi.

Jazda

Do testów dostaliśmy Ibizę ze "średnim" silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 l. Średnim dosłownie i w przenośni. Moc 85 KM w samochodzie lżejszym od poprzednika powinna być wystarczająca do sprawnego poruszania się. Niestety sprawdza się to jedynie w ruchu miejskim. Elastyczność nie jest imponująca. Żeby w trasie wyprzedzić jadący przed nami samochód trzeba zredukować bieg i mieć więcej miejsca na drodze. W aucie jest przyjemnie i komfortowo do około 90 km/h, powyżej tej prędkości zaczyna się robić głośno . Ten silnik nie pasuje do sportowego charakteru Ibizy.

Był test miejski będzie i wiejski. Przyznaję się, zjechaliśmy z głównej drogi, aby zrobić parę zdjęć w plenerze, ale w pewnym momencie skończył nam się asfalt. Na nierównej, nieutwardzonej drodze dopiero można było poczuć, jak twarde ma zawieszenie . Nie jest to wadą, wszelkie nierówności tłumione są poprawnie, a samochód nie zachowuje się, jakby chciał zrobić "shake'a" z naszych wnętrzności.

Nowa Ibiza wyposażona jest w system Hill Hold Control . Przy manewrowaniu w terenie górzystym, bądź ruszaniu pod górę wystarczy na postoju wcisnąć na chwilę pedał hamulca, aby system zablokował układ i zapobiegł staczaniu się. Pozwala to wrzucić bieg i ruszyć. Wtedy system automatycznie "puszcza". Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, pozwalające uniknąć wielu stresujących sytuacji, a w ekstremalnych przypadkach stłuczki. Zaletą systemu jest jego niezauważalne działanie. System Hill Hold Control nie stawia wyczuwalnego oporu przy ruszaniu.

Podsumowanie

Jakość wykonania, a co najważniejsze materiały użyte do wykończenia wnętrza są o wiele lepsze, niż w starszych autach tej klasy, czasem nawet przewyższają to, co można znaleźć w kilkuletnich kompaktach. Jeśli wiec komuś nie mieści się dłuższy samochód w garażu, albo z jakichś innych powodów rozważa zmianę samochodu segmentu C na B, to kupując nową Ibizę nie będzie się czuł, jakby się przesiadł do "drugiej klasy".

Seat Ibiza lubi stąpać twardo po ziemi. Precyzyjny układ kierowniczy, sztywne sportowe zawieszenie w pełni oddają charakter samochodu. Gdyby jeszcze silnik za tym wszystkim nadążał, byłoby naprawdę dobrze . Osoby o ciężkiej nodze "skazani" są na silnik 1,6 l. lub mocniejszego diesla . Jeśli i to nie wystarczy, pozostaje poczekać na Cuprę.

Dane techniczne

Szczegółowy cennik nowej Ibizy znajdziesz tu .

Marcin Lewandowski

Szukasz Seata dla siebie? - zobacz oferty Autotrader.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA