Nissan Note 1.4 - test | Za kierownicą
Wszystko o Nissanie Note: parametry, osiągi, opinie
Sprawdzona, bo produkowana od 4 lat. W motoryzacyjnym kalendarzu to sporo czasu, ale miejskie minivany należą pod tym względem do długodystansowców. Wystarczy wspomnieć, że pierwsza generacja Opla Merivy pełniła rynkową wartę przez blisko 8 lat, a Ford Fusion (debiut w 2002 r.) i Renault Modus (w produkcji od 2004 r.) wciąż nie wybierają się na emeryturę. Ostatnio Note'owi przybyła jednak konkurencja w postaci stylowego Citroena C3 Picasso i rozsądnie skalkulowanej Kii Vengi, a Meriva zadebiutowała w nowym wcieleniu. Czy warto jeszcze zaglądać do salonu Nissana?
Warto, przynajmniej jeśli ktoś kupuje samochód z linijką w ręku. Choć płyta podłogowa Note'a pochodzi z Micry, tu została solidnie wydłużona. Przy zachowaniu niewielkiej długości nadwozia (410 cm), rozstaw osi mierzy aż 260 cm - o 15 cm więcej niż w Hondzie Jazz, o 4 cm mniej niż w nowym Oplu Merivie i... o 2 cm więcej niż w kompaktowej Skodzie Octavii. Pasażerom w obydwu rzędach przestrzeni na nogi i nad głową z pewnością nie zabraknie. O korzeniach konstrukcji przypomina tylko przeciętna szerokość wnętrza, przez co z tyłu najwygodniej podróżuje się we dwójkę.
Miejsca nie poskąpiono też na bagaże. Pod tylną klapą Note'a mieści się od 280 do 437 litrów, zależnie od ustawienia przesuwnej tylnej kanapy. Po jej złożeniu kufer zabiera 1332 litry bagażu, na dodatek drobne przedmioty można wrzucić pod podłogę. Wolność podczas pakowania psuje jedynie niska ładowność (396 kg). Czy konkurencja potrafi więcej?
_Marka i model |
Pojemność bagażnika |
Ładowność | |
Citroen C3 Picasso | 385-1506 l | 483 kg | |
Ford Fusion | 337-1175 l | 444 kg | |
Honda Jazz | 346-1320 l | 473 kg | |
Kia Venga | 422-1253 l | 520 kg | |
Nissan Note | 280/437-1332 l | 396 kg | |
Opel Meriva | 397-1496 l | 605 kg | |
Skoda Roomster | 477-1780 l | 455 kg |
Im dłużej przyglądam się Note'owi, tym więcej jego talentów odkrywam. Podłokietniki z przodu, składane stoliki z tyłu, obszerne kieszenie w drzwiach, potężny schowek z kieszenią na atlas samochodowy przed pasażerem i kolejny pod siedziskiem prawego fotela - lista zdaje się nie mieć końca. Po ubiegłorocznym face-liftingu tapicerka zyskała kolorowe wstawki, rozjaśniające ponure wnętrze. W mieście Nissan przekonuje do siebie również dużym przeszkleniem kabiny, praktycznymi lusterkami oraz widocznymi zza kierownicy wypustkami reflektorów, które ułatwiają parkingowe manewry.
Sam kierowca nie jest natomiast przez Nissana przesadnie rozpieszczany. Kierownica reguluje się tylko w pionie, a fotel nie odsuwa się zbyt daleko i wyprofilowaniem odstaje od tego, co zastaniemy w Roomsterze czy Merivie. Deska rozdzielcza ma projekt przejrzysty do bólu, choć w ferworze oszczędności zapomniano tu o wskaźniku temperatury chłodziwa. Obsługę komputera pokładowego schowano z kolei za pokrętłem między zegarami. A co z jakością wykończenia? Plastiki zmontowano nienagannie, ale te w niższych partiach kokpitu łatwo się rysują. Niezbyt pocieszająca wiadomość, jeśli Note'a wykorzystamy jako samochodowe przedszkole.
W polskich warunkach auta pokroju Note'a mają aspiracje rodzinne, wykraczające poza odwożenie dzieciaków do szkoły. 88-konny benzyniak nie przepada jednak za dalekimi wojażami z kompletem pasażerów. Szybko się męczy, a i kierowca może uronić kilka kropel potu podczas wyprzedzania. Stonowany temperament najlepiej sprawdza się w ruchu miejskim. Maksymalny moment obrotowy 128 Nm trafia na przednie koła już przy 3200 obr./min, nie ma więc konieczności deptania pedału gazu i żonglowania biegami. Po 1,4-litrowym silniku można by spodziewać się mniejszego pragnienia. Jazda w korkach to 9 litrów na każde 100 km, poza miastem - około 6. Tyle samo zużywa mocniejsza wersja ze 110-konnym motorem o pojemności 1,6 litra (dopłata 2900 zł).
Na drodze Nissan stawia na komfort. Resoruje łagodnie, a w wersji po face-liftingu lepiej wybiera krótkie nierówności i broni się przed podskakiwaniem na szybko pokonywanych, dziurawych odcinkach. Przechyły klockowatego nadwozia też nie dają kierowcy powodów do niepokoju. Gorzej z układem kierowniczym o parkingowej naturze. Jest bezpośredni, ale z silnym wspomaganiem nie rozstaje się nawet przy trzycyfrowych prędkościach.
W salonach warto pytać o rabaty. Do końca września na Note'a obowiązuje upust w wysokości ponad 10 tysięcy złotych! Co z konkurencją? Roomster Style 1.2 TSI (85 KM) kosztuje 45 950 zł zamiast 53 250 zł, C3 Picasso SX Pack 1.4 (95 KM) - 46 900 zł zamiast 51 100 zł, a Jazz Trend 1.2 (90 KM) - 50 900 zł zamiast 52 900 zł.
Note w przyzwoicie wyposażonej wersji I-Way kosztuje 57 090 zł. Sporo? Może, ale nawigacja czy alufelgi wymagają u konkurencji dopłaty. Pozbawiona tych gadżetów wersja Acenta to wydatek 53 890 zł. Za podobnie wyposażoną Merivę z 1,4-litrowym silnikiem o mocy 100 koni w pośredniej opcji Enjoy trzeba zapłacić 61 650 zł, za Roomstera Style 1.2 TSI (85 KM) - 53 250 zł, za C3 Picasso SX Pack 1.4 (95 KM) - 51 100 zł, a za 90-konnego Jazz'a Trend 1.2- 52 900 zł. Cenowo najlepiej wypada Kia Venga M z 95-konnym silnikiem o pojemności 1,4 litra (45 400 zł). W stawce jest jeszcze wiekowy Fusion 1.4 (80 KM). Odmiana Trend uszczupli domowy budżet o 48 100 zł, jednak tutaj nawet klimatyzacji nie znajdziemy w standardzie (dopłata 4 500 zł).
GAZ
Przestronne i praktyczne wnętrze, czytelny kokpit, niezły komfort jazdy
HAMULEC
Niska ładowność, przeciętna dynamika, leniwy układ kierowniczy
SUMMA SUMMARUM
Jeszcze nie kompakt, a jaki duży! Note niesłusznie żyje w cieniu sławnych braci. Szkoda, bo to sympatyczny samochód o zwrotności mieszczucha i talentach przewozowych kompaktu.
Nissan Note 1.4 - kompendium
Nadwozie | 5-drz., 5-os. |
Silnik | benzynowy, R4, 1368 ccm |
Moc | 88 KM przy 5 200 obr./min |
Moment | 128 Nm przy 3 200 obr./min |
Skrzynia | 5-manualna |
Napęd | na przednie koła |
Wymiary | 410 x 169 x 155 cm |
Rozstaw osi | 260 cm |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony | 185/55 R16 |
Masa własna/ładowność | 1092/396 kg |
Poj. bagażnika | 280/437 l |
Przyśp. 0-100 km/h | 13,4 s |
Śr. spalanie | 5,9 l/100 km |
V maks. | 165 km/h |
Cena | 57 090 zł |
Marcin Sobolewski |
To nie joke, to Nissan Juke - ZOBACZ TUTAJ
-
Youtuber wybrał się na miasto wszędołazem Sherp. To nie był najlepszy pomysł [WIDEO]
-
Na A1 rusza odcinkowy pomiar prędkości. 91 proc. kierowców przekracza tam prędkość
-
Zmiany w przeglądach w 2021 r. Zdjęcia, które zrobi diagnosta to tylko początek listy
-
Sprawdzamy nową ofertę Toyoty. Popularne modele teraz w dobrej cenie
-
Kulig pod Elblągiem skończył się na drzewie. Piętnastolatka walczy o życie w szpitalu
- Warszawa. Na moście Poniatowskiego stanie sześć fotoradarów. Mają poprawić bezpieczeństwo
- Znamy oferty na kolejny fragment autostrady A2. Pojedziemy szybciej od Siedlec do Białej Podlaskiej
- Pijani, z zakazem kierowania i na holu uciekali przed policją. Skrajna bezmyślność i przestępstwo
- Rok 2020, czyli rok rekordowych spadków. Polska na tle innych państw UE wypada nieźle
- Z Kamazami nie ma żartów. Przekonał się o tym pilot helikoptera [WIDEO]
Forum
- OT - nie miałem racji w sprawie 15latka (12)
- Uszkodzone lusterko Belgia (20)
- Posłuchali rady trypla. Dziecko walczy o życie. (21)
- Kuligi rozpoczęto. Chociaż sezon już sie kończy. (28)
- OT czarny humor jak jedzenie... (23)
- Dlaczego ubezpieczenia są drogie (49)
- Pizdowatość drogowa. (59)
- Prawko kat B i nowe uprawnienia (8)
- Kuligi czas zacząć. (61)
- Kleber Quadraxer 2 - test kompletny (23)