Audi A1 - test | Pierwsza jazda

Mini udowodniło, że jest miejsce na rynku na luksusowe autko miejskie. Obecnie w tej klasie możemy przebierać pomiędzy Alfą Mito, Citroenem DS3 i właśnie pokazanym Audi A1

Wszystko o autach - dane techniczne, oceny, opinie

Bez atrakcyjnego wyglądu nie ma co liczyć na sukces w klasie luksusowych maluchów. Z tym większą starannością omiatam wzrokiem niewielkie Audi. Urodę zawdzięcza proporcjom. Bo choć szczegóły ma dopieszczone, nie opływa w barokowe detale tak mocno jak Mini. Audi jest bardziej niemiecki, a Mini bardziej angielski, przynajmniej z wyglądu. W tym materiale nie sposób uchronić się przed porównaniami z Mini - to przecież dwaj najbardziej groźni konkurenci.

Pora wsiąść za kierownicę najnowszego Audi. Jeśli wcześniej jeździłeś większym Audi nie będziesz zaskoczony. Mimo niewielkich rozmiarów A1 to w 100 proc. Audi. Znakomita jakość wykończenia i znany styl gwarantuje wrażenia z samochodów premium. Rewelacyjna jest też ergonomia i łatwość obsługi. Generalnie Audi sprowadziło swoje dotychczasowe zwyczaje z większych modeli do nowego malucha.

A co może nas zaskoczyć. Inżynierowie Audi zdążyli nas przyzwyczaić, że myślą bardzo praktycznie. Zatem spodziewałem się, że na tylnych fotelach znajdę więcej miejsca. Cóż, w niewielkich samochodach premium priorytety są nieco inne. Po pierwsze ma być wygodnie w pierwszym rzędzie. I w Audi A1 jest, nawet bardzo. Zakres regulacji komfortowych foteli jest wystarczająco duży. Ale oczywiście odbywa się to kosztem miejsca na nogi siedzących z tyłu. Poza tym płynnie opadająca linia dachu ograniczyła ilość miejsca nad głowami. Nawet pasażerowie Mini z większą łatwością kręcą głowami, a przecież powszechnie wiadomo, że mają skromne pole manewru. Trzeba również mieć świadomość, że bagażnik Audi pomieści 270 litrów, a po złożeniu foteli 920 litrów.

Po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że właśnie takie powinno być Małe Audi. A1 jest przecież miejskim, ładnym i komfortowym samochodem dla osoby, która sporadycznie zabiera komplet pasażerów.

Kolejny element, który może zaskoczyć to dość twardo zestrojone zawieszenie. Dlatego na polskie drogi polecamy opony z większym profilem. Standardowo samochody wyposażane są w 15-calowe felgi stalowe, no cóż. Lepiej poza 16-ki się nie zapuszczać.

Skąpstwo księgowych z Audi przekracza granice przyzwoitości. Przecież wydając ponad 70 tys. na tak małe auto oczekujesz komfortu. A tu przy składaniu zamówienia pan z salonu zażąda dodatkowych pieniędzy za klimatyzację i to manualną! 1400 zł to niby nie dużo za klimę, czujniki parkowania i alarm, ale niesmak pozostał.

W przypadki A1 można wybierać pomiędzy trzema silnikami. Interesujący 1.6 TDI z wtryskiem bezpośrednim Common Rail o mocy 105 KM (250 Nm) z pięciostopniową skrzynią manualną rozwija prędkość 187 km/h, przy czym pierwsza setka pojawi się na liczniku po 10,5 sek. Właśnie takim samochodem jeździliśmy. Do charakteru A1-ki pasuje ten diesel. Jest wystarczająco dynamiczny, a przy tym oszczędny. Średnio spala poniżej 6 litrów na setke, nawet jeśli mocno wciskamy pedał gazu. Wszyscy, którzy odwracają wzrok na widok ropniaków mają do dyspozycji motory 1.2 TFSI (86 KM) oraz ten bardziej przez nas polecany 1.4 TFSI (122 KM).

Już wiadomo, że w przyszłości pojawi się sportowe S1 z silnikiem o mocy 200 KM, oraz wersja 5-drzwiowa.

Jaki ma charakter Audi A1? Nie prowadzi się tak sportowo jak Mini i nie jest tak gadżeciarskie, jest za to bardziej eleganckie i wytworne. A niełatwo w 4 metrach długości zawrzeć takie cechy.

Więcej cech wspólnych znajdzie z dłuższą o 11 cm Alfą Mito. Z tym, że Alfa jest dużo gorzej wykonana. Pozostał jeszcze Citroen DS3, który chce zaimponować zdecydowanym makijażem i poprawionym układem jezdnym. Gdzieś w tle czai się jeszcze Aston Martin Cygnet, ale to już inna bajka.

Summa Summarum Oczywiście, że taki samochód jest potrzebny. Tym bardziej teraz kiedy coraz więcej osób chce jeździć w mieście niewielkim, ale komfortowym i niebanalnym samochodem.

Początkowo Niemcy planowali wytwarzanie 100 tys. egzemplarzy Audi A1 rocznie. Szef sprzedaży Peter Schwarzenbauer ogłosił właśnie, że fabryka w Brukseli zwiększa obroty o 20%. Powód? Dotychczas na A-jedynkę zebrano ponad 150 tys. zamówień z całego świata.

W Polsce trudno oczekiwać, że A1 będzie tak rozchwytywanym towarem. Ale kiedy pojawią się używane egzemplarze z pewnością będzie cieszyło się dużą popularnością. Generalnie Audi A1 bardzo przypadło mi do gustu i jedynym problemem w przypadku tego samochodu są pieniądze. Szkoda, że w Polsce wciąż bardzo ważnym.

Gaz

Wygląd, wykończenie, komfort podróżowania, prowadzenie, charakter

Hamulec

Niewielka ilość miejsca na tylnych fotelach, obniżony komfort resorowania przy 17-calowych felgach

KONKURENCI

Mini - od 65 tys. zł (1.6 75 KM)

fot. MINI

Alfa Mito - od 52 tys. zł (1.4 78 KM)

Citroen DS3 - od 59 tys. zł (1.4 95 KM)

Aston Martin Cygnet - ok. 100 tys. zł (1.0 68 KM)

Charlie Magee

Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Audi R8 GT - oficjalnie - ZOBACZ TUTAJ

Audi R8 V10 | Test wideo

Samochody: Audi R8 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.