Znak D-42 to dobrze znana biała tablica z czarnym zarysem zabudowań, oznaczająca wjazd do obszaru zabudowanego. Jego ważność nie kończy się na skrzyżowaniach. Odwołać go może jedynie znak D-43, identyczny, lecz różnica polega na tym, że jest przekreślony czerwoną linią.
Wraz z dniem 1 czerwca 2021 roku weszły w życie zmiany w przepisach. Zgodnie z nimi dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym została ujednolicona. Teraz niezależnie od pory dnia można jechać maksymalnie 50 km/h, o ile znak nie wskazuje innej wartości. Wcześniej Polska była jedynym krajem w Unii Europejskiej, gdzie istniał podział: w godzinach nocnych można było jeździć 60 km/h, a w ciągu dnia 50 km/h.
Limity prędkości w obszarze zabudowanym mogą się jednak różnić. Warto więc zachować czujność i zwracać uwagę na znaki. Na większych ulicach w miastach często obowiązuje limit 70–80 km/h, z kolei w pobliżu szkół czy osiedli jest to zazwyczaj 30 km/h.
Przekroczenie prędkości to widmo nałożenia na kierowcę mandatu i dopisaniem do jego konta punktów karnych. Po uzyskaniu 24 punktów wiąże się to z utratą prawa jazdy. Wystarczą bowiem dwa wykroczenia, by osiągnąć ten limit. Po jego przekroczeniu konieczne jest ponowne zdanie egzaminu, a w razie niepowodzenia zapisanie się na ponowny kurs. Mandaty za prędkość w 2025 roku wynoszą:
Dodatkowo przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym skutkuje automatycznym zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące, niezależnie od przyjęcia mandatu. Kolejne naruszenia wydłużają okres zatrzymania do 6 miesięcy, a trzecie oznacza całkowitą utratę uprawnień.
Czy uważasz, że kara utraty prawa jazdy za ignorowanie znaku D-42 jest sprawiedliwa? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.