Podczas podróży znaki drogowe wykazują istotne różnice pomiędzy krajami. W założeniu dla wielu kierowców są tak proste, oczywiste i czytelne, że większość osób nie zawraca sobie nimi głowy.
Znak drogowy "Radar Tram", przedstawiający symbol radaru i ograniczenia prędkości informuje kierowców o sekcyjnym pomiarze prędkości. Słowo "tram" oznacza bowiem w języku hiszpańskim "sekcję". W Polsce rozwiązanie to jest znane jako odcinkowy pomiar prędkości. Radary sekcyjne są instalowane na autostradach, drogach dwujezdniowych i innych i mogą mieć długość nawet kilku kilometrów. Aby ostrzec kierowców o bliskości odcinka objętego kontrolowaną prędkością, odpowiedni panel jest wcześniej zaznaczany.
W rzeczywistości nie są one same w sobie "radarami". Jest to system kamer nagrywających w sposób ciągły, przy wjeździe i wyjeździe z odcinka identyfikowana jest tablica rejestracyjna każdego pojazdu. Komputer dopasowuje identyczne tablice rejestracyjne, sprawdza czasy przejazdu i oblicza średnią prędkość pojazdu na wyznaczonej trasie. Jeżeli jest ona niższa od dopuszczalnej, nie ma naruszenia. Jeśli jednak średnia prędkość podróży przekroczy limit, kierowca w wyniku naruszenia otrzyma mandat.
Hiszpania w maju 2021 wprowadziła nowe, znacznie bardziej restrykcyjne limity prędkości. Kierowcom za przekroczenie prędkości grożą surowe kary. Obowiązuje limit do 30 km/h na większości ulic jednopasmowych w miastach (zamiast 50 km/h). Z kolei na drogach dwupasmowych ograniczenie zostało zmniejszone do 50 km/h (wcześniej 80 km/h). Kary finansowe, które można nałożyć na kierowców naruszających przepisy, wahają się od 100 do 600 euro w zależności od sytuacji. Ponadto dostaną od 2 do 6 punktów karnych.