Znak D-6 to typowy przykład oznaczenia informacyjnego. Czemu zatem okazuje się on tak groźny dla kierowcy? Powody takiego stanu rzeczy są dwa. Generalnie sprowadzają się one jednak do definicji oznaczenia. Bo informuje ono o bezpośredniej bliskości przejścia dla pieszych.
Pierwszym z powodów jest zakaz zapisany w art. 26 ust. 3 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zapis ten mówi wyraźnie o tym, że "kierującemu zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim".
Drugim z powodów warunki ustawiania znaku D-6. Niebieską tablicę umieszcza się bowiem w odległości do 0,5 metra od krawędzi linii wyznaczających tzw. zebrę na jezdni. W skrócie kierujący widząc przed maską znak D-6 ma pewność, że właśnie znalazł się bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Powinien się zatem powstrzymać od wyprzedzania.
Bardzo ważne jest to, że wyprzedzeniem przed pasami jest także sytuacja, w której dla danego kierunku wyznaczone są dwa pasy ruchu i jednym z nich porusza się auto jadące szybciej.
Kierujący widzi znak D-6. To go jednak nie powstrzymuje. Wciska pedał gazu i rozpoczyna manewr wyprzedzania. Sytuację dostrzega jadący za nim patrol policji lub funkcjonariusze np. monitorujący stan ruchu drogowego za pomocą drona. Pojazd z pewnością zostanie zatem zatrzymany do kontroli drogowej. A werdykt, który usłyszy kierowca, będzie naprawdę surowy. Bo podstawową karą stanie się 1500 zł mandatu i 15 punktów karnych.
Piszę o podstawowej karze, bo na tym konsekwencje wcale nie muszą się kończyć. Jest bowiem jeszcze art. 86b par. 3 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten stwierdza wyraźnie, że w sytuacji, w której manewr wyprzedzania przed przejściem spowodowałby zagrożenie dla pieszych np. wchodzących na jezdnię, policjanci mają prawo wnioskować o odebranie kierowcy prawa jazdy. W takim przypadku dopiszą do konta kierującego 15 punktów karnych i skierują sprawę do sądu. Ten orzeknie o karze grzywny do 30 000 zł i zakazie prowadzenia obowiązującym przez okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Od powyższych zasad i warunków wlepiania surowych mandatów czy nawet odbierania prawa jazdy obowiązują wyjątki. Tak właściwie to jeden wyjątek. Kierowca może bez większych konsekwencji wyprzedzić inny pojazd na przejściu dla pieszych i przed znakiem D-6 w sytuacji, w której ruch na przejściu jest regulowany np. przez sygnalizację świetlną.