Weź żwirek dla kota i wsadź do samochodu. Ten trik niweluje irytujący problem kierowców

Parujące, a czasem zamarzające od środka szyby to teraz zmora kierowców. Jest na to kilka sprytnych trików. Czasem nieoczywistych.

O co w ogóle chodzi? To wcale nie żart, a sprytny patent kierowców na walkę z wilgocią. To właśnie ona jest teraz jednym z największych problemów. Jeśli znajduje się w samochodzie, to możemy spodziewać się zaparowanych szyb. Kiedy powietrze w aucie jest cieplejsze od tego na zewnątrz, może w nim znaleźć się więcej pary wodnej. W wyniku kontaktu z zimniejszą taflą szkła, zaczyna się skraplać i być widoczna w postaci zaparowanych szyb. Efekt? Szyby parują, a czasem rano może nas czekać jeszcze gorsza niespodzianka. Skroplona woda zamarznie, a kierowcę będzie czekać żmudna walka ze szronem.

Zobacz wideo

Żwirek dla kota w samochodzie - o co chodzi?

To patent kociarzy, którzy żwirek dla kota mają pod ręką. Wchłania on świetnie wilgoć, potrafi więc choć trochę pomóc także w samochodzie. To tani i prosty sposób. Wiele osób chwali też żwirek za pochłanianie zapachów. Jak skorzystać ze żwirku? Banalnie prosto. Trzeba go przesypać do jakiegoś woreczka lub nawet skarpetki i zostawić w samochodzie. Możecie położyć taki worek np. pod siedzeniem, w kieszeni drzwi albo przy przedniej szybie. Oczywiście trzeba nasz pochłaniacz wilgoci domowej roboty regularnie zmieniać, żeby działał. Są też osoby, które po prostu wysypują żwirek na wilgotne miejsca i przed jazdą zbierają go odkurzaczem.

Najważniejsze jest wyeliminowanie wilgoci, a każdy sposób jest na to dobry. Równie dobrze sprawdzi się prawdziwy pochłaniacz wilgoci ze sklepu albo inny sprytny patent. Jeśli parują wam szyby, to warto oczywiście pomyśleć o zmianie dywaników na gumowe. Te materiałowe zatrzymują mnóstwo wody z waszych butów i problem tylko się nasila. Gumowe dywaniki nie są drogie i kupicie je w każdym większym markecie.

Jak jeszcze walczyć z wilgocią w samochodzie?

To doraźne sposoby, ale jeśli problem występuje często, to możliwe, że trzeba samochodem zająć się poważniej. Głównymi przyczynami wilgoci są sparciałe uszczelki, niedrożne kanały odpływowe czy chociażby zużyty filtr kabinowy. Brudny i zużyty filtr w istotnym stopniu ogranicza wentylowanie kabiny pasażerskiej, przez co przyczynia się do gromadzenia wilgoci. Sprawdźcie wszystkie uszczelki, możliwe, że któraś jest uszkodzona i w ten sposób wilgoć wdziera się do środka samochodu. Ważne jest regularne sprawdzanie odpływów. Spadające z drzew liście mogą je zatkać.

A co robić, kiedy szyby zaczną nam parować z zaskoczenia podczas jazdy? Wtedy na ratunek może przyjść klimatyzacja. Włączenie przycisku AC sprawi, że układ szybko pozbędzie się nadmiaru wody, a my odzyskamy widoczność. Uważajcie za to na przecieranie szyb czapką lub szalikiem. Łatwo zostawić na szybie smugi, które jeszcze pogorszą sytuację. W sklepach z akcesoriami do samochodów za kilkanaście złotych można kupić specjalną gąbkę, która świetnie zbiera wilgoć i nie rozmazuje jej po szybie.

Więcej o: