Klasyczne wycieraczki posiadają metalowy stelaż. Ten pewnie utrzymuje pióro na powierzchni szyby. Nie boją się one zatem zbierania wody, ale przede wszystkim trudnych warunków atmosferycznych. Nie jest im straszna wietrzna pogoda, przy której tempo podmuchów jedynie potęguje prędkość samochodu. Czy w takich warunkach sprawdzą się wycieraczki hybrydowe?
Wycieraczki hybrydowe są pozycjonowane między wycieraczkami przegubowymi, które posiadają metalowy stelaż i bezprzedgubowymi, czyli tzw. bananami. Mają bardziej solidną konstrukcję, ale też bardziej aerodynamiczną i estetyczną formę. Dobrze sprawdzają się w pojazdach, które mają mocno uwypuklony kształt przedniej szyby. Lepiej dolegają na całej powierzchni, a przez to lepiej zbierają wodę i inne zanieczyszczenia.
Po uniesieniu wycieraczki hybrydowej z powierzchni szyby tworzy się z nich kształt przypominający znak nawiasu. Jej końcówki delikatnie opadają ku dołowi. To wynik elastyczności ich konstrukcji. Kierowcy w związku z tym mają obawę, że podczas silnych podmuchów wiatru, wycieraczka hybrydowa, zamiast pracować po powierzchni szyby, zacznie odrywać się i unosić w powietrzu. To może tworzyć place ze źle zebraną wodą, które zaczną ograniczać widoczność w trudnych warunkach drogowych. Ile w tym jest prawdy?
Całe szczęście niewiele. Bo producenci wycieraczek hybrydowych pomyśleli także o tym scenariuszu. Dlatego, choć zachowali elastyczną formę, w gumie zatopili wzmocnienie. To przyjmuje formę stelażu dociskającego pióro wycieraczki do szyby. Na ogół jest on wykonany z ocynkowanej stali. W efekcie problemu dla wycieraczki nie będzie stanowił nie tylko wiatr. Poradzi sobie także z silnymi zabrudzeniami, które pojawiają się na szybie.
Wycieraczki hybrydowe mają nowszą konstrukcję od szkieletowych. Dużo lepiej też wyglądają. Całe szczęście ich ceny nie są wysokie. Pojedyncze pióro kierowca może kupić już za jakieś 13 zł. Komplet dobrej jakości wycieraczek hybrydowych do auta nie powinien natomiast kosztować więcej, niż jakieś 150 zł.