Operator wyszukiwarki samochodów elektrycznych iSeeCars postanowił przyjrzeć się spadkowi ceny używanych samochodów elektrycznych. Zestawienie opracowane przez zespół niestety nie jest przesadnie długie. Składa się na nie tak naprawdę pięć modeli, w tym trzy są produkowane przez Teslę.
Założenia służące do opracowania są proste. Mówią o zakupie samochodu w salonie i jego 5-letniej eksploatacji. Po tym czasie właściciel postanawia samochód odsprzedać. Ile straci? Zdecydowanie najwięcej na Tesli Model S. Z jej ceny początkowej wyparuje aż 55,5 proc. Najlepszy "deal" zrobili kierowcy, którzy połowę dekady temu wybrali Teslę Model 3. W jej przypadku deprecjacja to już tylko 42,9 proc.
Numerem dwa w zestawieniu jest kolejna Tesla. Tym razem Model X. Po 5 latach portfel kierowcy uszczupla się w jej przypadku o 49,9 proc. kwoty zapłaconej w salonie. To zaledwie o 0,8 proc. więcej od średniej dla tego segmentu. Nissan Leaf traci 50,8 proc. ceny początkowej, a Chevrolet Bolt EV 51,1 proc.
Z wyliczenia przygotowanego przez iSeeCars jasno wynika, że samochód elektryczny po 5. latach eksploatacji traci średnio 49,1 proc. ceny początkowej. I to dość znaczny wskaźnik. Szczególnie gdy za grupę porównawczą przyjmiemy np. hybrydy. Samochody spalinowo-elektryczne zdaniem zespołu iSeeCars tracą w 5 lat już tylko 37,4 proc. Wartość SUV-ów spada natomiast o 41,2 proc.
Powyższe liczby prawdopodobnie stanowią odbicie podstawowych obaw kierowców. Obaw przede wszystkim o kondycję baterii w elektryku po kilku latach eksploatacji. Jej wymiana lub naprawa stanowi wysoki koszt. Nabywcy boją się takich wydatków. To raz. Dwa wysoki wskaźnik deprecjacji to o tyle zła informacja dla właścicieli elektryków, że na ogół nie mówimy o autach tanich. Bazowa Tesla Model S kosztuje w Polsce 449 990 zł. W efekcie po 5 latach cena samochodu spadnie do nieco ponad 200 tys. zł. Tym samym portfel właściciela pojazdu uszczupli się o prawie 250 tys. zł.
W raporcie iSeeCars warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. W roku 2023 średnia utrata wartości samochodu elektrycznego po 5 latach to 49,1 proc. W roku 2019 wskaźnik ten wynosił 67,1 proc. To oznacza, że poziom zaufania do e-aut rośnie. Być może zatem pojazdy zasilane prądem mają kiedyś szansę dogonić w kwestii niskiej deprecjacji hybrydy.