Polskie przepisy drogowe bywają zaskakujące. Zakłopotanie może rodzić sytuacja, gdy kierowca na lewym pasie mija auto wjeżdżające na prawy pas w tym samym kierunku, co może zostać uznane za wyprzedzanie. W niektórych przypadkach grozi za to wysoka kara, choć wszystko zależy od okoliczności.
Zgodnie z definicją, którą znajdziemy art. 2 pkt 28 Prawo o ruchu drogowym wyprzedzanie jest to:
Przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku.
Nie ma więc mowy o konieczności sygnalizowania manewru. Na dwupasmówkach auta często zmieniają pozycję, zależnie od tempa ruchu. Choć zazwyczaj tego nie zauważamy, warto zachować czujność, zwłaszcza przy przejściach dla pieszych.
Mandat grozi nam nawet za minimalne wysunięcie auta przed inny pojazd. Kolejnym wariantem, może być sytuacja, w której na dwupasmówce auto jedzie lewym pasem, a inny kierowca włącza się z prawej strony na skrzyżowaniu bez sygnalizacji. Patrząc na stronę formalną to również może zostać uznane za wyprzedzanie i skończyć się mandatem 1500 zł i dopisaniem punktów karnych 15. Nie ma taryfy ulgowej, gdyż wykroczenie podlega także recydywie.
Jednakże możemy wyjść obronną ręką, według art. 24 ust. 9, który zezwala na wyprzedzanie na skrzyżowaniu pojazdu sygnalizującego skręt, bez widma otrzymania mandatu. Jednak i od tej reguły istnieje wyjątek. Mowa o sytuacji, kiedy to za skrzyżowaniem jest nieuregulowane przejście (najczęściej bez sygnalizacji świetlnej). Kierowca musi więc zachować ostrożność. Wyprzedzanie lub omijanie auta przepuszczającego pieszych jest bezwzględnie zabronione i surowo karane.
Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.