Zimowy czas i śnieg za oknami stanowi potrzebę dostosowania prędkości do panujących warunków. To jednak nie tylko chwile związane ze stresem, czy nie zaczniemy się ślizgać po zlodowaciałej nawierzchni. Dla wielu osób to również świetna okazja do wzięcia udziału w kuligu oraz późniejszego zjedzenia kiełbaski z ogniska w gronie przyjaciół lub rodziny. Trzeba jednak wiedzieć, że z pozoru niewinna zabawa może skończyć się srogim mandatem. Dlaczego?
Zawsze trzeba mieć na uwadze przeprowadzanie kuligu w sposób bezpieczny. Niestety każdego roku w mediach słychać o wypadkach spowodowanych niedostosowaniem się do zasad.
Zgodnie z przepisami ruchu drogowego (art. 60 ust. 2 pkt 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym) na drogach publicznych obowiązuje kategoryczny zakaz ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Zatem kulig za samochodem jest niedozwolony, a jego organizacja jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany mandatem (od 20 do 500 złotych) i 5 punktami karnymi. Jeśli sprawa trafi do sądu, jego organizator może otrzymać jeszcze wyższą grzywnę
- przypomina Komenda Powiatowa Policji w Trzebnicy. Jeśli zaś dojdzie do wypadku, wskutek którego nastąpi ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć uczestnika, sprawa będzie zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 8.
Jeśli myślisz o zorganizowaniu kuligu, zwróć uwagę na ustawę Prawo o ruchu drogowym, a dokładniej artykuł 34. To właśnie on stanowi o zasadach ruchu pojazdu zaprzęgowego:
Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.