-
Porady
-
Prawo drogowe
- Stop bandytom drogowym. Tak rząd zaostrzy przepisy ruchu drogowego czy kodeksu wykroczeń
Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdu, więzienie czy łatwiejsza konfiskata auta. Tak zmieni się prawo w Polsce
Hasło stop drogowym bandytom nabiera nowego znaczenia. Kto lekceważy przepisy ruchu drogowego musi liczyć się z tym, że nie tylko łatwiej straci swój pojazd, ale szybciej trafi do więzienia. Ministrowie Adam Bodnar, Dariusz Klimczak i Tomasz Siemoniak przedstawili szczegóły projektu zaostrzenia przepisów.
Jak walczyć z drogowymi piratami? Rząd wybrał nie tylko najprostszą opcję w postaci zaostrzenia istniejących przepisów (łatwo o zarzut populizmu i braku skuteczności). Nareszcie rosną szanse na skuteczniejsze egzekwowanie istniejącego prawa. Szczególnie skupiono się na tych zmotoryzowanych, którzy lekceważą już wydane zakazy prowadzenia pojazdów czy siadają za kierownicę po spożyciu alkoholu czy zażyciu środków odurzających.
Zobacz wideo Pościg za motocyklistą zakończony kolizją i aresztowaniem pasażera
Chcemy wprowadzić zaostrzenie kar dla sprawców, którzy jeżdżą pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Będzie to m.in. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, możliwość orzeczenia przepadku pojazdu oraz ograniczenie możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności – Adam Bodnar, minister sprawiedliwości
Oto co się zmieni
- Kierowcy, u których stwierdzono wynik powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi – ograniczenie możliwości zawieszenia kary pozbawienia wolności. Innymi słowy koniec z tzw. zawiasami, które zdaniem ministra Bodnara są przez społeczeństwo traktowane jako pobłażliwość dla sprawcy. W praktyce można oczekiwać bezwzględnego orzekania kary więzienia.
- Zakazy prowadzenia pojazdów nie powinny się nakładać. W przypadku zbiegu postępowań prowadzonych przez kilka sądów ministerstwo planuje wykorzystać rozwiązanie odmienne od tego co znamy pod postacią kary łącznej. Zakazy będą obowiązywać jeden po drugim. W przypadku dwóch zakazów na okres 4 i 5 lat daje to łącznie 9 lat.
- Złamanie zakazu prowadzenia pojazdu. Sądy będą obligatoryjnie orzekać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów (ale przewidziano możliwość ubiegania się o prawo jazdy po 5 latach). Sprawca musi liczyć się także z przepadkiem pojazdu oraz karą pozbawienia wolności (ograniczenie możliwości zawieszenia kary).
- Nowy typ przestępstwa. Organizacja i udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Konsekwencje spore. To nie tylko grzywna w wysokości do 5 tys. zł, ale także powiadomienie ubezpieczyciela, by ten podwyższył składkę polisy ubezpieczeniowej. Przewidziano także konfiskatę pojazdów wykorzystywanych do udziału w nielegalnych wyścigach.
- Brawurowa jazda. Nowe sankcje m.in. za jazdę z prędkością o połowę wyższą niż dopuszczalna na danym odcinku drogi, zmuszanie innych kierowców do zjazdu na pobocze, niebezpieczne manewry przy dużej prędkości, wyprzedzanie w miejscu zabronionym.
- Brawurowa jazda na autostradzie czy drodze ekspresowej i zagrożenie bezpieczeństwa dla innych osób. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad połowę limitu będzie traktowane jako przestępstwo a nie wykroczenie.
- Drift na drogach publicznych. Grzywna do 1,5 tys. zł, zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące, zabezpieczenie pojazdu na okres 30 dni. W przypadku recydywy podwójna kara.
- Podwyższenie kary pozbawienia wolności (od roku do 10 lat) za skrajne przekroczenie prędkości i doprowadzenie do wypadku. W kodeksie pojawi się tzw. zabójstwo drogowe.
Trudno wierzyć, że samo zaostrzenie przepisów cokolwiek zmieni, jeśli nie będzie skutecznej egzekucji prawa. Stąd należy docenić deklarację o ograniczeniu możliwości stosowania wyroków w zawieszeniu i szerszym stosowaniu instytucji przepadku samochodu. Sporym problemem do rozwiązania pozostaje jeszcze dość skromna obecność policji na drogach. W tej kwestii minister Siemoniak obiecuje poprawę, by zmniejszyć liczbę istniejących wakatów (widoczny trend poprawy naboru).