Każdy samochód ma kierunkowskazy i nie ma możliwości, by poruszać się bez nich na drogach. To po prostu niebezpieczne, bo brak zasygnalizowania innym uczestnikom ruchu drogowego swoich zamiarów może być nawet i tragiczne w skutkach. Okazuje się jednak, że niektórzy kierowcy używają ich nieprawidłowo. O co dokładnie chodzi? Wyjaśniamy.
Nie tylko nadmierna prędkość może stać się przyczyną wypadków na drodze. Ryzykowne jest również wyprzedzanie, które zawsze należy zasygnalizować w odpowiedni sposób kierunkowskazem. Mówi o tym dokładnie Rozdział 3, Oddział 4, Art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Użycie kierunkowskazów nie jest skomplikowane, ale takie sytuacje pokazują, że trzeba zweryfikować swoją wiedzę.
Praktycznie wszyscy wiemy, jak użyć prawidłowo kierunkowskazu podczas wyprzedzania. Najpierw włączamy lewy, sygnalizując zmianę pasa ruchu, następnie wyłączamy go, wyprzedzamy pojazd przed nami, włączamy prawy, wracamy na poprzedni pas i wyłączamy kierunkowskaz. Błędem jest natomiast to, co możemy nagminnie zobaczyć an drogach, a mianowicie wyprzedzanie przy wciąż włączonym lewym kierunkowskazie. Taka sygnalizacja to błąd, który może mylić innych kierowców co do twoich zamiarów i jest zagrożony mandatem w wysokości 200 złotych i 4 punktami karnymi. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.