Do Rządowego Centrum Legislacji już kilka miesięcy temu trafił projekt nowelizacji Kodeksu karnego i innych ustaw. Chodziło o zniesienie obligatoryjności orzekania przepadku samochodów nietrzeźwych kierowców. Nowe przepisy weszły w życie 14 marca. Miały poprawić bezpieczeństwo na drogach, a wywołały kontrowersje.
Nowe przepisy są narzędziem w rękach władzy, aby walczyć z nietrzeźwymi kierowcami. Pojawiło się jednak wiele głosów mówiących m.in. niekonstytucyjności obecnych rozwiązań. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowy projekt. W związku z nimi, jeśli nowelizacja wejdzie w życie nie będzie już obligatoryjności orzekania konfiskaty auta prowadzonego przez osobę pod wpływem alkoholu. To sądy orzekną i ocenią w drodze postępowania zasadność takiej kary. Będzie to fakultatywna decyzja, co ma ułatwić pracę sędziów.
W przypadku, gdy przepadek mienia nie będzie miał większego sensu, organ sprawiedliwości będzie mógł nałożyć odpowiednią karę finansową. Projekt został jednak zdjęty w porządku obrad Rady Ministrów, które były zaplanowane na 22 lipca. Premier Donald Tusk wciąż nie podjął decyzji w tej sprawie.
Według danych podanych przez radio RMF FM polska policja odebrała już 282 samochody od kierowców, którzy prowadzili pojazd pod wpływem alkoholu. Konfiskata pojazdów obejmuje nie tylko osoby z co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi. Z utratą samochodu muszą się liczyć również kierowcy, którzy prowadzą pojazd pod wpływem substancji odurzających. W przypadku powyżej 0 5 promila do 1 promila to rękach sądu pozostaje decyzja o przypadku auta. Najpierw zostanie tymczasowo zajęte przez policję na okres 7 dni, następnie trafi w ręce prokuratora, który orzeknie zabezpieczenie mienia. Finalnie sąd orzeknie przepadek pojazdu.
Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.