Pierwsi byli Hiszpanie. Już kilka lat temu dostrzeżono dość zaskakujący problem na Półwyspie Iberyjskim. Okazało się, że kierowcy często mylili starszy znak P-33 ze znakiem R-120. Star wzór znaku ostrzegającego przed ryzykiem ograniczonej widoczności (na skutek nie tylko mgły, ale i opadów) traktowano jako ostrzeżenie przed zbliżaniem się do strefy niskiej emisji. Według pomysłodawców czarne kropki nad sylwetką samochodu miały symbolizować mgłę. Dla kierowców to był zaś symbol spalin unoszących się nad pojazdem.
Skoro łatwo o pomyłkę to pora na zmiany. I tak oto od 2023 r. Hiszpanie stosują nowy wzór znaku ostrzegającego przed ograniczoną widocznością (na skutek dymu, mgły, intensywnych opadów deszczu czy śniegu). Prócz zmodyfikowanego P-33 pojawiły się także wzory dla zakazu poruszania się hulajnogami elektrycznymi, przejścia dla pieszych czy zakazu wjazdów pojazdów niespełniających określonych norm emisji.
Hiszpańskie zmiany spodobały się w Belgii. Już w przyszłym roku na belgijskich drogach pojawi się oznakowanie podobne do hiszpańskiego. Podobne, ale nie takie samo. Wzór bowiem zmodyfikowano. Sylwetka auta jest widoczna w całości. Poziome linie wokół pojazdu mają zaś symbolizować ograniczoną widoczność. Łatwo jednak o skojarzenie z akwenem, czyli ostrzeżeniem o zbliżaniu się do zbiornika wodnego. Oto nowy znak oznaczony A18. A prócz niego pojawią się także nowe wzory tablic m.in. z ostrzeżeniami o korku, wypadku, koleinach, słupkach blokujących wjazd, nieutwardzonym poboczu czy przemieszczających się konno.