Prawie nikt nie wie, po co jest pas buforowy i pas obsługujący. A ty?

Droga dla pieszych od 2022 r. składa się z pasa buforowego i pasa obsługującego. Tylko czy kierowcy i piesi wiedzą, co tak właściwie oznaczają te pojęcia? Rozstrzygnijmy tę kwestię.

Chodnik przestał być po prostu chodnikiem. Na mocy nowelizacji przepisów z 21 września 2022 r. dziś do jezdni przylega droga dla pieszych. Ale żeby sprawa nie była taka łatwa, składa się ona z kilku elementów. Chodnik, czyli ten fragment, po którym mogą się poruszać wyłącznie piesi, jest tylko jednym z nich.

Zobacz wideo Policyjny pościg. Kierowca wyminął radiowozy i ruszył chodnikiem

Czym jest pas buforowy i pas obsługujący?

Wiemy już, że fragmentem drogi dla pieszych jest chodnik. Co jeszcze może zatem go stanowić? Przepisy wyróżniają jeszcze dwa kluczowe elementy. Mowa o:

  • pasie buforowym – czyli fragmencie drogi dla pieszych, który przylega do chodnika od strony jezdni, torowiska tramwajowego lub drogi dla rowerów.
  • pasie obsługującym – czyli fragmencie drogi dla pieszych, który przylega do chodnika od strony granicy pasa drogowego, a więc de facto znajduje się po stronie budynków lub posesji.
Droga dla pieszych
Droga dla pieszych Fot. Ministerstwo Infrastruktury

Szczególna ciekawostka dotyczy w tym przypadku pasa buforowego. Bo z tej definicji jasno wynika, że nadal nie zawiera on w sobie drogi dla rowerów. Według nowych przepisów ścieżka rowerowa jest tworem dodatkowym. A to dość ciekawe ujęcie zwłaszcza w realiach miejskich. W realiach, w których ścieżki rowerowe przeplatają się z chodnikami niczym w labiryncie. Karkołomna konstrukcja prawna, sami przyznajcie.

Pas buforowy i pas obsługujący, a do tego chodnik. To miało systematyzować sytuację

Konstrukcja drogi dla pieszych wygląda zatem w sposób następujący. Najbliżej jezdni znajduje się pas buforowy. Obok niego pojawia się fragment nazywany teraz chodnikiem, a bezpośrednio przy budynku pas obsługujący. Skąd się wziął taki podział i czemu jest konieczny? Chodzi o wyznaczenie roli poszczególnych fragmentów chodnika. Jest taka część drogi dla pieszych, która pozwala np. na parkowanie pojazdów, jest taka, która została przeznaczona wyłącznie dla pieszych i taka, na której np. restauracja może rozłożyć ogródek.

Ustawodawca chciał usystematyzować sytuację. Tak, aby organy publiczne lepiej mogły zarządzać szlakami dla pieszych. Z punktu widzenia kierowcy czy pieszego sytuacja stała się jednak niezrozumiale skomplikowana. Bo dla nich i wbrew przepisom droga dla pieszych nadal jest po prostu chodnikiem. Rozróżnienie okazuje się mało czytelne i zrozumiałe.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.