Z automatu 2 tys. zł mandatu i 15 pkt karnych. Policja wystawia go coraz częściej

W przypadku tego wykroczenia kwota nie ma żadnych widełek. Policjant zawsze wypisze na bloczku mandatowym 2 tys. zł. Za jaki konkretnie czyn można dostać taką właśnie grzywnę? Kierowcy często go bagatelizują. To poważny błąd.

2 tys. zł i 15 punktów karnych. Tak, to zdecydowanie jeden z bardziej surowych mandatów, które pojawiają się w taryfikatorze. Powiem więcej, kara ma szansę stać się jeszcze bardziej surowa. Bo w razie recydywy zostanie podwojona. Kierowca dostanie 4 tys. zł i 15 punktów karnych.

Zobacz wideo

Za jakie wykroczenie można dostać 2 tys. zł mandatu?

Powyższy mandat można dostać w jednym punkcie drogowym. Mowa o skrzyżowaniu. Ale takim, na którym jezdnia spotyka się z torowiskiem. Czy kara za błędy w tym miejscu musi być taka wysoka? Musi i to z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że zderzenie samochodu z pociągiem często kończy się tragicznie dla pasażerów tego pierwszego. A kierowcy nie rozumieją, że pojazd szynowy nie zatrzyma się w miejscu. Jego droga hamowania to nawet 1,3 kilometra!

Po drugie dlatego, że zdarzeń na przejazdach w Polsce jest masa. W 2023 r. zdarzyły się 123 wypadki. Zginęło w nich 31 osób. Skala zagrożenia jest zatem jak najbardziej realna. A akcje edukacyjne w tym zakresie na niewiele się zdają.

Za co można dostać surowy mandat na przejeździe kolejowym?

Lista możliwości jest naprawdę długa. Policjanci wlepią karę kierowcy za:

  • objeżdżanie zamkniętych półzapór.
  • wjeżdżanie na przejazd, na którym nie ma zapór, ale zaczęły lub nie skończyły błyskać sygnały w kolorze czerwonym.
  • wjechanie na przejazd jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.
  • wjechanie na przejazd w sytuacji, w której opuszczanie zapór zostało rozpoczęte, a więc nie znajdują się pod kątem prostym w stosunku do asfaltu (tzw. zasada kąta prostego).
  • wjechanie na przejazd w sytuacji, w której podnoszenie zapór nie zostało zakończone, a więc nie znajdują się pod kątem prostym w stosunku do asfaltu (tzw. zasada kąta prostego).

Bardzo ważne jest to, że policjanci mogą "wyróżnić" wynoszącą 2 tys. zł grzywną nie tylko kierowcę auta. Świętymi krowami na przejazdach nie są także piesi czy rowerzyści. Ich też dotyczy ta kara.

Policja monitoruje przejazdy. Są też kamery systemu red light

Stopień zagrożenia i wysoki mandat sprawiają, że policjanci coraz chętniej monitorują szczególnie niebezpieczne przejazdy. Wykorzystują do tego celu kilka metod. Czasami jest to patrol stojący blisko torów, a czasami dron zawieszony w powietrzu nad przejazdem. Bywa, że wykroczenia w tym punkcie drogowym dostrzegają też przypadkowo przejeżdżające radiowozy lub nagrania obrazujące je, są przesyłane przez kierowców-świadków na policyjną skrzynkę.

Na przejeździe kolejowym możliwy jest także mandat z kamery. GITD zaczęło montować w tym punktach elementy systemu red light. Po zarejestrowaniu wykroczenia, właściciel pojazdu dostaje mandat pocztą. W chwili obecnej CANARD monitoruje co najmniej kilka przejazdów kolejowych w Polsce.

Więcej o: