Minister infrastruktury Dariusz Klimczak szykuje rewolucję w przepisach ruchu drogowego, aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Oprócz zmian w redukcji punktów karnych, kierowców czekają sankcje w postaci zatrzymywania prawa jazdy. Zapowiedź nowelizacji przepisów została ogłoszona 13 czerwca.
Według aktualnych przepisów kierowcy mogą stracić prawo jazdy na okres trzech miesięcy po przekroczeniu dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Ministerstwo Infrastruktury planuje zaostrzyć ten przepis, tak aby zatrzymywanie prawa jazdy za to wykroczenie drogowe było możliwe także poza terenem zabudowanym.
- Powstała uchwała, która wskazuje, że należy rozszerzyć przepis dotyczący odbierania na trzy miesiące prawa jazdy, wszystkim tym kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o 50 km/h na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych, poza obszarem zabudowanym - powiedział w 13 czerwca w TVP Info, minister Dariusz Klimczak. Przepis nie objąłby autostrad oraz dróg ekspresowych.
Minister Dariusz Klimczak poinformował w tej samej rozmowie, że zmiany podyktowane są m.in. danymi ze statystyk wypadków. - Ważne jest to, żeby popłynął jasny komunikat do kierowców, szczególnie teraz przed wakacjami, kiedy intensywnie będziemy podróżować. Noga z gazu, bo 90 proc. wypadków śmiertelnych właśnie zdarza się na tego typu drogach - tłumaczył.
Proponowana przez ministerstwo nowa regulacja zaostrzająca przepisy otrzymała pozytywną rekomendację Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Według ministra znajdzie się w nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym jeszcze w tym roku. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.