Statystyki w 2023 r. były wprost tragiczne. Urząd Transportu Kolejowego wyliczył bowiem, że doszło do 195 wypadków na przejazdach drogowo-kolejowych. W ich wyniku zginęły 43 osoby, a 22 zostały ciężko ranne. Przypominanie o zasadach obowiązujących na przejazdach jest zatem mocno kluczowe.
W sytuacji, w której zapory na przejeździe zaczynają się zamykać, kierujący nie ma prawa wjechać za nie. Co jednak w sytuacji, w której prowadzący zignoruje ten zakaz, zapory zdążą się zamknąć, a jego pojazd utknie na torach?
Kluczowe jest szybkie działanie. Bo kierujący ma naprawdę niewiele czasu przed nadjechaniem pociągu. Niewiele czasu na walkę o życie... Powinien zatem pominąć rozmyślanie. I zdecydowanie złym pomysłem jest ustawienie pojazdu w taki sposób, aby nie stał na torach. Pociąg jest szerszy od torów. A gdy zahaczy o pojazd, może go przeciągnąć kilkadziesiąt metrów i zrzucić z nasypu kolejowego. Kierowca powinien zatem zareagować instynktownie. Konieczne jest wyłamanie jednej z zapór. Tylko w ten sposób pojazd zostanie uwolniony. Będzie mógł zjechać z torów i uniknąć zderzenia z szynowym kolosem.
Wyłamanie szlabanu na przejeździe nie jest trudne. Można to zrobić na dwa sposoby. Po pierwsze taranując zaporę autem. Po drugie zapierając się ciałem i odginając ją na zewnątrz przejazdu. Zapory są projektowane w taki sposób, aby w razie użycia takiej siły, łatwo się uginały. Dlatego m.in. wykonuje się je z tworzyw sztucznych. Ich konstruktorzy przewidzieli sytuacje kryzysowe.
Po zjechaniu z przejazdu kierowca powinien skontaktować się z pracownikami kolei. Na szlabanie na żółtej naklejce znajduje się numer identyfikujący lokalizację konkretnego przejazdu. Należy podać go np. podczas połączenia z numerem alarmowym 112. Choć dziś szlabany są wyposażane też w systemy automatyczne. Wyłamanie rogatki na przejeździe uruchamia system ostrzegania maszynistów w pociągu. Dostają informację o zagrożeniu i np. rozpoczynają manewr hamowania. Tak, aby zatrzymać się lub poważnie wytracić prędkość na przejeździe.
Złamanie szlabanu oznacza dla kierowcy szereg nieprzyjemności. Za samo wjechanie na przejazd w złym momencie kierujący dostanie 2000 zł mandatu i 15 punktów karnych. W razie recydywy drogowej kwota kary wzrośnie do 4000 zł. Poza tym kierujący będzie musiał zapłacić za naprawę szlabanu. Gdy wyłamie go autem, naprawa szkody zostanie pokryta z ubezpieczenia OC pojazdu. I to pomimo faktu, że szkoda w takim przypadku zostanie zrobiona umyślnie. Kierowca zapłaci natomiast za naprawę swojego auta. Choć wyłamanie szlabanu oznacza zazwyczaj wyłącznie drobne rysy.
Problemy i koszty? Być może i tak. W ten sposób kierowca wygra jednak życie. Jeżeli nie będzie reagował odpowiednio szybko i nie wyłamie szlabanu, za cenę zaoszczędzenia kilku tysięcy złotych on i pasażerowie mogą skończyć naprawdę tragicznie. Bo nawet duży SUV nie ma żadnych szans w starciu z pociągiem. Pociągiem, który w wariancie towarowym może ważyć nawet 4000 ton. I jest rozpędzony do kilkudziesięciu km/h.