18-latek zgłasza źle zaparkowane auta. Rocznie to 4 tys. mandatów

"Główny urzędnik ds. skarg" w akcji. Pomógł policjantom w Niemczech wystawić mandatów za parkowanie na ponad 600 tys. zł. Ma też dla źle parkujących kierowców reprymendy. Czemu to robi? Bo ma za dużo wolnego czasu...

18-latek z Saksonii-Anhalt najwyraźniej ma dużo wolnego czasu. Postanowił go zatem wypełnić. W jaki sposób? Codziennie rusza na obchód okolicy. Dokumentuje przypadki nieprawidłowego parkowania pojazdów i zgłasza je policji. Na podstawie zgłoszeń policjanci wlepiają kierowcom kary.

Zobacz wideo

Niklas doprowadził do ukarania 4 tys. kierowców. I to tylko w 2023 r.

Główny urzędnik ds. skarg – bo tak bywa nazywany Niclas Matthei – nie tylko wysyła zgłoszenia policjantom, ale także często czeka, aż nieprawidłowo parkujący kierowcy wrócą do auta. Wtedy udziela im reprymendy i tłumaczy popełniony błąd.

Tylko w 2023 r. Niclas pomógł policji ukarać 4 tys. kierowców. Służby na podstawie jego zgłoszeń wystawiały zatem średnio 11 mandatów dziennie. W efekcie do budżetu państwa trafiło blisko 141 tys. euro. To daje po przeliczeniu prawie 605 tys. zł. Skala jego działalności jest zatem ogromna. Czemu 18-latek zajmuje się tą "misją"? Bo zależy mu na egzekwowaniu kodeksu drogowego. Nie chce, żeby ludzie parkowali gdzie popadnie, a do tego zasila w ten sposób budżet lokalnej społeczności.

Niclas w Niemczech jest społecznikiem. W Polsce byłby kablem

W Niemczech Niclas jest nazywany głównym urzędnikiem ds. skarg. Der Spigel nagrał nawet o nim reportaż. Jego "praca" bywa określana mianem pożytecznej. Przez co spotyka się z całkiem pozytywnym odzewem. Co byłoby w Polsce? U mnie na osiedlu grasuje pewien senior, który ma podobne zajęcie. Tyle że on czatuje na kierowców pod szkołą. I w jego przypadku nikt nie mówi o "pracy", a donoszeniu.

Powiem więcej, polskiego dziadka dość mają już nawet służby w postaci straży miejskiej. A to idealnie pokazuje różnicę między Niemcami i Polakami. W Niemczech postawa propaństwowa jest popierana. W Polsce mniej.

Najlepszą metodą na 18-latka jest... prawidłowe parkowanie!

Na koniec mam jeszcze jedną poradę. Co mieliby zrobić mieszkańcy regionu Saksonia-Anhalt, aby pozbyć się 18-latka? Skoro patroluje ulice z uwagi na nadmiar czasu, może wystarczy po prostu znaleźć mu zajęcie lub znajomych. Alternatywną – i przy okazji mniej złośliwą – metodą jest też "odebranie" mu pracy. Wystarczy, żeby wszyscy kierowcy zaczęli parkować poprawnie. Wtedy nie będzie miał na kogo donieść i w końcu przestanie patrolować ulice.

Więcej o: