Skrzyżowanie kojarzy się z połączeniem czterech dróg, z których każda składa się z dwóch pasów ruchu – po jednym w każdym kierunku. Taki schemat nie jest jednak zawsze właściwy. Bo czasami łączenie szlaków miejskich wymaga większej finezji. Z uwagi na dużą ilość szlaków czy kąt łączenia się dróg.
Załóżmy sytuację, w której przed skrzyżowaniem pojawiają się dwa pasy ruchu. Z obydwu można wykonać manewr skrętu. Po wykonaniu manewru pasy ruchu są już trzy. Jak powinien się zachować kierowca w takiej sytuacji? Decydująca musi być zasada prawej dłoni. A tą można rozumieć dwutorowo:
Odnośnie powyższej sytuacji drogowej pojawiają się też inne interpretacje prawne. Te dotyczą najczęściej zasad wprowadzanych przez podpisaną przez Polskę konwencję wiedeńską. W głos tych reguł manewr skrętu należy wykonać po możliwie najmniejszej linii. Co to oznacza? Przy układzie dwa na trzy i trzech pojazdach wykonujących manewr, każdy miałby swój pas. W efekcie samochody mogłyby wykonać manewr jednocześnie.
Warto jednak wiedzieć o tym, że te zapisy konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym nie znalazły bezpośredniego odzwierciedlenia w przepisach prawa o ruchu drogowym. Stosowanie się do nich jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjne. Mogłyby ułatwić ruch, ale warto byłoby wyraźniej zaznaczyć ich obowiązywanie. W przeciwnym razie mogą narazić kierowcę na sytuację kolizyjną.
Znajomość zasady prawej dłoni podczas wykonywania manewru skrętu i skomplikowanej konstrukcji skrzyżowania jest kluczowa. Może bowiem uchronić kierowcę przed sprawstwem kolizji drogowej. Ta będzie z kolei oznaczać uszkodzony pojazd, utratę zniżek na OC, co najmniej 1020 zł mandatu i 10 punktów karnych.